Tego Tatarkiewicz nie przewidział
Czasem wracam do lektury Władysława Tatarkiewicza " O szczęściu". Lubię tę różnorodność definicji czegoś, czego istnienie uświadamiamy sobie , gdy już jest "po ptokach".
Lubię tę książkę również dlatego, że zdobyłam autograf autora, bardzo dawno temu...
Natomiast do napisania tej notki skłoniło mnie pytanie, którego już niestety Profesorowi nie zadam : czy w kolejnym wydaniu Traktatu, opisałby "uszczęśliwiaczy codziennych", ba, po wielokroć codziennych.
Mam na myśli autorów sms-ów, którzy chcą mnie uszczęśliwiać: hojnych rozdawców wielkiej kasy, samochodów, randek i gier rozmaitych, etc... A ja, jak ten osioł, odwracam się od dobroczyńców i pod koniec dnia, regularnie pozbawiam się szansy na te skarby, kasując taśmowo sms-y ,od nie świętych Mikołajów.
Przyznaję jednak, że dzisiaj się zastanowię nad tym brutalnym kasowaniem. Bo cóż ja oto, przed kwadransem, czytam w kolejnym sms-ie : "Tu Kasia. Pisze do Pani, bo mamy już wyprawki szkolne i gotówke 400 zł! Proszę o podanie smsem płci dziecka: B - syn lub G - córka./ 2.46zł/
Jestem tak oburzona, że chyba zachowam ten sms, i oddam sprawę do sądu! Bo, nawet zakładając, że miałabym pacholęta w wieku szkolnym, nie mogę puścić płazem braku podania... trzeciej płci. Co to ma być ?!. To już trzecia płeć, coraz liczniejsza, nie ma prawa do wyprawki szkolnej lub 400zetów ?! A fe!
To jawna dyskryminacja, faszyzm i w ogóle skandal !
A miało być o szczęściu...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2037 odsłon
Komentarze
@mukuzani
23 Sierpnia, 2012 - 13:57
Słusznie!!!Zaskarżyć tę Kasię!!! Pacholęta mają prawo określić swoją płeć...w zależności od kontekstu kulturowego!
PS. A przynajmniej napisz w tej sprawie do Rzecznika Praw Dziecka! :-)))
@tł
23 Sierpnia, 2012 - 14:09
Do Rzecznika Praw Dziecka ?
Owsiak go zmiażdżył, nie wiem czy przeżył :))))
mukuzani
I jeszcze jedno :
23 Sierpnia, 2012 - 14:12
Dlaczego syn jest B, a córka G, czy to może te ukryte alternatywy ??
mukuzani
Ale o co im chodziło?
23 Sierpnia, 2012 - 15:28
Nie jestem oblatana w świecie reklam, bo nie oglądam i nie słucham takich stacji, gdzie one są. Dlatego nie rozumiem skrótów, które nawet dla bardzo prostego ooglądanego* człowieka są być może oczywiste. Czy oni te wyprawki+gotówka rozdają? Losują? A może na odwót - trzeba je ufundować i jeszcze opłacić esemes?
Po tak enigmatycznym esemesie wszystkiego można się spodziewać i ktoś, kto nań odpowie - może spodziewać się wezwania do zapłaty 400 zł i ufundowania wyprawki. A ewentualny sąd - wiadomo...
* To mój neologizm: skoro można powiedzieć o kimś, że jest oczytany, to dlaczego nie może być ktoś ooglądany?
A co do Tatarkiewicza
23 Sierpnia, 2012 - 15:44
Mam tę książkę, właśnie odszukałam. Spłowiała, pierwotnie chyba buraczkowa, płócienna twarda okładka. Czy była obwoluta? Przy takiej okładce powinna być, ale - odkąd ją mamy - chyba nigdy nie miała.
Pod Twoim wpływem, Mukuzani, jeszcze raz ją przeczytam, bo już prawie nic nie pamiętam, tylko jakieś ogólne wrażenie.
Można by zapytać, tak ogólnie: i po co czytać, skoro i tak za jakiś czas się nie pamięta? Podobnie po co uczyć się np. trzech praw Keplera, skoro za - optymistycznie! - parę lat i tak się ich nie pamięta?
Ktoś - nie pamiętam, kto - na pytanie, co to jest kultura, powiedział, że kultura to jest to, co zostaje w nas po wiedzy, którą się już zapomniało (to nie jest dosłowne, w wersji pierwotnej było zręczniej).
Było o reklamie, ale nie mogłam się powstrzymać od dygresji.
"Mój" traktat
23 Sierpnia, 2012 - 17:22
Wydanie z 1962, ceglaste, twarde okładki. Tytuł i nazwisko imię autora - tłoczone, "złote".
Autograf zdobyłam w 1969, podczas wykładu w auli KUL-u.
Pan Profesor zapadł się w pojemny fotel, co trochę nas rozbawiło, ale potem spory tłumek rzucił się po autografy.
Ja książki nie miałam ze sobą, sympatyczny wpis wylądował w notesiku, wśród wierszy. Pózniej wkleiłam tę karteczkę z dedykacją do książki.
"i po co czytać, skoro i tak za jakiś czas się nie pamięta"
To zależy co, ja moje szczególnie ukochane książki mam pełne podkreśleń, wykrzykników , różnych uwag.
Myślałam, że tylko ja jestem takim barbarzyńcą, ale okazało się, że dokładnie to samo ma "moja J.", której poświęciłam kiedyś notkę.:)
mukuzani
Mukuzani - mam to samo wydanie, ale
23 Sierpnia, 2012 - 17:41
To znaczy z tego samego roku. Ale okładka mojej książki nosi wyraźne ślady buraczkowatości*.
Nie mam autografu, ale kiedyś miałam okazję być u profesora, mieszkał na Chocimskiej.
*Nie mylić z burakowatością, chodzi mi o kolor ;-)
buraczkowatość :))
23 Sierpnia, 2012 - 17:44
Może moja wypłowiała ?
A cena też 76zł ?
mukuzani
Mukuzani - też!!!
23 Sierpnia, 2012 - 17:51
Cena się zgadza :-) Wydanie VI.
Jaki ten świat jest mały - jak mi napisał niedawno Okowita. Ale wtedy chodziło o piwo Kasztelan :-)
@Proxenia
23 Sierpnia, 2012 - 18:00
Ja mam wydanie V.
A co z tym piwem ? :))
mukuzani
Mukuzani - domyslam się, o co chodzi
23 Sierpnia, 2012 - 18:15
U mnie w stopce jest napisane "Oddano do reprodukcji w lipcu 1973 r.". W Twoim egzemplarzu pewnie tego zdania nie ma. Tak więc moje wydanie jest późniejsze o 11 lat. Stąd tez ta różnica w kolorze.
Swoją drogą - jak te ceny były wtedy stabilne: 11 lat i cena ta sama!!!
Co do Okowity i Kasztelana (co za sprzeczność, ale i zbieżność - zależy od podejścia) zgadaliśmy się, ze sięgamy właśnie po to piwo; link do wymiany zdań:
http://niepoprawni.pl/blog/196/z-ostatniej-chwili
Pozdrawiam!
Mukuzani - ale pozostawiono
23 Sierpnia, 2012 - 18:26
Oddano do reprodukcji w 1973, ale jako rok wydania pozostawiono 1962.
@Proxenia
23 Sierpnia, 2012 - 17:08
Chodzi zawsze o to samo : wyrwać kasę. Niby 2.46 za sms z zaznaczoną wersją płci, to grosze. Natomiast pomnożone przez ilość naiwnych....Przypuszczam, że do podziału z operatorem.
A potem najprawdopodobniej różne chwyty, mające na celu wymusić kolejne sms-y. W efekcie tracisz kasę, a złodziejski biznes - zbiera kasę.
mukuzani
@mukuzani
23 Sierpnia, 2012 - 17:15
Oczywiście, że do podziału z operatorem. Plus VAT...dla skarbu...państwa.
Re: @mukuzani
23 Sierpnia, 2012 - 18:57
to samo z tzw SMSami wspierające rozmaite "szczytne cele" 50% dla operatora, choć z VAT-em nie wiem jak rozwiązali, w każdym razie nie warto się na to nabierać.
@Mukuzani
23 Sierpnia, 2012 - 17:18
Zawsze znajdzie się naiwny,który odpowie na taką śmieciową reklamę i o to im chodzi.
Pozew w sądzie można by wygrać ,ale musiał by to być pozew zbiorowy.
Pozdrawiam
Jerzy
@amero
23 Sierpnia, 2012 - 17:25
Z tym pozwem to żartowałam. Po prostu wszystkie śmieci kasuję.
Pozdrawiam !
mukuzani
Mukuzani
23 Sierpnia, 2012 - 20:11
Obawiam się, że sms zawierał treści obraźliwe.
Syn jest Be, córka jest Ge.
A trzecia płeć byłaby zapewne Cacy.
Natomiast przerażające jest, że pomimo jawnej wypuchy, wielu da się naciągnąć. Mnożą nam się za przykładem władzy cwaniaki i oszuści.
Czekać tylko, jak Krystyna z Gazowni zacznie wysyłać sms-y.
"...Tu Krystyna z gazowni. Piszę do Pana/Pani, bo mamy już gaz, proszę podać ilość członków rodziny -( koszt sms z VAT 2,46,-pln )...".
Wiem, że to głupie, ale taki staje się ten nowoczesny i postępowy świat.
Ciekawym jest z czym by się ankietowanym w sondzie ulicznej kojarzyło nazwisko Tatarkiewicz. Bo na pewno nie z semantyczną analizą szczęścia.
Dziwne to, że na gruncie bez takich podstaw coś jeszcze rośnie i co to jest ?
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
23 Sierpnia, 2012 - 22:23
"Mnożą nam się za przykładem władzy cwaniaki i oszuści."
To temat ocean!
Te wszystkie konkursy, te debilne pytanka typu : "Koń to gad ptak czy ssak", ta inwazja wróżek, etc...Kto tym złodziejom udostępnia nasze numery telefonów ?
Czasem jest to śmieszne, bo skarb Twój siedzi obok, a najsłynniejsza tarocistka gwarantuje Ci, że " miłość o której marzysz, tuż..tuż..", ale tak naprawdę to jest żerowanie na kasie naiwnych głuptaków. Codziennie, niezmiennie, wszędzie.
I nawet jobów nie możesz nawsadzać. To znaczy możesz - każdy job wysłany do złodzieja, to kolejny sms, czyli 2.64, 3.45, w porywach ok.6.00 zetów.
No, coś dla lemingów....Obietnice cudów, a w realu goowno. :((
Pozdrawiam.
mukuzani
Mukuzani
24 Sierpnia, 2012 - 14:30
Pełna zgoda i dorzuciłbym jeszcze duckę jobów.
Od mediów do salonów telefonii komórkowej wciska się kit. Bo w oknach go już nie ma.
Nie wiem czy te typki przetrwałyby weryfikację odbiorców na odpuście.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.