Andrzejowi Tatkowskiemu, rada ze szczerego serca...

Obrazek użytkownika AdamDee
Idee

Pana reakcja przypomina mi moją sąsiadkę. Kobietę w Pana wieku, która całe lata miała złe mniemanie o pewnym człowieku mieszkającym na tej samej ulicy.
Człowiek ów nigdy nie uczynił jej, ani nikomu w okolicy niczego złego, ale dał się poznać jako gwałtownik nie stroniący od przemocy i plugawego języka.
Kobieta jeszcze pamiętająca czasy zupełnie innych norm i obyczajów, nie mogła zrozumieć, że to co dla niej niewyobrażalne, w świecie tego człowieka to warunek przetrwania.

Dużym szokiem dla niej był pewien dzień, w którym przyszło jej zrozumieć, że również w jej świecie taki człowiek to warunek przetrwania.
Jej przetrwania.

Pewnego niedzielnego dnia, gdy wracała z kościoła, zaczepiło ją paru okolicznych, młodocianych żulików. Nie wiem o co dokładnie chodziło ale domyślam się, że gnoje po prostu chcieli babcię "skroić", bo zabrakło im kaski na podtrzymanie właściwego stężenia alkoholu na resztę dnia.

Traf chciał, że na całą akcję wdepnął wspomniany wcześniej antybohater, który z racji życiowego doświadczenia w lot pojął w czym rzecz. Gnoje byli dość zdesperowani, przeważali liczebnie i nie zamierzali odpuścić łatwej zdobyczy. Któryś nawet zdołał wyjąć kozik. Z późniejszej relacji roztrzęsionej sąsiadki - przez większość tego zdarzenia ona nawet nie zrozumiała o co chodzi więc w miarę przytomnie wszystko obserwowała i zapamiętała - wynikało, że facet nawet się z nimi nie szarpał. Wdał się tylko w krótką rozmowę. A raczej wygłosił monolog, w którym szczegółowo adresując do konkretnych łobuzów, krótko scharakteryzował ich postawę, kondycję moralną rodzin z których się wywodzą, jak również sprecyzował co za chwilę zrobi jeśli nóż natychmiast nie wróci do kieszeni. Następnie wyliczył okoliczności, w których uzna, że sprawa nie zakończyła się po jego myśli, do których zaliczył ewentualność tego, że w podobnym składzie lub osobno zdecydują się ponownie spotkać tą panią.
Na koniec poinformował ich co każdemu z osobna zrobi jeśli nie podporządkują się jego zaleceniom. Efekt był piorunujący - gnoje zbledli, zmyli się w podskokach i o ile wiem, na tym osiedlu nie zaczepili już nigdy więcej żadnej starszej osoby.

Jak się zapewne Pan słusznie domyśla, zrobił to w stylu, który daleko wykracza poza wszelkie cywilizowane normy. Według relacji sąsiadki, cała utarczka była zaskakująco krótka i praktycznie w całości składała się ze słów powszechnie uznawanych z obelżywe, w kilku przypadkach były to słowa, których dotąd nie słyszała. Jako osoba wyczulona na formę, wydawała się być bardzo zaskoczona tym w jaki sposób te słowa układały się w zdania - podejrzewam, że niektóre konstrukcje po prostu wydawały się jej niemożliwe do zaistnienia.

Tego dnia ona zrozumiała, że świat jest niekoniecznie taki jak go sobie wyobraża i w pewnych sytuacjach nie wystarczy ani godność, ani poczucie sprawiedliwości, ani przedwojenna kindersztuba.
Od tego momentu, choć nadal z rezerwą, traktowała tego człowieka z lekką sympatią i nigdy więcej nie wypowiedziała pod jego adresem ani jednego niepochlebnego słowa. Ubolewała nad tym, iż życie najwyraźniej musiało się z nim obejść nadzwyczaj okrutnie.

W dniach po śmierci Wisławy Szymborskiej, w biały dzień napadła na nas banda gnojów w wieku przekrojowym przez kilka pokoleń. Jak już teraz wiemy - wbrew życzeniom poetki, urządzili sobie z jej pogrzebu żałosną hucpę. Zrobili to tylko i wyłącznie dla siebie.

Jedni cenili ją zapewne za to, że jej twórczość przywracała miłe wspomnienia z własnej młodości gdy inspirowała ich do walki z reakcją i umacniała w działaniu na rzecz nowego lepszego świata. Inni, młodsi, zapewne cenili ją za miłe wspomnienia związane ze swoją niedawną młodością gdy inspirowała ich strofami "Pogardy" do nieustępliwości wobec faszystowskiego zagrożenia niedobitych reakcjonistów.
Wszyscy razem cenili ją zapewne za to, że pochopnie nie negowała własnej przeszłości, przez co mogła stać się ukojeniem ich własnych rozterek i chłodnym balsamem na popalone sumienia.

I wszystko byłoby OK, gdyby te uczucia do niej żywili we własnym gronie.

Ale nie - jej śmierć i jej pogrzeb wykorzystali do ofensywy, którą postanowili wbić wszystkim do gardła sylwetkę Szymborskiej jako autorytetu uniwersalnego, takiej świeckiej świętej.

A to już jest przesada i niestety trudno było się spodziewać, iż tak bezczelny atak (dla niektórych mający wręcz znamiona pogwałcenia aksjomatów) nie wywoła kontrataku.
Próba zakneblowania nieskrępowanej tak po stronie kłamstwa jak i anty-kłamstwa debaty szlachetnym nihil nisi o wisi, musiało przynieść skutek podobny do gaszenia zarzewia bańką nafty.

To nie my (ci którzy nie zastosowali się do owej maksymy) wywołaliśmy tą awanturę.

To nie my w dniach żałoby po Prezydencie Kaczyńskim deklarowaliśmy z okienka TV wojnę.

To nie my smarujemy po grobach zmarłych napisy "zdrajca".

To nas po raz kolejny postawiono pod ścianą i zasypano gradem kul kłamstwa. Z ludźmi, którzy walczą perfidnym kłamstwem, szantażują powagą stosując szyderstwo z rzeczywistości, wykorzystują trumny aby bić w nie jak w wojenne tam-tamy można walczyć tylko w jeden sposób - przywracając miarę proporcjom i faktami miażdżąc herezje.

To my mamy w milczeniu akceptować, że naszym dzieciom wmawia się wielkość w osobie tych, których zasadą była małość ?

A, że wróg wymagający i walczący plugastwem... cóż, takie reguły wojny - kto nie potrafi czasem bić się bronią wroga, lepiej niech od razu rzuca karabin, chwyta saperkę i szuka sobie ustronnego zagajnika...

Nawet największy pacyfista, gdy będzie stał z lufą mordercy przy skroni, z pewnością doceni kunszt policyjnego snajpera, który potrafi we właściwej chwili pociągnąć za spust odbierając życie tego, który za chwilę odebrałby mu przyszłość.

Rozumiem, że trudno wymagać od Pana aby zaakceptował Pan widok tego wirtualnego mięcha, krwi i flaków. Jeszcze trudniej wymagać aby brał Pan udział w rzezi. Jednak musi Pan w trosce o swoje zdrowie psychiczne przyjąć za oczywiste, że jak zaczną do nas strzelać to i my odpowiemy ogniem.
Mam dla Pana jedną radę - jeśli niedawne wydarzenia sprawiły Panu przykrość i przyniosły traumę, proszę zrezygnować bo niebawem może być znacznie gorzej.

Lada chwila może zejść sterany służbą ojczyźnie (wszystko jedno której) generał.
Jeśli chciano i potrafiono oddać taki hołd relatywnie umiarkowanej piewczyni polskiego sowieta, to co może się stać gdy wartę opuści jeden z jego głównych strażników ?

Wie Pan co się będzie wtedy działo ?
Będzie Pan w niekomfortowej sytuacji, a wtedy gołębiarskie czy kynologiczne analogie zdadzą się kundlowi na budę.
Pierwszy, który wyskoczy z nihil nisi bene dostanie wirtualną kulę w plecy. W plecy czyli z własnych szeregów, a to boli podwójnie.

Brak głosów

Komentarze

Co będzie się działo, jak zechcą go chować na Wawelu? Albo Wałęsę? Nie wiadomo który prędzej... Może się zacząć od konsternacji a skończyć na konfrontacji.

Vote up!
0
Vote down!
0

ość

-----------------------------------

gdy prawda ponad wszystko, życie bywa piękne

wtedy żyć się nie boisz i śmierci nie zlękniesz

#224990

Oni (tak się o nich mówiło i mówi- "Oni") próbują wychować sobie niewolników. Wpajając "kulturę" i "dobre wychowanie". Jak bwana umrzeć, to Kali płakać, bo Kali być mądry i donkey. Kali być wielki świat!
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225018

ostatnio nie broniles Marusia,
gdy owy sie "rozczulil"...
w artykule przy Szymborskiej???,

Gdy sie chlopak poczul zniesmaczony wieloma wpisami innych adwersarzy...

Jak daleko byl wowczas Marus ze swoim "eleganckim wpisem"
od Tatkowskiego???

Tatkowski poprostu zapomnial sie w formie i to cale jego przewinienie.

Trescia bowiem ci adwersarze sie nie roznia...

Wiec mam nadzieje, ze do owych "ONI" z Twojego wpisu,
nie nalezy Tatkowski,
bo to wydaje mi sie byloby juz naduzyciem.

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225134

... nie pobrzmiewała nuta wyższości cadyka (z własnego nadania i pogarda dla niepoprawnego plebsu, a jedynie żal, że nie możemy się wszyscy kochać (bardzo chrześcijańskie podejście). "Pan" Tatkowski udowodnił, że nie może się powstrzymać od powrotów pod drzwi, pod którymi nas.ał. To już czwarta odsłona spektaklu (farsy) wyzwisk pod naszym adresem. Mogę tylko wyrazić zdumienie a może wręcz podziw nad tym, jak uparty może być zadufany i zakochany w sobie... bęcwał! Niech nam, łaskawca, nie rzuca okruszków (na razie karmią się nimi żałośni grafomani), bo ten portal to nie parapet. Jeśli już trzymamy się psich metafor, to przypomina się raczej przysłowie, że pies zawsze wraca zeżreć własne rzygi. Patrzę na to z obrzydzeniem.
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225151

Hej Dixi :-)

napisalem przeciez ponizej,
ze przypuszczam,
iz panu Tatkowskiemu prawdopodobnie "wywalilo bezpieczniki"
i...w dobrej wierze
(bedac wychowany w dobrych katolickich polskich tradycjach)
skrobnal te kilka nierozwaznych slow...
Nierozwaznych i obrazliwych w formie,
ale prawdziwych w tresci.

Bo chyba obydwaj sie zgodzimy, ze zapomnial sie w formie,
jednakze co do tresci,
to nalezy sie jednak bardziej zastanowic.

Pan Tatkowski nie napisal bowiem nic co nie jest zgodne z polska tradycja i polska kultura odnosnie zmarlego,
a jeszcze nie pochowanego...

I to jest caly problem i meritum niezgody...

Wszystko pozniej,
to konsekwencja tej calej zadymy...
i o tym pisze.

pzdr.i...
bez urazy prosze ;-)

Ps.Ty albo mnie podcinasz,
albo mi dodajesz :-))))))
Jezeli juz,
to chyba zgrabniej by bylo...
Zdecydowanie Zdecydowany
:-))))

Ale ale,
w kazdym razie dziekuje za dobre checi...,
no i uprzejmosc z Twojej strony.

Ps.2
Uprzejmosc od kogos takiego jak Ty cenie sobie podwojnie.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225159

Tak miała brzmieć inwokacja, tylko mi się cosik pośliznęło, albo pomerdało. Nie "podcinam" Cię. Słowo. Trochę tylko się droczę:):):)
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225179

tak sobie pomyslalem,
ze Ci sie paluszek omsknal ;-)

A odnosnie droczenia,
to i owszem chetnie,
a nawet bardzo ;-)

Z inteligencja sie zmagac,
to jest nielada przyjemnosc.

No i zlacza odkurzyc,
to dla samego siebie pozytek :-)))))

Tylko moze podroczmy sie w innym temacie
i w innych przestrzeniach,
bo tu sie troche mlodziez od flanki podlacza
i probuje sikac mi po nogawce,
co jest moze nie tyle irytujace,
co zenujace...

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225221

..... szkoda,że właśnie Ty tak opacznie mnie zrozumiałeś .
to nieprawda,że :
// a jedynie żal, że nie możemy się wszyscy kochać /....
........................
Ale,jednak miło,że jest ktoś,kto stanie w twojej obronie:-)
Naprawdę dzięki -Dixi !
Tylko wiesz, przed takim Zdecydowanym Amatorem... co ja mówię -przecie to *Absolutny Zawodowiec* -to ja się sam obronię.
Jeśli ten "lokator" Szafy Lesiaka, koniecznie chce być kalabrachem pogrzebowym i ciuchem cmentarnym - to jego sprawa. !!
A, ten *zdecydowany* ..jeśli już musi jodłować to niech nie trolluje- OK ??
Dixi , Ty taki fajny Gość - popierasz takich idiotów ?
Czy Ty, taki znakomity analityk, NIE CZUJESZ "BLUESA" :
przecie ,to prymitywny temat - SAMOGRAJ ??
pozdrawiam
Marek

Vote up!
0
Vote down!
0
#225165

Oooo,
a Dixi mnie przekonywal,
ze Ty jestes taki delikatny i wspolczujacy...

a tu prosze ? !!!

joby leca ???

Marus ja do Ciebie prywatnie nic do tej pory nie mam,
ale mam male pytanko-
czy Ty sie chcesz ze mna troche pokopac ???

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225169

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#225414

#225445

Krzewicieli "kultury" spod znaku "wszy" i "parchów":):):) Tchórzy i kłamców.
---------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225449

Cały dzień szukałem moich nożyczek.Uff!

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#225455

Pożegnałem "naszą Noblistkę" bez wylewania łez, bo nigdy nawet nie lubiłem i nie ceniłem jej poezji, a gardziłem postawą, którą demonstrowała publicznie, wychodząc daleko poza "wieżę z kości słoniowej" literatury pięknej. Inni Niepoprawni pojechali po zmarłej jeszcze bardziej niepoprawnie. Uznałem ich prawo (szczególnie, że sam się z nimi zgadzam). Tu uważałeś inaczej. OK. Twoje prawo i uznałem, że będę go bronił, nawet jeśli sam nie zgadzam się z Twoim zdaniem. Seria obraźliwych bluzgów "pana" Tatkowskiego przekroczyła o lata świetlne to, co można uznać za "zdanie", a zamiast argumentacji doświadczyliśmy żałosnych prób skarcenia nas wszystkich hurtem (także Ciebie) jak niesfornych kundli. Za to bije się po pysku i... mam zamiar lać ile wlezie, tak długo, jak długo bezczelna morda "pana" Tatkowskiego będzie tu u nas kłapać.
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225174

NIE MOŻEMY SIĘ WSZYSCY KOCHAĆ !I bardzo dobrze. Nie musimy się też wszyscy lubić,bo wtedy zostaje tylko nuda i wazelina,ewentualnie miłe dla ucha piosenki ze zdartej płyty :)
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#225205

Przyznam szczerze, że i mnie pan Tatkowski niezmiernie zaskoczył. Zwymyślać kolegów po blogu, bo ośmielili się wspomnieć o nowego człowieczeństwa Adamie czy o znaczeniu słów w mowie ludu Turkmenii? Przykre moje zaskoczenie pogłębiło się jeszcze, gdy skojarzyłem jak blisko jest panu Tatkowskiemu z jego hasłem "aut bene aut nihil" do Kwaśniewskiego Aleksandra i jego zostawmy przeszłość, zajmijmy się przyszłością. Oba podejścia zabójcze dla historii. A co zabija historię, śmiertelnie szkodzi narodowej pamięci i tożsamości.
Wyjaśnienia postawy pana Andrzeja przyszły mi do głowy dwa. Pierwsze: tak lubi poezję noblistki, tak cieszy się z tych trzech tomików z odręczną dedykacją, że odrzuca wszystko, co koliduje z jego postawą estetyczną. Wyjaśnienie drugie, gorsze: jeśli potępię kogoś za coś co sam zrobiłem, to......
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz gratuluję tekstu
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#225027

Czepianie się formy to (obok ataków ad personam) częsty zarzut wobec ludzi broniących wartości czy właśnie innych ludzi. Bo uderzyć wprost w daną wartość nie zawsze się opłaci, propagandowo.
Wolę tych, którzy okazują nam swą niechęć jawnie, niż 'drogich' cyników, próbujących nas wykończyć w białych rękawiczkach.

Moi rodzice mieli podobną do opisanej w notce przygodę. Oto wszedł do ich ogrodu jakiś człek z 'zakazaną gębą' i zmierzał ku drzwiom domu. Zauważył to idący drogą sąsiad, bywalec cel więziennych. Podszedł do intruza i powiedział mu kilka słów w im tylko zrozumiałym języku. Intruz zniknął i więcej się nie pojawił. Od tamtej pory rodzice czuli się bezpieczniej, gdy sąsiad był na wolności.

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#225102

sasiad byl na wolnosci.

No to jest wyjatkowy TEKST !!! :-))))))))))))

poprostu REWELACJA

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225126

PO PROSTU pośmiej się z samego siebie.

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#225168

Mnie bawi tekst,
a w zadnym razie nie smieje sie z jego autora.

Prosze uwaznie czytac,
albo moze na glos,
to podobno pomaga...

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225172

Nim się kliknie enter proszę sprawdzić pisownię.

[quote]
poprostu REWELACJA [/quote]

[quote]Prosze uwaznie czytac,
albo moze na glos,
to podobno pomaga...[/quote]

W tym przypadku nic nie da czytanie nawet na głos.

;-)))))))))

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#225175

To prosze tym razem dla odmiany
do mnie
na glos i ...powoli :-))))))))))
bo nie mam pojecia o co to Wasc do mnie pijesz ?

Ja enter nie uzywam,
natomiast uzywam:
Dodaj odpowiedz
:-)))))))))))))

A dlaczego w tym przypadku nic nie da czytanie nawet na glos?
czy Wasc jest gluchoniemy???

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225177

czapka z glowy za ten sluszny i prawdziwy tekst. za chwile beda od nas odchodzic Ci wszyscy ludzie "honoru" od Mazowieckiego, przez Michnika, Jaruzelskiego, Kiszczaka, do Walesy itp itd. czy przy kazdym pogrzebie bedziemy musieli sie tlumaczyc jak u Gombrowicza, ze nie zachwyca?

10p
pozdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#225106

Bolek miał swoje pięć minut na pochówek na Wawelu. Gdy pluł przed pogrzebem ś.p. Prezydenta proponowaliśmy mu miejsce na Wawelu ale miejsce czekało na niego tylko jeden dzień. Nie skorzystał więc przepadło.

Vote up!
0
Vote down!
0
#225171

Nie wiem jak inni, ale jeśli zacznie odchodzić ten podstawowy garnitur twórców obecnej "wolności" i jeśli spadkobiercom tego garnituru wpadnie do głowy celebrować dni żałoby narodowej, to ja nie ręczę za siebie.

Lepiej dla wszystkich będzie jeśli "ludzie honoru" będą organizować sobie to z godnością ale po cichu.

Jeśli zaś nie...
Cóż, warto abyśmy sobie to wyraźnie powiedzieli już teraz - będzie paskudnie. I jeżeli komuś nie podoba się taki czy inny wpis odnośnie pogrzebu Szymborskiej, lepiej niech już teraz salwuje się z sieci do realu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#225354

Zasada mówiąca, że o zmarłych dobrze albo wcale, nie odnosi się do osób publicznych. I tyle.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#225122

Pana Tatkowskiego.

Przypominam sobie, ze gdy sie pojawil na tym Portalu,
to w jakims artykule krotko sie z nim scialem,
gdyz wowczas rowniez mial "troche niejasny"
( przynajmniej dla mnie)
punkt widzenia...,
a ja osobiscie w tematach waznych potrafie szybko sie zagotowac...i nie zawsze potrafie byc milym...

Po wymianie kilku zdan, rozpoznalem w panu Tatkowskim czlowieka z nalezyta kultura osobista i duza powsciagliwoscia.
Poza tym o ile moglem to rozpoznac,
pan Tatkowski posiada jako Katolik duzy szacunek do naszej narodowej tradycji.

Dlatego nie calkiem rozumialem jego nadmierna ekspresje
i jakies zniesmaczenie w tym jego niejako pozegnalnym artykule, gdzie w sposob tak niewyszukany "przejechal sie" po Niepoprawnach.

Przypomne jednak, ze w innym artykule,
gdzie rowniez rozchodzilo sie o Szymborska kolega
o nicku Marus
rowniez pojechal po Niepoprawnach dosyc zdecydowanie...

(co prawda bardzo uprzejmie i nadwyraz wyszukanie)

Dlatego wydaje mi sie,
ze ta krucjata tutaj jest nie calkiem potrzebna...

Kolega Tatkowski zareagowal troche niewybrednie,
ale iluz to dzisiaj wywalaja bezpieczniki ???

W koncu bywal tu czesto i uraczal nas dobrymi artykulami...

To co pragne Panstwu przekazac,
to:

" Nie wylewajmy dziecka z kapiela "...

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225133

Pozwoliłem sobie skomentować tylko pierwszą część tryptyku pożegnalnego, bez odzewu. Dalej nie brałem udziału choć mnie świerzbiły palce.

"przepraszam kundle" wywołało potrzebę napisania tego tekstu bo zobaczyłem w nim niezbyt miłą konstrukcję - "nie zrozumieli co piszę więc srają mi na parapet".

Osobliwa logika.
Zaczynam się zastanawiać czy panu Tatkowskiemu ktoś nie świsnął kodów do logowania.

Niesmak wywołało też to zdanie - "żywię do kundli więcej sympatii niż do ich rasowych krewniaków" - pies zasługuje na sympatię nie dlatego że jest rasowy lub nierasowy ale dlatego, że ma w sobie to "ludzkie coś". Może nawet czasami więcej niż "ludzkie coś".
Ja na przykład miałem niesłychanie głupiego i brzydkiego kundla i niezwykle przystojnego i mądrego owczarka niemieckiego. Kiedyś wrzucę tu notkę o psie wyjątkowym, bo historia Niczyja Mariana Stefaniaka sprawiła, że powstało już 80% tekstu.

Tego typu ocena po linii rasowej przywodzi na myśl inną sąsiadkę (również osoba starsza), która kiedyś przyprawiła mnie niemal o atak serca. W okolicy zginął jakiś gość. Ponieważ zginął, ludzie sporo o nim mówili i jak się okazało był to nadzwyczaj nieciekawy typ.
Trzy czwarte życia w więzieniach, bandzior bez zasad - kradł (głównie samochody), bił (głównie słabszych), pił, a stanięcie w obronie kogoś lub czegoś było mu całkowicie obce.

No i kolejny ukradziony samochód okazał się być jego ostatnim ukradzionym samochodem - podczas pościgu mało kogoś nie zabił, nie wyrobił się na zakręcie i zabrał z padołu łez siebie wraz kompanem. Wielu osobom jego śmierć przyniosła ulgę.

Sąsiadka, która dobrze go znała (z tej najgorszej strony oczywiście, z dobrej nie znał go nikt), skwitowała jego śmierć refleksyjnym - "szkoda człowieka, dobry katolik był".
Nihil nisi bene...

Nie kupuję takiej postawy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#225145

Czy to byly kody, czy zwarcie na zlaczach,
to nie bardzo istotne...

Waznym jest,
ze w naszej kulturze "bierze sie" zdrowy odstep do mementu pochowania zmarlego no i ...okres zaloby bym rowniez do tego zaliczyl...

Taka powsciagliwosc zachowywali nasi Ojcowie i ich Ojcowie,
i o tym (miedzy tymi niefortunnymi i obrazliwymi wierszami)
pisal Tatkowski.

To nalezy do dorobku naszej kultury i tradycji narodowej.
Tatkowski w swojej irytacji "wypadl za bande",
ale to wcale nie znaczy,
ze nie jechal w prawidlowym kierunku...

Poprostu przemiestrzal sie szybciej niz jego wlasna percepcja...i stad ten ambarans...

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225162

Oczywiście mogę robić, w słusznej sprawie, nawet za... sąsiada-menela na "niepowrocie", ale chyba nie w tym rzecz. Do niektórych "ludzi honoru" docierają tylko mocniejsze argumenty. Nie, zeby coś zrozumieli, bo oczywiście tylko sie mocniej rozjazgoczą i rozindyczą, ale przynajmniej... poczują.
Na razie jedyny argument, który dotarł do Jaruzelskiego (ba, został mu dosłownie wbity do głowy:):):) to... cegłówka, którą poczęstował go "niezrównoważony psychicznie" były (i nadal czynny, nie bez powodu) opozycjonista.
----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225183

Żeby było jasne - w żadnym momencie nie miałem zamiaru malować analogią sąsiada-menela ani Ciebie, ani nikogo innego.
Czasem żeby coś wytłumaczyć sięga się po przykłady skrajne, szczególnie wtedy gdy nie sposób porozumieć się na bazie bieżących faktów.
Myślę, ze to jest od początku jasne ale gdyby ktokolwiek miał wątpliwości...

Cegła w łeb jaruzelskiego istotnie była najlepszym argumentem w dyskusji jakiego ktokolwiek, kiedykolwiek użył wobec tego ruskiego trepa. Należy ubolewać nad faktem iż tylko jedna i jednak mało skuteczna.

"Nie, zeby coś zrozumieli, bo oczywiście tylko sie mocniej rozjazgoczą i rozindyczą, ale przynajmniej... poczują." - dokładnie o to chodzi.
Dodatkowy, potencjalny zysk jest taki, że czasami ci którzy stoją z boku i w sondażach zwykle klepią "nie mam zdania", mają dzięki temu szansę na dostrzeżenie rysy na nieskazitelnej ikonie.

Szczególnie z tego powodu, że tamci w obronie zwykle sięgają po jedyny, w ich mniemaniu, skuteczny argument - "małczać swołocz !".
Moje przesłanie jest jasne - może nas ostatecznie i załatwią, może za chwilę będziemy na powrót pełnoprawnym członkiem WNP, trudno, jeśli taki jest nasz los... Jedno jest pewne, bez wierzgania się nie damy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#225355

... poprawkę! Niuans, ale ważny. Nie musimy się czuć chamami, walcząc z bandytami. Najgroźniejsi są ci "w białych rękawiczkach"
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225378

No, niby odszedł (trzy razy!!!)... A jakby wiecznie żywy :):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225155

Ty Cholero :-))))))))
Ty rowniez potrafisz byc zlosliwym...

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225160

Na poczatku pogratuluję dobrego pióra!
Co do osiedlowego szeryfa: znał życie i odezwał sie do gnojków w ich języku, co zawsze jest gwarancją skutecznej komunikacji:)))
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#225148

Andrzej Seweryn jako mistrz żałobny, p.Rezydent żegnający CZymborską, neurotyczny Zagajewski, który zapewne już widzi siebie jako następcę Wisi i wreszcie osobisty sekretarz M. Rusinek, który to również zerkał na kartkę i nie zdobył sie na kilka ciepłych słów, choć do końca swego żywota będzie finansowo eksploatował Noblistkę. NIKT nie powiedział nic wzruszającego. Straszliwie smutne.
W każdym razie po raz pierwszy nie daliśmy się zmanipulować łacińską maksymą "De mortuis..." i spokojnie oraz merytorycznie broniliśmy obiektywnego wizerunku Zmarłej. Cieszy, tym bardziej, że trzeba się przygotować na żałobę po tow. gen. i innym nobliście.
pzdr

ps. Jak na razie nie wiem, kto zacz p. Tatkowski, ale już szukam:)))

Vote up!
0
Vote down!
0

Petronela

#225150

[quote=Petronela]
ps. Jak na razie nie wiem, kto zacz p. Tatkowski, ale już szukam:)))[/quote]

Instytut Petroneli Niepoprawnej
; )))))

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#225157

Przypomniał mi moje dwie podobne sytuacje w zyciu.Jedna w Wołominie gdy sytuacje uratował będący z nami na obozie sportowym chłopak który "siedział", poznał "grypserę" i dogadał się z gangiem który napadl na nas na ulicy, druga w Wyszkowie w podobnej sytuacji gdy z samochodu ciężarowego wyskoczył kierowca , mój były uczeń, który poinstruował bandę że nie nalezy mnie dotykać i maja pilnować aby nikt inny nigdy mnie nie dotknął ( kto może mówić o uczniach niewdzięcznych jeśli się szanowało i godność w szkole).
Nasz kolego widocznie musiał odreagować i ja go rozumiem. Każdy miewa takie chwile.
To tak jak wszechświat. Są planety jak Ziemia i takie choćby jak sąsiedni Księżyc. Każda spełnia swoją rolę ale na siebie nie wpadają. Nie znaczy że nie nalezy mówić że na Ziemi dzieje się i dobrze i źle ale i Księżyc nie jest tak nieużyteczny jak by się wydawało.

Nathanel

Nie da się iść dwiema drogami na raz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#225153

Eeeee,

Nathanel
glupstwa piszesz.

Naturalnie,
ze sie da!

Jedynie,
to wazne,
ze nie moga byc od siebie oddalone bardziej,
niz dlugosc Twojego szpagatu ;-)

I to zarowno fizycznie jak i mentalnie...

Wiec moze ostrozniej
z ta
felietonowa euforia :-)))))))))))))

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225166

że najgorszymi kanaliami są ci co chodzą lub stoją w fizycznym jak i mentalnym rozkroku.

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#225173

No,
nareszcie sie zrozumielismy ;-)

że najgorszymi kanaliami są ci co chodzą lub stoją w fizycznym jak i mentalnym rozkroku.

A do tego sikajac gdzie popadnie...

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225215

PO PROSTU! X 1000 może pomoże i się utrwali.

:O)))))

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#225240

Ty tak z nudow,
czy tez z definicji...,
albo innych niedoborow :-))))))))))

Bez urazy prosze,
lubie pozartowac,
gdy juz ktos sie tak ladnie podklada.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225250

Dobry i co najważniejsze bardzo potrzeby tekst.
Czy dotrze do adresata , z pewnością da możliwość przyjrzenia się tego typu sprawom z nieco innej perspektywy.

Temat jest zbyt poważny by można się było "zasłaniać" kindersztubą ...

To regularna wojna wypowiedziana całemu narodowi przez wysoko umocowane w hierarchii społecznej wrogie nam ideologicznie i kulturowo bardzo wpływowe środowiska.

Jak już ktoś to wyraźnie zaznaczył oni zaczęli pierwsi atak i to w sposób bezpardonowy stosując najpodlejsze z możliwych sposoby zdyskredytowania - tak dla przykładu osoby śp. prof. L.Kaczyńskiego jak i Jego małżonki.

W takim przypadku zarzucanie komukolwiek że nie zachował stosownej etykiety jest niczym innym jak niezrozumieniem kontekstu sytuacyjnego w danym przypadku.

W przeciwieństwie do pana Tatkowskiego nie mam zamiaru nadstawiać drugiego policzka..

Wręcz przeciwnie , w razie następnego ataku z ich strony , a wszystko to w ramach samoobrony , należy tak przypier--lić w łeb napastnika , by na długo zapamiętał tę lekcję Savoir-vivre. I to by było na tyle w tym temacie.

Pozdrawiam Wszystkich zdrowo myślących Polaków !

ps.
Adamie 10 pkt !

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#225176

...nie namawiał nas do nadstawiania drugiego policzka, tylko w imieniu Salonu i z wyżyn grobu "naszej Noblistki" wystrzelał nas, chamów po pysku. "Dzieci spać cichutko!", a jak nie, to od razu baty... Jakież to.... enerdowskie:):):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225181

Dixi ...

Jak widzę potrafisz w wyjątkowy niemalże "poetycki" sposób wyeksponować co ważniejsze wątki przewijające się w mojej wypowiedzi ....

;-))

pozdrawiam

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com

Vote up!
0
Vote down!
0

-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>

#225200

towarzystwo sie zatrzetrzewilo i tyle !
Tatkowski sie nie zachowal,
lecz zeby od razu filozofie do tego tworzyc?

Jak wiemy starszy gosc, wychowany w innych realiach,
nad zwlokami sie nie wytrzasa i moim zdaniem w gruncie rzeczy o to mu sie rozchodzilo...

Przygladajac sie powyzszej dyskusji rowniez widac nie calkiem zrozumienie...u poszczegolnych,
czy tez pomiedzy adwersarzami...

Dobra,
w kazdym razie osobiscie wylaczam sie z tej pyskowki,
jezeli kogos po drodze zirytowalem czy tez obrazilem ,
to przepraszam i jest mi przykro.

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225216

Chyba "pan" Tatkowski, bo nas raczy serialem "Odejście", najwyraźniej z nadzieją, nas tak zamęczy, że przyklękniemy i z wdzięcznością zaczniemy dziobać, co mu z ust spadnie:):):)
Nie wiem, dlaczego nie dostrzegasz oczywistej oczywistości, że metoforka o ptaszkach jest odmianą tezy, jakoby nasz kochany cadyk sypał garściami perły przed wieprze (co zresztą już padło z ust jakiegoś akolity. Skoro Ci takie tezy nie przeszkadzają, to możesz sobie odpuścić. Ja będę postulował do skutku, żeby nieproszony dobroczyńca nierogacizny znalazł sobie jakiś własny chlewik, a nie uszczęśliwiał nas na siłę.
Nie myślę codziennie o "panu Tatkowskim", więc niech od przestanie myśleć o mnie. Z zacietrzewieniem:):):)
-----------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225219

Juz chcialem sobie pojsc,
tylko krotko do Andrzeja skreslilem garsc slow,
ale ze naturalnie Ty pytasz,
to juz uprzejmie odpowiadam.

Napisalem z zatrzetrzewieniem,
gdyz takie odnioslem wrazenie,
czytajac wiele wpisow.

Czasami ktos cos "palnie" ,
inny przekreci jeszcze inny poda dalej.
Slowem roznie bywa...

Tutaj konkretnie Tatkowski sie nie zachowal i ja nie calkiem rozumiem dlaczego dotychczas nie przeprosil tych,
ktorych obrazil,
pomimo,
ze ponownie dokonal wpisu na swoim blogu...

Ale pewnie nie wszystkich musze rozumiec.

Co do Twojego pytanie...dlaczego nie dostrzegam...

to...

Drogi Dixi,
mnie nie jest latwo obrazic,
a przede wszystkim nie kazdy jest w stanie tego dokonac...

wiec...

jestem poza obszarem ataku pana Tatkowskiego :-))))))))))

Poza tym jestem przekonany Dixi,
ze jestesmy podobnego,
albo wrecz tego samego zdania,
ze nad Szymborska plakac nie bedziemy,
a jednoczesnie,
ze zmarlego po kostkach kopac nie bedziemy,
nieprawdaz?

I to by bylo tyle co ja mam w tym temacie do powiedzenia,
reszta,
to sa jakies krzywe dostawki,
zreszta calkiem niepotrzebne...

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225232

... "jest ryzyko, jest zabawa". "Pan" Tatkowski się wygłupia i kompromituje, ja się z niego śmieję, bo sam się o to naprasza. Zgodnie ze wspomnianą zasadą. W sumie robimy temu panu uprzejmość, zajmując się zranionym ego samozwańczego nauczyciela bon tonu. Pod jego postem już nawet nie gołębie, a muchy s.rają (a i tak nieliczne):):):). Działą zasada: "chciałeś - masz". Trzeba mieć kawał charyzmy i talentu, by moc sobie pozwolić na ubliżanie ludziom i to jeszcze tak, żeby to łykali i prosili o więcej:):):) Tu podobne zjawisko nie zachodzi.
Jestem znudzony tematem. Może faktycznie czas już spuścić zasłonę milczenia czy wodę, do wyboru? :):):)
---------------------
"Dixi et salvavi animam meam"

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#225238

Zabawne,
powyzszy tekst uzywalem z ochota w latach...
70-dziesiatych :-)))))

Co do znudzenia tematem,
to wlasnie rowniez o tym pisalem...

Wiesz Dixi czasami trzeba kogos,
gdy zawinil porzadnie opier....lic,
albo nawet przypierd....lic.

Ale godzinami gledzic o tym samym...,
to jakos mi nie lezy i o tym pisalem...

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225242

jak coś melodyjnie brzmi to można często słuchać-byle nie zbyt głośno.

Vote up!
0
Vote down!
0
#239606

Witaj Andrzeju,
juz w innym miejscu napisalem:
ilez ta "kobita" potrafi namieszac,
nawet po smierci...

Naturalnie jestem tego samego zdania,
co rowniez podkreslilem w bodajze pierwszym artykule na temat jej smierci...

Ze powsciagliwosc w stosunku do zmarlych,
to nasza narodowa cecha,
to chyba rowniez jasne.
I o tym wlasnie pisal Tatkowski...,
troche niezgrabnie,
obrazajac po drodze mase adwersarzy...

Lecz jak to mowil mistrz:

...nie dajmy sie zwariowac.

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#225225

Nie wiem jak u nas to się nazywa ale w angielskim, w psychologi i antropologii społecznej jest taki termin - reciprocity.
Na nasze to jest zdaje się - zasada wzajemności i wiąże się z pewnym mechanizmem socjalizacji jaki opisywał Bronisław Malinowski.

Mam taką teorię, że jedną ze skutecznych metod wychowawczych jest zastosowanie zasady wzajemności a rebours. To znaczy - liczenie, że wyrządzone komuś dobro spowoduje chęć właściwego rewanżu jakoś się ma do ewentualnych skutków retorsji w zamian za wyrządzone zło.
Oczywiście zawsze można dowodzić, że to jest prosta droga do eskalacji ale w pewnych, zaznaczam - w pewnych, wąskich okolicznościach takiej groźby nie ma.
Jeśli nawet groźba eskalacji jest bliska 99% to i tak niczego to zasadniczo nie zmienia - sprowadzałoby się to bowiem do nadstawiania kolejnych policzków zadeklarowanemu sadyście.

Krótko - jeśli oni biją w naszego bohatera to musimy na zimno wyselekcjonować cel po ich stronie i zastosować pełną zasadę wzajemności. Najbardziej w tej zabawie przyjemną rzeczą jest to, że oni zwykle mają za argumenty kłamstwa, a my prawdę.

Żeby robić z Lechem Kaczyńskim to co robili, musieli posuwać się do kłamstwa, żeby zrobić to co się da zrobić z pełniącym obecnie obowiązki prezydenta człowiekiem, wystarczy drążyć fakty ; )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#225356

Wawel rozbudować tak aby wszystkich tam pochować

Vote up!
0
Vote down!
0
#239604