Moj post-ooone'ski umysl wlasnie splodzil genialna idee odbudowy Marynarki Wojennej.
Kajaki! Opancerzony kajak wojenny, w nim marynarz raz robiacy wioslami, a jak trzeba - operujacy pokladowy ckm albo armatke.
Ile potrzeb i problemow taka koncepcja zalatwia! Zieloni sa szczesliwi - nie ma zuzycia paliwa. Z tego samego powodu ciesza sie buchalterzy. W tani sposob stajemy sie potega dysponujaca...