MSZ - Smoleńsk, Moskwa, Rosja, cz.1

Obrazek użytkownika ander
Blog

Sposób przygotowania wizyty Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 r. od dawna budził uzasadnione wątpliwości, niejednokrotnie już podnoszone przez niezależnych dziennikarzy, blogerów czy też komentatorów, badających sprawę Tragedii Smoleńskiej. Swoistym potwierdzeniem tych podejrzeń, że nie wszystko w tych przygotowaniach wyglądało tak perfekcyjnie, jak opowiadał o tym gen.Janicki, szef BOR, chociażby właśnie pod względem zapewnienia bezpieczeństwa Prezydentowi (1), jest niedawna decyzja Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która postanowiła w tej sprawie rozpocząć śledztwo:

"Prokuratura uznała, że "zgromadzone dowody rodzą uzasadnione podejrzenie, iż funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu podczas planowania i realizacji działań ochronnych, podejmowanych wobec osoby Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Jego Małżonki Pani Marii Kaczyńskiej oraz Premiera Donalda Tuska mogli nie dopełnić ciążących na nich obowiązków służbowych, co z kolei mogło mieć wpływ na bezpieczeństwo tych właśnie osób". (2)

Za organizację tej wizyty odpowiadało kilka instytucji państwowych, rządowych i społecznych. W tej notce postanowiłem przyjrzeć się nieco bliżej Ministerstwu Spraw Zagranicznych, którego personel dyplomatyczny odgrywał w tych przygotowaniach znaczącą rolę, choć nie ograniczę się tylko do osób, które brały w nich osobisty udział. Chciałbym również pokazać Państwu, kim są urzędnicy, którzy w tamtym czasie pracowali w służbie dyplomatycznej RP na terenie Federacji Rosyjskiej oraz kto personalnie oczekiwał na Prezydenta na lotnisku Smoleńsk "Północny". Zacznę od tej ostatniej kwestii.

Ustalenie składu polskiej delegacji, oczekującej na lotnisku Smoleńsk "Północny", nie jest wcale takim prostym zadaniem. Na oficjalnych stronach MSZ, www.msz.gov.pl, nie udało mi się odnaleźć żadnych informacji na ten temat. A może ktoś z Państwa będzie miał więcej szczęścia? Opierając się więc na ustaleniach "Naszego Dziennika" (3), podaję Państwu prawdopodobną listę osób personelu dyplomatycznego RP, które w dn. 10.04.2010 r. miały powitać Prezydenta:

Obecni na Siewiernym 10 kwietnia rano, przed planowanym przylotem Tu-154M z Warszawy:

1. Jerzy Bahr, ambasador RP w Moskwie
2. Tomasz Turowski, ambasador tytularny
3. Grzegorz Wiśniewski, attaché wojskowy
4. Mirosław Czarnota, zastępca attaché wojskowego
5. Stanisław Łątkiewicz, radca
6. Emilia Jasiuk, I sekretarz
7. Wioletta Sobierańska, radca
8. Grzegorz Cyganowski, II sekretarz
9. Justyna Gładyś, III sekretarz
10. Andrzej Lasocki, starszy inspektor
11. Gerard Kwaśniewski, inspektor
12. Artur Geisel, inspektor
13. Marek Kusak, kierowca attaché wojskowego
14. Aleksandr Slepian, kierowca
15. Wasilij Subbotin, kierowca
16. Jurij Simogutin, kierowca
17. Jarosław Drozd, konsul generalny w Sankt Petersburgu
18. Krzysztof Czajkowski, konsul generalny w Irkucku
19. Dariusz Górczyński, naczelnik wydziału Federacji Rosyjskiej w Departamencie Wschodnim MSZ

Jak widać, wśród oczekujących na płycie lotniska znajdował się między innymi ambasador tytularny Tomasz Turowski. Ponieważ poświęciłem tej osobie już sporo swojej uwagi, ostatnio w notce "Tomasz Turowski - reprezentant III-ciej Rzeczypospolitej" (4), to tym razem zwrócę uwagę na nieco inne aspekty jego kariery w MSZ.

Tomasz Turowski pracował w MSZ od 1993 r. do mniej więcej połowy 2007 r (5). Powrócił do czynnej służby dyplomatycznej w lutym 2010 r. i natychmiast został skierowany przez kierownictwo MSZ do Moskwy, gdzie "(...) otrzymał od ówczesnego ambasadora zadanie udziału w przygotowaniu wizyt w Katyniu zarówno premiera Donalda Tuska 7 kwietnia 2010 r., jak i prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 r." (6)

Niestety, nie wiadomo, kto się kryje za słowem "kierownictwo MSZ". Nie można również znaleźć żadnych pewnych informacji, jakie konkretnie wykonywał zadania związane z przygotowywaniem obydwu wizyt: z jakimi urzędnikami FR spotykał się w tej sprawie, jakich ustaleń dokonywał, co wchodziło dokładnie w zakres jego kompetencji.

Jak już wspomniałem, wg Cezarego Gmyza i jego artykułu w "Uważam Rze" (5), Tomasz Turowski trafił do służby dyplomatycznej w 1993 r. Początkowo pracował w Deprtamencie Europa II, zajmującym się krajami dawnego bloku wschodniego. Szefem MSZ był w owym czasie Krzysztof Skubiszewski (powołany na to stanowisko jeszcze przez Tadeusza Mazowieckiego w 1989 r.), co do którego wysuwane są przypuszczenia, oparte na materiałach IPN, że w latach 1961-69 wpółpracował z SB (7). Przy okazji: następcą Krzysztofa Skubiszewskiego został Andrzej Olechowski, jeden z późniejszych założycieli Platformy Obywatelskiej, który sam przyznał w swoim oświadczeniu lustracyjnym, że współpracował z wywiadem gospodarczym PRL od 1972 r. do lat 80 - tych (8). Dodam jeszcze, że w 2009 r. Krzysztof Skubiszewski otrzymał od szefa MSZ, Radosława Sikorskiego, honorową odznakę Bene Merito, będącą "zaszczytnym honorowym wyróżnieniem, nadawanym za działalność wzmacniającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej" (9). Innym posiadaczem tej odznaki jest szef BOR, gen. M. Janicki, który w obecności Prezydenta Bronisława Komorowskiego otrzymał ją od szefa MSZ, Radosława Sikorskiego, w dn. 16.11.2010 r. (10)

Podczas tejże uroczystości, odbywającej się z okazji corocznego Dnia Służby Zagranicznej, odznaczono lub awansowano również osoby, które w dn. 10.04.2010 r. znajdowały się na płycie lotniska Smoleńsk "Północny":

Pana Jerzego Bahra, który był wtedy ambasadorem RP w FR, odznaczono Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski

Panu Jarosławowi Drozdowi, który był wtedy Konsulem Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Sankt Petersburgu, nadano najwyższy stopień dyplomatyczny, ambasadora tytularnego.

Tomasza Turowskiego tego dnia nie odznaczono, a przynajmniej nie znalazłem takiej informacji. Może to i dobrze, bo kilka tygodni później IPN skierował do sądu w jego sprawie wniosek lustracyjny (11). Oskarżył Turowskiego, że przez wiele lat pracował dla służb specjalnych PRL, co pominął w swoim oświadczeniu lustracyjnym. W dn.10.10.2011 r. Tomasz Turowski został uznany przez Sąd Okręgowy w Warszawie za kłamcę lustracyjnego (12). Wyrok jest nieprawomocny.

Jarosław Drozd jest obecnie Konsulem Generalnym RP we Lwowie (13). Swoją pracę w MSZ zaczynał w latach 80-tych na placówce w Bonn, gdzie pracował do końca 1990 r. W latach 1991 - 1993 pracował w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. Do pracy w MSZ powrócił w... 1993 r. Przypominam, że był to rok, w którym pracę w MSZ rozpoczął również Tomasz Turowski, choć zapewne był to czysty przypadek. W 1993 r. rozpoczął pracę jako radca ministra w Departamencie Badań Strategicznych MSZ, a następnie w Departamencie Studiów i Planowania MSZ. W latach 1995-2002 pracował jako radca i I radca w ambasadzie w Wiedniu, gdzie zajmował się współpracą z mediami i projektami promocyjnymi.

Po powrocie z Austrii do kraju pełnił obowiązki zastępcy dyrektora, a następnie dyrektora Departamentu Systemu Informacji MSZ. Odpowiadał za przygotowanie i dystrybucję informacji jawnych i niejawnych w ministerstwie. Konsulem Generalnym RP w Petersburgu został w 2005 r. (14)

Osobą jego, jak również Krzysztofa Czajkowskiego, Konsula Generalnego RP w Irkucku, który został wymieniony w cytowanym już na początku artykule "Naszego Dziennika" jako jedna z osób oczekujących na Prezydenta w dn. 10.04.2010 r. na lotnisku Smoleńsk "Północny", zajęła się swgo czasu blogerka amelka222 w swoim świetnym tekście "Irkucki ślad w Smoleńsku" z marca tego roku, który serdecznie Państwu polecam (15).

Jakież więc było moje zdumienie, kiedy odsłuchując wykład Cezarego Gmyza z dn. 27.07.2011 r. pod namiotem Solidarnych2010, usłyszałem następujące słowa:

"O ile Tomasz Turowski odgrywał, rzeczywiście w polskiej ambasadzie, w przygotowaniu tej wizyty zasadniczą rolę, o tyle rola Jarosława Drozda jest nam jeszcze nie znana. Był na płycie lotniska smoleńskiego, chociaż wiemy to tylko z dokumentów pisanych. Ja przejrzałem sobie wszelkie możliwe zdjęcia ze smoleńska oraz relacje, filtrując, gdzie on był, nie ma go na ani jednym zdjęciu, ani jednym ujęciu filmowym. Być może czegoś nie dopatrzyłem. To jest człowiek, który był reprezentantem innych służb, mianowicie bezpieki wojskowej, czyli II Zarządu Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego." (16) (17 - audio, od ok. 2 min wykładu)

Kolejne, interesujące informacje na temat Konsula Jarosława Drozda znalazłem na stronach lustronauki.worpress.com (18). Jego nazwisko znajduje się również na liście członków służby zagranicznej, którzy przyznali się do służby lub współpracy z komunistycznymi służbami specjalnymi oraz osób, które IPN podejrzewa o kłamstwo lustracyjne, stworzonej przez Cezarego Gmyza (mówi o niej ok. 27-28 min., a następnie ok. 50 min. swojego wykładu), który to dziennikarz robi naprawdę wiele, aby pokazać prawdę o aktualnym "stanie osobowym" polskiej służby dyplomatycznej (19). Do listy tej powrócę w kolejnej części swojej notki, ponieważ jest na niej kilku urzędników z Ambasady RP w Moskwie oraz dyplomatów RP pracujących w innych polskich przedstawicielstwach dyplomatycznych w Rosji.

Wracając jednak do płyty lotniska Smoleńsk "Północny", najważniejszą osobą z polskiej delegacji, biorąc pod uwagę jej status dyplomatyczny, która oczekiwała w dn. 10.04.2010 r. na Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, był ambasador Jerzy Bahr. Na poczatek kilka oficjalnych informacji (20):

"W 1974 został zatrudniony w MSZ jako ekspert ds.Rumunii. W latach 1976–1980 w randze I sekretarza pracował w Ambasadzie PRL w Bukareszcie. W stanie wojennym odszedł z resortu, wystąpił też z PZPR. Był pomocnikiem bibliotekarza na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Podczas wyjazdu szkoleniowego do Wiednia w 1983 uzyskał azyl polityczny. Współpracował z Radiem Wolna Europa, a ponadto z zachodnimi instytucjami badawczymi, m.in. był doradcą w Szwajcarskim Instytucie Wschodnim w Bernie (w latach 1986–1991).

W 1989 wrócił do Polski, a w 1991 do pracy w MSZ. Był kolejno radcą Ambasady RP w Moskwie, konsulem generalnym RP w Kaliningradzie, a od 1994 do 1996 zajmował stanowisko dyrektora Departamentu Europejskiego II. Od 1996 do 2001 był ambasadorem RP w Kijowie (z akredytacją także na Turkmenistan), a w latach 2001–2005 w Wilnie.

Od 21 stycznia 2005 do 22 grudnia 2005 był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. 19 maja 2006 został powołany na stanowisko ambasadora RP w Rosji. Odwołano go z dniem 30 września 2010."

Do tych informacji dodam tylko, że Jerzy Bahr był szefem BBN za kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego. Na stanowisko ambasadora w Moskwie zaproponował go Stefan Meller, który był w w latach 2005 - 2006 r. szefem MSZ (21), a w latach 2002 - 2005 ambasadorem RP w Rosji (22).

Jerzy Bahr jest jedną z niewielu osób z oficjalnej delegacji powitalnej, która opowiedziała o dniu 10 kwietnia 2010 r. Z wywiadu, która przeprowadziła z nim Pani Teresa Torańska (23), zacytuję Państwu trzy fragmenty:

"O zamiarach prezydenta dowiedziałem się oficjalnie na początku marca. Jego kancelaria przysłała mi pismo, że prezydent chce wziąć udział w uroczystościach katyńskich. Daty przyjazdu nie określono. Ale wcześniejsza wypowiedź pana prezydenta: "Mam nadzieję, że wizę dostanę", zapowiadała kolejne rozgrywki: między dwoma krajami i naszą międzypolską. Słuchałem tego z niesmakiem. Dla mnie dwie uroczystości katyńskie najwyższych reprezentantów państwa w tak krótkim czasie były obrazą Rzeczypospolitej. Pokazywały naszą niezdolność do pochylenia się nad wspólną mogiłą - razem. Jako obywatel nie chciałem się z tym pogodzić. Jako urzędnik musiałem."

"Teraz powiem pani jak człowiek, który zna Rosję. Jeżeli strona rosyjska zaplanowała, że na miejsce katastrofy najpierw ma przyjechać Tusk, to tak musiało być. Rosjanie, kiedy jest przewidziane wydarzenie z udziałem ich najwyższych przedstawicieli, wszystkich, którzy by w realizacji tych planów im przeszkadzali, usuwają lub zwyczajnie wyrzucają. Błyskawicznie i często brutalnie. Natychmiast odjeżdżać! Wam tu nie wolno! Bez oglądania się na kraj, jaki dany gość reprezentuje, i powody, z jakimi występuje."

"- Powiem coś pani. Należałem do tych naiwnych Polaków, którzy na początku uwierzyli w PO-PiS. I proszę mi wierzyć, że w czasie rządów PiS-u myśmy się otarli o coś niebezpiecznego. Nie chcę formułować ostrzej. "

Przywołam w tym miejscu fragmenty z wypowiedzi ministra Radosława Sikorskiego, który w styczniu 2011 odpowiadał w Sejmie na pytania posłów dotyczące Tragedii Smoleńskiej:

" Trzeba stwierdzić, że wizyta 7 kwietnia była jednoznacznie wizytą o charakterze dyplomatycznym, na zaproszenie państwa-gospodarza, wiązała się z rozmowami premierów (Donalda Tuska i Władimira Putina) w Smoleńsku. Wizyta prezydenta Rzeczypospolitej była zagraniczną częścią krajowych obchodów rocznicy zbrodni katyńskiej. Była, jak to ujął polski ambasador w Rosji Jerzy Bahr, "pielgrzymką z akcentami politycznymi" - powiedział Sikorski.

Proszę przyjąć do wiadomości, że status wizyty w Polsce określa Polska, a status wizyty w Rosji określa Rosja. Żadna polska instytucja nie była w stanie tego zmienić - dodał. Sikorski zapewnił, że obie wizyty były przygotowywane z zastosowaniem tych samych procedur. - Organizowała je taka sama grupa przygotowawcza, miała taki sam skład - zaznaczył.

Dodał, że 7 kwietnia organizatorem wizyty była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, 10 kwietnia - Kancelaria Prezydenta. Sikorski mówił również o roli tytularnego ambasadora Polski w Moskwie Tomasza Turowskiego. Szef MSZ powiedział, że Turowski był obecny w Smoleńsku zarówno 7 kwietnia, jak i 10 kwietnia i realizował zadania wyznaczone mu przez ambasadora Bahra. " (24)

Jakie to były zadania?

Na razie nigdzie nie udało mi się znaleźć konkretnych informacji na ten temat. Trochę to dziwne, bo z pewnością nie były to żadne tajne zadania, tylko zapewne typowe działania dyplomatyczne, organizacyjne lub logistyczne.

Trochę odbiegając od meritum swojej notki, przywołam jeszcze wypowiedź ambasadora Jerzego Bahra z początku 2009 r.:

"Rosyjski obwód kaliningradzki mógłby zostać włączony do unijnego programu Partnerstwa Wschodniego – powiedział ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr wywiadzie dla agencji Interfax. „Obwód kaliningradzki znajduje się w centrum tego terytorium (objętego Partnerstwem Wschodnim) i mógłby popróbować udziału w tym lub innym programie. Leży to w głębokim interesie mieszkańców tego obwodu – powiedział polski ambasador.Ten program opiera się nie na ideologii, a na praktyce. Cieszy nas, gdy widzimy pozytywne oceny programu ze strony oficjalnych władz Rosji. Mamy nadzieję na zrozumienie ze strony Rosji i jakiś udział w tym, co będzie ją interesować – dodał.Bahr." (25)

W lipcu 2010 r. w Kaliningradzie odbyło sie spotkanie ministrów spraw zagranicznych Rosji, Niemiec i Polski, na którym szef MSZ Niemiec, Westerwelle, stwierdził, że "Niemcy będą intensywnie popierały ten projekt, gdyż - jak przekonywał - chodzi o poprawę życia ludzi zgodnie z europejskim duchem wymiany. Według niego, przy dobrej woli umowa powinna zostać podpisana "możliwie szybko". "Z naszego punktu widzenia jest to dobry projekt, jest to coś, co mieści się w duchu europejskim" - dodał." (26)

Mamy październik roku 2011 i...

"Ministrowie spraw wewnętrznych UE przyjęli w Luksemburgu porozumienie w sprawie umowy o małym ruchu granicznym z obwodem kaliningradzkim, która obejmie części Pomorza oraz Warmii i Mazur. Umowa może wejść w życie jeszcze w tym roku. Tak, jak o to zabiegała Polska, przewidziano bezwizowy ruch dla mieszkańców obwodu kaliningradzkiego i znacznej części Pomorza oraz Warmii i Mazur. Porozumienie w tej sprawie jeszcze we wtorek osiągnęli ambasadorowie UE. W czwartek potwierdzili je ministrowie spraw wewnętrznych UE obradujący w Luksemburgu pod przewodnictwem ministra Jerzego Millera. " (27)

Kończąc już tę część, powrócę na sam koniec ponownie do Tragedii Smoleńskiej. W dn. 28.10.2010 r. z wizytą do Polski przybył szef MSZ FR, Siergiej Ławrow, który spotkał się z Radosławem Sikorskim. Na wspólnej konferencji prasowej obu ministrów, Siergiej Ławrow podkreślił między innymi, że "Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) i rosyjska Prokuratura Generalna nie tylko spełniają wszystkie wymogi prawa międzynarodowego, ale obie te instytucje dokonały także ważnych kroków, których "nie musiały robić zgodnie z tym prawem, ale zrobiły to, mając na uwadze szczególność tego wydarzenia". Jak mówił, te szczególne kroki to udostępnienie informacji, dokumentów, czy możliwość obejrzenia miejsca tragedii." (28)

Nie wiem, co dokładnie miał na myśli minister Ławrow, mówiąc o "szczególności tego wydarzenia". Dla mnie ta "szczególność" jest związana ze sposobem przygotowania wizyty Śp.Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu przez państwowe instytucje do tego zobowiązane, w tym również MSZ RP, ale zapewne źle odczytuję intencje rosyjskiego ministra...

Przypisy i materiały źródłowe:

(1) http://www.rp.pl/artykul/674944.html

(2) http://www.rp.pl/artykul/459542,739269.html

(3) http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101113&typ=po&id=po01.txt

(4) http://ander.salon24.pl/356244,tomasz-turowski-reprezentant-iii-ciej-rzeczypospolitej

(5) http://uwazamrze.pl/2011/02/1153/sledztwo-szpieg-w-smolensku/

(6) http://www.msz.gov.pl/Odpowiedz,MSZ,na,pytania,Autorow,programu,%E2%80%9EWarto,rozmawiac%E2%80%9D,w,sprawie,p.,Tomasza,Turowskiego,40227.html

(7) http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100213&typ=my&id=my51.txt

(8) http://www.olechowski.pl/archiwum/news/show/id/93/page/4

(9) http://www.msz.gov.pl/Wreczenie,przez,ministra,Radoslawa,Sikorskiego,odznaki,Bene,Merito,31431.html

(10) http://www.msz.gov.pl/Uroczystosc,wreczenia,odznaczen,panstwowych,z,okazji,Dnia,Sluzby,Zagranicznej,39248.html

(11) http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/245/14955/Wniosek_o_wszczecie_postepowania_lustracyjnego_wobec_Ambasadora_Tytularnego_w_Mo.html?search=337563

(12) http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/245/17586/Orzeczenie_Sadu_Okregowego_w_Warszawie_stwierdzajace_fakt_zlozenia_przez_Tomasza.html?search=337563

(13) http://www.lwowkg.polemb.net/index.php?document=12

(14) http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/jaroslaw-drozd-nowym-konsulem-rp-we-lwowie

(15) http://lamelka222.salon24.pl/283173,irkucki-slad-w-smolensku

(16) http://solidarni2010.pl/n,674,8,miniwyklad-pod-namiotem-27072011-cezary-gmyz.html

(17) http://solidarni2010bc.wrzuta.pl/audio/7jj18upT3up/c.gmyz-27.07.2011

(18) http://lustronauki.wordpress.com/2011/07/31/jaroslaw-drozd/

(19) http://static.presspublica.pl/red/rp/pdf/kraj/MSZ.pdf

(20) http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Bahr

(21) http://www.wyborczy.pl/index.php?akcja=artykul&id=4826&sekcja=przeglad_prasy

(22) http://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_Meller

(23) http://wyborcza.pl/1,76842,8941828,Startujemy.html

(24) http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/301711,Sikorski-katastrofa-smolenska-testem-relacji-polskorosyjskich

(25) http://kresy24.pl/9722/kaliningrad-do-partnerstwa-wschodniego/

(26) http://wyborcza.pl/1,75477,9640852,W_Kaliningradzie_Sikorski__Westerwelle_i_Lawrow_krytykuja.html

(27) http://www.tvpparlament.pl/aktualnosci/polacy-bez-wiz-do-kaliningradu/5556355

(28) http://www.rp.pl/artykul/555799.html

Brak głosów

Komentarze

Planowana jeszcze na sopockim molo wizyta Tuska w Kaliningradzie gdzie w kwietniu 2010 Tusk miał się spotkać z Putinem na forum gospodarczym.
http://www.tvp.info/informacje/swiat/putin-przyjmie-tuska-w-kaliningradzie/1148506

Vote up!
0
Vote down!
0
#196878

Dziękuję za tego linka, to ważna informacja, wbrew pozorom, że do wizyty nie doszło. Kiedyś wezmę się za ten "szum informacyjny" przed lutym 2010, czyli gdzieś od połowy 2009 r, bo jestem przekonany, że miał on swoje zadanie.
W tym linku np. ważna jest ta informacja (moim zdaniem):

"Według nieoficjalnych informacji, Putin i Tusk mogą przylecieć do Katynia z Kaliningradu."

Ktoś te informacje przecież "tworzył", widocznie nie było jeszcze dokładnie ustalone, jaki będzie plan gry, więc celowo podsuwano tego typu "wrzutki".

Pozdrwiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ander

#196886