Premier Tusk miał rację, kiedy mówił po „aferze trotylowej”, że prokuratorzy wojskowi są nieobyci z mediami, za słabo wyszkoleni w stosowaniu sztuczek pijarowskich, czym tłumaczył wpadkę z trotylem. W filmie A. Gargas „Anatomia Upadku” pułkownik Zbigniew Rzepa wyglądał na człowieka mocno przestraszonego, w napięciu oczekującego na kolejne pytania, niczym skazaniec na egzekucję. Rzecznik NPW...