UDOWODNIJCIE, ŻE TO NIE BYŁ ZAMACH

Obrazek użytkownika Martynka
Kraj

Burza po publikacji Cezarego Gmyza nie ma końca , a zwolennicy oficjalnej wersji wydarzeń z 10 kwietnia , nazwanych roboczo „katastrofą smoleńską” , dwoją się i troją, by utrzymać przy życiu zdychającą na naszych oczach moskiewską narrację o brzozie, beczce, niedouczonych pilotach i pijanym generale. Wyciągają coraz to nowe „króliki z kapelusza”, odkurzają autorytety, by napiętnować żądających prawdy o tym najważniejszym wydarzeniu w najnowszej historii Polski. Głos zabrał sam prezydent Komorowski, który tajemniczo zapowiedział, że trzeba zbadać, czy czynniki zewnętrze nie mieszają na polskim podwórku. Brzmi to tak kuriozalnie, a zarazem tragicznie, że ciężko nawet się silić na jakiś komentarz. Któż bowiem oddał śledztwo Rosji? Kto zgodził się na procedowanie według konwencji chicagowskiej, w której tekście jest wyraźnie zaznaczone, iż jej zapisy nie dotyczą statków państwowych i wojskowych, a polski TU 154 M numer 101 był niewątpliwie samolotem wojskowym? Kto zgodził się pod koniec maja 2010 roku na pozostawienie na wieczne nieoddanie czarnych skrzynek? Kto zgodził się na pozostawienie wraku w rękach Rosjan? Jarosław Kaczyński? Antoni Macierewicz? A może rodziny ofiar smoleńskich? Klucz do mieszania w polskim życiu publicznym dostał Władimir Putin dzięki przyzwoleniu i zgodzie konkludentnej Donalda Tuska, jego ministrów oraz przy aprobacie prezydenta Komorowskiego. To oni mają bić się w piersi i tłumaczyć narodowi, dlaczego polscy śledczy mają dzisiaj związane ręce do tego stopnia, że nie mogą swobodnie dysponować materiałem dowodowym zebranym w Smoleńsku z samolotu, który zakupili i wyremontowali polscy podatnicy i należy do Polski ( a kosztowało to nie mało, niejeden żłobek można wybudować, niejeden szpital oddłużyć). To polski rząd zgodził się na to, aby Rosjanie przez ponad dwa lata nie przysyłali dokumentacji medycznej ofiar, a ta, którą nam rzucili niczym ochłap, była stekiem kłamstw, fałszerstw i daleko posuniętej nierzetelności. Zupełnie niebywałym skandalem jest to, iż rodziny pilotów do dzisiaj nie mają nawet sekcji zwłok swoich bliskich, a jedynie karteczkę o zgonie ich synów, mężów w obwodzie smoleńskim. Z tego macie się wytłumaczyć rządzący, to waszą rolą było dopilnowanie tych spraw, nie Jarosława Kaczyńskiego, czy Antoniego Macierewicza. Nie Jarosław Kaczyński ma się tłumaczyć ze swoich słów, bo nie on 10 kwietnia był decydentem, ale Donald Tusk i Bronisław Komorowski powinni wyjaśnić Polakom, dlaczego przed zakończeniem polskiego śledztwa ferowali wyroki o arcybolesnych przyczynach katastrofy, zostawiając czekistom Putina wolna ręką i pełną swobodę manewru w sprawie katastrofy smoleńskiej. Dlaczego pozwolili na zbezczeszczenie zwłok Anny Walentynowicz, dlaczego dopuścili do zamiany zwłok prezydenta Kaczorowskiego, czy sfałszowanie dokumentacji medycznej i pirotechnicznej przez Rosjan? Wreszcie kto wyraził zgodę na pochowanie ofiar bez wymaganych prawem dokumentów i dlaczego do pochówków wybrano firmę byłego TW służb wojskowych? To zaniechania i błędy rządzących spowodowały, że do dzisiaj Polska nie może wyjaśnić śmierci swojego prezydenta, generałów, posłów i ministrów, jako suwerenne państwo. Pan prezydent mówi dzisiaj o honorze, jest oburzony propozycją powołania komisji międzynarodowej, która nadwyrężyłaby godność Polski. Dlaczego nie oburzał się wtedy, gdy Rosjanie niszczyli dowody i bezcześcili zwłoki poległych? Dlaczego nie grzmiał o utracie honoru i odarciu z godności swojego poprzednika, gdy Rosjanie bezczelnie pokazali światu zmasakrowane zwłoki Lecha Kaczyńskiego? Gdzie wtedy był honor i godność Polski? Nie zabolało to pana prezydenta i pana premiera? Panowie, to nie Antoni Macierewicz ma udowadniać, że to był zamach, ale to wy, którzy od pierwszych minut głosiliście wersję o naciskach, błędach pilotów i brzozie, razem z kremlowskimi szczekaczkami, macie udowodnić Polakom i światu, że tam nie było zamachu, jeżeli tak jesteście przekonani, że go nie było. Nie wiara - tę zostawcie religii, ale dowody na stół: wrak, czarne skrzynki, kompleksowe badania ofiar, badania pirotechniczne, analizy, symulacje, obliczenia, wszystkie dane do wglądu i oceny niezależnych naukowców i fachowców, byle nie takich, którzy kiedyś ulegli lub mieli chwilę słabości, bądź zostali złamani przez cwanych oficerów, a przed tytułami naukowymi mają tytuł TW. Dopóki tego nie zrobicie, mamy pełne prawo podnosić wątpliwości, mówić o zamachu i zbrodni, bo wasze gołosłowne argumenty nie mają żadnych walorów naukowych, a realizm tworzonych narracji jest mniejszy, niż słabej jakości gra komputerowa. Dość tej hipokryzji, dość krzyków starych ludzi, wyciągniętych z lamusa. Pokażcie analizy pirotechniczne, protokoły wskazań spektrometrów z ostatnio przeprowadzonych badań w Smoleńsku, sprowadźcie do końca roku wrak i czarne skrzynki. Wtedy uznam, że zależy wam na ugaszeniu społecznego niepokoju i chęci wyjaśnienia okoliczności katastrofy. Bez spełnienia tych warunków, wasze słowa są nic nie warte. Nie wiara i czucie, ale szkiełko i oko silniej mówią do mnie.

Brak głosów

Komentarze

To wołanie na puszczy. Tych antypolskich kanalii i bydlaków bez sumienia nie ruszy Twój apel. Ich trzeba wywlec na widłach z ich pałaców i na ulicy wymierzyć sprawiedliwość.
Nikt nam za to nic nie zrobi.

Pozdrawiam.

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

Vote up!
0
Vote down!
0

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

#305166

Wołanie o uczciwy proces jest  potrzebne, ba nawet konieczne.Chór oburzonych bezprawiem głosów ma swoją siłę i nośność.Uświadamia, że nie do końca spodleliśmy,nie wszyscy za nic mamy przyzwoitość, uczciwość, honor, interes narodowy. Trzeba wołać, krzyczeć, aby obudzeni Polacy chcieli i umieli skutecznie dochodzić praw wolnego człowieka, suwerennego narodu dumnego ze swojej historii,tradycji i wybitnych rodaków.

Vote up!
0
Vote down!
0

mika54

#305175

Żadna z ofiar dziwnych przypadków samobójstw wolnych ludzi prawicy, zaangażowanych w sprawę Smoleńska lub myślących inaczej niż zalecają mendia nie była poddana badaniom, ani nie wykonano na nich sekcji zwłok w sobotę lub niedzielę. Czy policyjne lub prokuratorskie laboratoria w te dni nie pracują, czy też sprawa tych samobójstw to sprawa małej wagi? Pewnie dużo mniejszej niż sprawa kibiców.

Stowarzyszenie Marsz Niepodległości podaje na swojej stronie na Facebooku takie informacje: "Kibice z Białegostoku dostali wezwania na komisariat. Termin wezwania: 11.11.2012! "W Przemyślu kibice dostają wezwania, w dniu 11.11, do stawienia się w godzinach rannych na komendę" oraz "W Płocku po meczu z Resovią jest to samo, wszyscy dostają wezwania na 11.11".

Mandaty wlepiają również w niedziele i święta. Więc co stoi na przeszkodzie aby otworzyć laboratoria kryminalistyki aby specjaliści policyjni mogli działać w święta?

Chrust

Vote up!
0
Vote down!
0

Chrust

#305182

Tak, to jest bardzo ważne i potrzebne i skuteczne. Nie odniesie to skutku natychmiastowego i calkowitego. Możliwe że skutek będzie znacznie oddalony w czasie i inny niż nasze intencje, ale wszystko zależy ile takich głosów pojawi się na biurkach. Im więcej emaili, listów, petycji tym lepiej. Prawdą jest że ludzie władzy liczą się z opinią tym bardziej im więcej ludzi wyraża swoje zdanie. NIestety, Polacy nie są przyzwyczajeni do wyrażnia swojego zdania w żadnej z łatwo dostępnych form. DOminuje przekonanie że "to i tak nic nie da". Brak wiary w skuteczność form wyrażania swojej opinii i żądań powoduje że władza nie czuje się w żaden sposób zobowiązana do posłuszeństwa wobec Polaków. Władza staje się uwolniona od obowiązku postępowania zgodnego z życzeniami ludzi i zaczyna załatwiać swoje własne sprawy, kosztem spraw publicznych. Wtedy następuje przekonanie o braku kontroli oraz przejmowanie kontroli nad systemami kontroli społecznej i mediami. Potem już szybko postępuje dyktatura która obraca się przeciwko Polakom a w końcu mamy totalitaryzm. Odwrócenie tej sytuacji nie jest tak łatwe. Władza raz zdobytej władzy bez kontroli społecznej nie chce sama z niej zrezygnować. Trzeba siłą odrywać całe środowiska które zdążyły się przyssać do stanowisk i przywilejów. Największym przywilejem jest przekonanie o własnej bezkarności przy prawie pełnej kontroli nas systemem sądów i mediów. Bez dramatycznych rozwiązań wyeliminowanie systemu naczyń połączonych korupcji i władzy oraz mediów nie da się tego wyeliminować.
trzeba zatem pisać emaile z protestami, apelami i żądaniami aby w tych ludziach zgasić poczucie bezkarności i swobody w tym co robią. Należy im pokazać żę ktoś stale patrzy im na ręce i czuwa. Nie wolno dać im chwili spokoju. Wrażenie jakie robią masowe listy jest naprawdę duże i często nie odniesie skutku bezpośredniego ale na pewno jaiś odniesie. Ważan jest liczba i częstość z jaką pojawiają sę te głosy.
Ja regularnie piszę listy i emaile do wszelkich władz w sprawach odpowiednich dla danej władzy. Namawiam też innych do takich akcji oraz by takie postępowanie stało sięjednym ze zwyczajów. MUsimy wyrabiać w sobie obywatelskie poczucie obowiązku reagowania na najmniejsze przejawy nieposłuszeństwa władz. na każdym szczeblu czy poziomie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#305188

Weszli w spokoju na pokład TU,
jak jeńcy do ruskiej więźniarki,
a było skazańców bez mała stu,
gdy wspomnę przechodzą mnie ciarki.

A tam w Warszawie spiskowców klan,
w nadziei wciąż kciuki zaciska,
bo wciąż niepewni czy uda się plan,
czy spadną na skraj lotniska.

Lot był spokojny, skąd wzięła się mgła ?
kontroler udawał że gada,
wtem dwa wybuchy i cisza i mrok,
a w Polsce na szczycie roszada.

A tam na Kremlu radość i śmiech,
bo prawie się wszystko udało,
swego żywota dokonał już Lech,
dziennikarz coś czytał nieśmiało.

Kilkoro przeżyło, choć ranni, we krwi,
Wołali: no co wy robicie !
lecz kilka wystrzałów skończyło ich los,
i krew znów trysnęła w kokpicie.

A tam w Katyniu spod gęstych brzóz,
załkali bestialsko zgładzeni,
śmierć ich zbliżyła - to tylko śmierć,
jak swoich ich wszystkich przyjęli. 

Vote up!
1
Vote down!
0
#305234

Dokładnie tak, Martynko. Teraz to oni muszą udowodnić, że samolot rozbity w drobny mak, "lewe" sekcje zwłok, zamienione ciała, zniknięte zapisy wideo z wieży, zmienione zeznania, konteksty sytuacyjne, pancerne brzozy, przetrzymywanie dowodów, wykryte ślady TNT, te wszystkie matactwa i dezinformacja to jest typowe przy zwykłym wypadku komunikacyjnym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#305310