Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
Wielki Polak. Twardy charakter. Charyzmatyczny wodz. Mial mir u wielkich i u milionow maluczkich na calym swiecie.
Czy krytyka tej postaci jest - w Polsce - rownoznaczna z samobojstwem? Piszacy te slowa jest wlasnie krytyczny wobec Niego. Dzis nie czas na rozwiniecie tematu. Kolejna rocznica. Mam niesmiala prosbe do tych ktorzy nie rozumieja, jak mozna krytykowac Jego. Napiszcie, prosze, tutaj, kazdy w jednym zdaniu, za co Go cenicie. Moze mnie przekonacie?
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3129 odsłon
Komentarze
Za milosc do Polski
3 Kwietnia, 2012 - 06:28
i POLAKOW, ukochal POLSKE jak malo kto
Za to
3 Kwietnia, 2012 - 10:46
że Jego słowa były prawdziwe.
Rozumiem, że idzie o bł. Jana Pawła II, tak?
3 Kwietnia, 2012 - 12:19
Upewniam się, bo data notki mną zachwiała.
Przyznam, że na początku pontyfikatu JPII i ja nie rozumiałam owego zachwytu Papieżem Polakiem. Aż się wybrałam na spotkanie z nim. Najpierw na to masowe - byłam wśród tłumów. Raz, drugi, trzeci. Taka atmosfera jedności wokół dobra nie może się nie udzielić. Człowiekowi otwartemu. Ale atmosfera mija, pozostaje pamięć pięknego przeżycia.
Po latach miałam szczęście znaleźć się na prywatnej audiencji, spojrzeć Papieżowi w oczy, porozmawiać z nim, poprosić go o błogosławieństwo. Tego nie da się zapomnieć. Już wtedy wiedziałam, że mam do czynienia
z człowiekiem świętym. Świętość promieniuje, nie można jej nie odczuć.
I ludzie to po prostu czuli. Stąd "santo subito!"
Od tamtej pory zaczęłam czytać, zgłębiać teksty Jana Pawła II.
I stwierdziłam, że to mit, iż są one trudne. Są piękne i proste. I logiczne, co mnie zaskoczyło u takiego humanisty, jakim był JPII :)
Podzieliłam się wrażeniami, po babsku. Nie sądzę, by rzecz była w przekonaniu się do Jana Pawła II. Sądzę, że chodzi o to, by go odkryć.
A to zwykle dzieje się samo, cokolwiek to znaczy.
Pozdrawiam
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
ooone: Dziekuje za wpisy,
4 Kwietnia, 2012 - 02:32
ooone:
Dziekuje za wpisy, zwlaszcza Annie - bardzo osobisty.
Data nie ta bo nadaje z drugiej polkuli i u mnie jeszcze byl drugi.
Mialem i mam do Niego uczucie, jak syn do ojca, albo jak poddany do ukochanego monarchy. On wplynal na moje zycie, nie boje sie tego powiedziec. I pojawil sie w naszej historii w momencie, kiedy takiego kalibru przywodcy duchowego potrzebowalismy. Zaprawde, Opatrznosc nam Go zeslala.
Wiec dlaczego mowie o krytycznej ocenie?
Dlatego ze JPII byl glowa Kosciola. A dla nas zawsze byl Lolkiem, goralem, naszym chlopakiem z Wadowic.
Bedac ponad cwierc wieku poza krajem, nabralem innej perspektywy. Poznalem dewastacje jakiej w Kosciele dokonaly tragiczne zmiany posoborowe. Jednoczesnie mialem swiadomosc calkowitego poparcia Papieza dla tychze zmian.
Wiec, widze Go w dwojaki sposob: Wielki Polak - tak.
Swiety Kosciola - ...nnnieee... Nie pisze tego z przekonaniem, bo jesli Kosciol wyniesie Go na oltarze - ukorze sie i uznam za swietego.
Prosze, niech jeszcze ktos napisze, poki ten blog nie spadnie na dalsze strony. Moze ktos zechcialby obronic naszego Papieza, jako papieza wlasnie, odsuwajac Jego polskosc na dalszy plan?
+++
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen.
ooone