Jak strzelać sobie w łeb ?

Magiczne sztuczki : aby wykonać każdą tzw. "magiczną sztuczkę" jedną ręką, należy przede wszystkim spowodować aby widzowie skupili swój wzrok na drugiej ręce.

A więc Pan Prokurator wypalił sobie w łeb. No może nie dokładnie w łeb ale obok i to chyba bardzo obok jeśli jutro mają go wypisać ze szpitala. O co więc tu biega?

Rano szok. W mediach poruszenie. To straszne, tragiczne, niemożliwe. Dlaczego, Po co, Kto.
Ja najbardziej byłem w szoku jednak jak usłyszałem michnikowca Czuchnowskiego kajającego się za swe teksty krytyczne o Panu Prokuratorze Przybył. I najlepsze gdy rzeczony Czuchnowski zaczął twierdzić że nienapisałby tych tekstów gdyby wiedział co się stanie. I tu mi się światełko zapaliło. Jeśli takie coś jak Czuchnowski przeprasza za swe wypociny to coś musi być na rzeczy i chyba jest.
I.
Celem jest Seremet który za mało chce lub za dużo chce . Za mało chce wykończyć Maciara i Kaczora a za dużo chce wyjaśnić w sprawie Smoleńska (choć i tak za mało). Teraz po tzw. "samobójstwie" prok. Przybyła wiatru w żagle nabrał prok. Parulski znany m.in. z dużej podległości PO i WSI a zarazem z tego że potrafi kłamać na rozkaz. Wystąpienie prok. wojskówki Przybyła i Parulskiego ma dać czas na rozegranie przez Bula sprawy Seremeta. Możemy więc spodziewać się np. rezygnacji prok. Seremety lub w wersji hardkor odwołania. Że to bezprawne ? Hahahahaha. Prawo to JA mówi nasz Premier.
II.
Ratowanie dupska Parulskiego. Parulski jak piszą media nakłamał w zeznaniach na temat prok. Pasionka i za chwilę wyleci w hukiem a wysadzą go jego własne zeznania złożone pod przysięgą. Sprawa już jest u Seremeta a że wojskówka wyląduje niedługo w cywilnej prokuraturze dni Parulskiego i jego przypupasów są policzone. Inna sprawa że sam prok. Przybył namotał jak diabli i za chwilę wobec niego zostanie wszczęta sprawa za bilingi ale nie tylko. W akcie oskarżenia prok. Pasionka jak donoszą media były takie błędy formalne że wstydziłby się ich każdy student IV roku prawa.
III.
Ustalenia komisji Maciara w sprawie tzw. "wypadku smoleńskiego". Niektórym w rządzie i wyżej zaczyna się dupsko palić. Cały czas nikt nie wyjaśnił nam jak to się stało że w dniu tzw. "katastrofy smoleńskiej" nie było NIKOGO z PO w Warszawie. Już wiadomo że to nie piloci i że samolot nie rozpadł się po uderzeniu w brzozę. Kto więc jest winny ? Prokurator Parulski to gwarancja że sprawa zostanie wyjaśniona. Tak czy inaczej.... Chyba jednak bardziej TAK jak chce PO i to wbrew wszelkiej logice, prawu i dowodą.

I tak to wszystko jest jakoś powiązane....
SMOLEŃSK-SEREMET-PARULSKI-PRZYBYŁ-PO-SMOLEŃSK
Polecam posłuchać dokładnie: