... bo jeżdżą ciężarówki ze żwirem ...

Obrazek użytkownika Andrzej.A

EMPiK Galeria Mokotów wczoraj (28-10-2011).Wybrałem jedną książkę zaczynam szukać drugiej - nie widzę. Zwracam się do Pani z obsługi: "Z MOCY BEZPRAWIA" Sumlińskiego - macie? Podchodzimy do komputera, Pani sprawdza i idzie do działu, UWAGA, UWAGA - Sci-fi. Potem szuka jeszcze w dwóch innych równie "adekwatnych" działach. Na moją uwagę, że przecież to bzdura, bo jest to książka polityczna i/lub społeczno - polityczna pada odpowiedź, że "komputer tak ustalił", moja riposta, że komputer to nic sam ustalić nie mógł, tylko ktoś musiał to tak a nie inaczej zadekretować pozostaje już bez odpowiedzi.W efekcie książka zostaje mi przyniesiona, po raz drugi UWAGA, UWAGA - z zaplecza. Na sali, a sala z książkami w tym oddziale empiku jest duża, ta pozycja wystawiana nie była. No w każdym razie w momencie gdy ja ją chciałem kupić. Czy to był akurat taki mój pech, że akurat w tym momencie nie było tej książki na sali i musiała zostać doniesiona z zaplecza - tego nie wiem. Ale bym się raczej o "taką przypadkowość" na pieniądze nie zakładał. No taki zwolennik teorii spiskowych ze mnie, że raczej inne refleksje mnie naszły. Wydawca i sam Sumliński powinni liczyć się z tym, że z EMPiK-ów to przyjdą zwroty tej pozycji z adnotacją, "że się nie sprzedawała" - czytaj to gniot i pisowska propaganda.Tyle na temat okoliczności nabywania tej pozycji, teraz o samej książce.Tytuł mojego wpisu mógłby być tytułem tej książki. To zresztą dosyć częsty argument jakiego używa główny antybohater, pułkownik Lichodzki.Pierwszymi jak się wydaje ofiarami "ciężarówki ze żwirem" byli skądinąd dwaj oficerowie SB, którzy w 1984 roku zginęli pod Białobrzegami na trasie z Krakowa do Warszawy.Trudno jest w tym momencie ocenić co było głównym celem aresztowania i nękania Wojciecha Sumlińskiego. Wszak Sumliński miał już na swoim koncie jedną książkę o zabójstwie X. Popiełuszki i szykował kolejną. W toku tych działań utracił materiały na podstawie, których pisał kolejne dzieło. Utracił materiały źródłowe i prawie gotową książkę, która skądinąd nie może się ukazać jeśli nie ma się tych materiałów. Bo jak się nie ma materiałów, to można majątek stracić na procesy, które mogą zostać człowiekowi wytoczone.Być może chciano upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Zdyskredytować komisję weryfikacyjną WSI Antoniego Macierewicza oraz uniemożliwić Sumlińskiemu wydanie kolejnej książki. Afery "marszałkowa" i "podsłuchowa", które powinny zdmuchnąć ze sceny politycznej Komorowskiego oraz spowodować totalną wymianę szefostwa ABW nie spowodowały żadnych zmian. Nic, zero, null.Samo wkręcenie Sumlińskiego w "handel aneksem" było szyte grubymi nićmi i również nie spowodowało żadnego trzęsienia ziemi, a powinno.Należy mieć nadzieję, że Sumliński napisze jedna jeszcze raz swoją drugą książkę o uprowadzeniu i śmierci X. Popiełuszki zwłaszcza, że w omawianej tu pozycji znajdują się takie passusy:" Ci trzej [mowa o SB-kach skazanych później w procesie Toruńskim] mieli ogony od 15 września. Mówiłem przecież. Byli obserwowani przez ludzi z WSW także feralnego wieczora. .." Ten fragment to jak wynika z książki pochodzi z przekazu od prokuratora Witkowskiego, któremu dwa razy odbierano śledztwo w sprawie X. Popiełuszki.A oto inny fragment. Sumliński opisuje tu sytuację z jaką się spotkał po napisaniu pierwszej książki: "... Okazało się, że u każdego z moich rozmówców był ktoś przede mną. W jednym przypadku, u biskupa Sławoja Leszka Głódzia, moją wizytę poprzedził pewien bardzo ważny polityk. "i dalej"W innym przypadku znany scenarzysta, moralista i 'autorytet moralny' Krzysztof Piesiewicz, ...".Chodzi o ten moment gdy po wydaniu książki "Kto naprawdę go zabił" Sumliński spotyka się z zamilczeniem tematu. A rozmawiając z różnymi ludźmi dochodzi do wniosku, że ktoś go bez przerwy wyprzedza i nastawia ludzi, z którymi Sumliński ma dopiero rozmawiać negatywnie do niego. Czyli poprawnie rozumując Sumliński jest podsłuchiwany.Takich passusów jest w tej książce więcejCeterum censeo Moskwa delendam esseAndrzej.A

Brak głosów

Komentarze

z kupowaniem książki Sumlińskiego, czy dawno już żyjemy w kraju totalitarnym, tylko się jeszcze oszukujemy, to idź w miasto (przepraszam za sformułowanie) i kup cokolwiek Jarosława Marka Rymkiewicza poza dawnymi tomikami wierszy.
Takie na przykład "Konderszenen".
Szukanie Rymkiewicza na wszelkich półkach, nie tylko EMPiK-ów to jest bardzo dobre ćwiczenie gimnastyczne.

Vote up!
0
Vote down!
0
#195578

na dziale "Kryminał", potem "Sensacja" - to było to właściwe miejsce:))), bo stwierdziła, że tu była jeszcze niedawno.

Ciekawe dlaczego empik w ogóle podjął sie rozprowadzenia książki. Czy aby przyczyną nie była chęć "przytrzymania" części nakładu przed wyborami? Raczej nie, albo nie do końca, bo wszak nakładu dla innych księgarni raczej nie zabrakło, a wydaje się, że sama obecność (choćby i niechciana) w empiku pomaga książce (takie są czasy, dziś tryumfują takie sposoby oddziaływania na klienta). Czy może niepewność co do wyniku wyborów sprawiła, że uznano iż nie należy odmówić kolportażu ksiązki, tylko nalezy go prowadzić tak by za dużo nie sprzedać. Bo chyba widoczne jest, że niezbyt chętnie ta "słuszna" księgarnia kolportuję tę "niesłuszną" książkę:))).

Faktem jest, że ksiązka była słabo eksponowana i promowana przed wyborami, nawet w internecie.

Gdyż np. na razie albo w ogóle empik nie podjął się np kolportażu książki
A. Zybertowicza "Pociąg do Polski. Polska do pociągu" (nie ma jej na stronie empik, widziałem chyba tylko w księgarni Naszego Dziennika, no i w księgarniach internetowych), że o ksiązkach tzw. chyba przez GW "ideologa Radia Maryja" J. Nowaka, nie wspomnę:))

 
Vote up!
0
Vote down!
0
#195585

Jakby powiedzieli, że nie chcą tej książki to można by było zrobić raban, wprawdzie zmusić ich by się nie dało, ale o sprawie byłoby głośno. A tak nic, cisza. Książka wzięta do dystrybucji w normalnym trybie, tyle tylko, że nie jest eksponowana. Potem będą zwroty do wydawnictwa i krótkie "soorry" nie sprzedała się.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#195592

 Wojciech Sumliński wydał dwie książki dotyczące mordu na ks.Jerzym. Druga pt "Teresa,Trawa,Robot"  dotyczy podsłuchów rodzin oprawców ks. Popiełuszki.

Wymienione książki ściągam ze strony księgarni internetowej Atena.(Kinderszenen Rymkiewicza również)

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#195630

Tego nie wiedziałem, dzięki.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#195635

Bo to o mafii, a mafia działa we współpracy z rządzącymi na najwyższym szceblu władzy - przykład:
str 157 na dole:
"Pośrednikiem w kontaktach pomiędzy Pro Civili a mafią pruszkowską był m.in. Jarosław Sokołowski "Masa". Po uzyskaniu statusu świadka koronnego "Masa" bez obaw składał zeznania o tym, jak "Pruszków" wchodził w różne przedsięwzięcia publiczne. W zamian za obciążenie gangsterów Jarosław Sokołowski otrzymał prawo do zachowania milczenia w sprawach, których ujawnienie byłoby bardziej niebezpieczne niż zeznania o działalności szefów "Pruszkowa" i skorzystał z tego prawa w jednym punkcie: w sprawie interesów mafii na WAT [Wojskowa Akademia Techniczna Tomasz A.S.]oraz kooperacji z Fundacją Pro Civili.
Kooperacja z WAT była podstawa działania "Pro Civili", dlatego tez podstawy te zabezpieczono bardzo solidnie, m.in. do współpracy z Fundacją zastepca komendanta otworzył specjalne konto bankowe. Według informacji moich rozmówców z CBŚ specyficzny rodzaj zainteresowania elementami działalnosci fundacji - na styku jej kooperacji z WAT - wykazywał. . ."
str 158
". . .Bronisław Komorowski, który z dużą uwagą traktował wszystkie kwestie zwiazane z WAT. Jak przejawiały sie te zainteresowania? Przykładem, który niby w soczewce ilustrował ich charakter, była sytuacja dotyczaca pewnego nagrania autorstwa szefa Departamentu Szkolnictwa wjskowego MON, Krzysztofa Borowiaka, zarejestrowanego na poczcie głosowej Stanisława Głowackiego, przewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. W nagraniu tym Borowiak w ostrej formie wyraził niezadowolenie, że nie zaproszono go na spotkanie dotyczące szkolnictwa wojskowego, podczas którego miała być dyskutowana sprawa otwarcia WAT na zewnatrz. W ramach "otwarcia" uczelnia miała kooperować min z Fundacja "Pro Civili" Departament Borowiaka w imieniu ministerstwa miał przedstawić projekt zmian, lecz nie został o takich pracach poinformowany. Borowiak zażądał wyjaśnień, ale zamiast tego został wezwany "na dywanik" przez B. Komorowskiego, który odtworzył mu dostarczony przez generała Tadeusza Rusaka zapis wiadomosci zostawionej na skrzynce głosowej Głowackiego. Komorowski zarzucił Borowiakowi działanie sprzeczne z interesami MON, a następnie przedstawił krótkie ultimatum: poparcie zmian przekształceń na WAT, albo zwolnienie ze stanowiska. Moi rozmówcy z CBŚ zwracali uwagę, że B. Komorowski nie skonsultował swoich propozycji z Departamentem, który powinien być ich autorem. W ich przekonaniu, jego zachowanie w tej sprawie, świadome bądź nie, ale było na rękę interesom grupy skupionej w fundacji. Szczególny rozwój kooperacji Fundacji z WAT nastąpił w okresie, gdy kierownictwo w wojskowych służbach specjalnych sprawował gen. Tadeusz Rusak.
To wszystko wiedziałem od Marka oraz innych informatorów już wcześniej, gdy szedłem na trudna rozmowę z B. Komorowskim przeprowadzaną dla TVP. Teraz miałem poznać nowe fakty, których w tym momencie wcale nie byłem ciekaw. Wiedziałem już tak dużo, że nie chciałem wiedzieć więcej. Moje chęci nie miały jednak już żadnego znaczenia. Coraz wyraźniej docierało do mnie, że stawka w tej grze jest b. wysoka, może najwyższa z możliwych."
koniec strony 158.

Najlepiej podoba mi się to zdanie:
"Sokołowski otrzymał prawo do zachowania milczenia w sprawach, których ujawnienie byłoby bardziej niebezpieczne niż zeznania o działalności szefów "Pruszkowa" i skorzystał z tego prawa" (!!!)
Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#195668

... jak i sensacyjny.

Serial TVN pt. "Odwróceni".
Premiera - 2007 rok. To już mniej więcej kilka lat po tym jak w ten czy inny sposób wypłynęły rozmaite okoliczności związane z funkcjonowaniem tej grupy przestępczej.
Jednak na próżno szukać ich w serialu.
Żadnego odniesienia do postaci Baraniny, Sekuły, Dębskiego. Praktycznie zero, nawet jednej sugestii czy tropu kierunkującego na powiązania z "wojskówką".

Jacyś idioci tłumaczą - serial na sezon, brak miejsca na rozwijanie wątków.
Inni idioci w to wierzą.

Mogę pójść o zakład, że przy najbardziej nawet detalicznym podejściu do realiów i przy rozwinięciu produkcji nawet do 10 sezonów (The Sopranos miało 6 sezonów przy o wiele mniej interesującym tle), TVN miałby rekordową oglądalność w wieczór premiery kolejnego odcinka.

Trzeba przyznać, że autocenzura, albo wprost rzeczywista cenzura, zadziałały perfekcyjnie. Zamiast interesującego serialu opartego na autentycznych wydarzeniach, dostaliśmy sprawnie zrealizowany gniot mający luźny związek z czymkolwiek.

Trzeba przyznać, że nawet Ruskie potrafiły zrobić znacznie lepszy serial dotyczący podobnej tematyki. Chodzi mi o serial Brygada, który powstał w 2002 roku i dotyczył wydarzeń z początków lat 90. 2002 rok to z pewnością nie był dobry czas na podejmowanie takich tematów, jednak scenarzyści bardzo ładnie wpletli historię gangu czterech kumpli z podwórka w wydarzenia na scenie politycznej Rosji.

Twórcy Odwróconych całkowicie pominęli najbardziej interesujące wątki.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#195702