Bandziory z okrągłego stołu

Obrazek użytkownika Poloniae
Kraj

Kolejna grupa społeczna Polaków okradziona przez bandziorów okrągłego stołu.
Zapytacie Państwo co to za grupa lub już zapewne wielu domyśla się o jakiej grupie społecznej chcę napisać. Nie są to duchowni ani rolnicy. Duchowni zrobili geszeft z komunistami cisza za kasę, a rolnicy jak to rolnicy siedzą cicho, aby ich jeszcze ktoś na więcej nie okradł. Rolników zaczął mordować ścisły członek KC PZPR Leszek Balcerowicz. Stwierdzono około 600 samobójstw z powodu tego totalitarnego jegomościa. Następnie przyszła Unia i wszystko miało być takie piękne. Zataili tylko, że rolników będą szpiegować z nieba oraz, że ich wsadzać będą do więzień gdy pomyli się urzędnik (około 1500 oskarżeń karnych każdego roku kierowanych do sądów).
Ale są tacy rolnicy co i pisać potrafią. Więc napisali Petycję nr 1248/2007. Parlament ją uznał za zasadną a władza w Polsce uznała ją za szkodliwą dla niej i skazała autora na pięć miesięcy więzienia. Kara nie jest za to, że umieli pisać i napisali, tylko za treści w niej zawarte. Petycja przecież jest prawem człowieka, ale treść musi być zgodna z wolą władzy, a nie autora Petycji.
Podsumowując rolnicy są okradani corocznie przez ARiMR na około 300 mln. euro, a przez władzę wyliczyliśmy będzie tego przeszło 700 mln euro rocznie. Suma rocznych ubytków w kieszeni rolników to około 1 mld euro rocznie. euro. Oczywiście znajdą się zaraz komuniści-ludowcy i ci nawet z PiS, że to nieprawda. Tylko rolnicy jak nauczyli się pisać petycje to zapewne i umieją rachować.
Powracam do sprawy zasadniczej czyli opisania kolejnej grupy społecznej okradzionej przez bandziorów z okrągłego stołu. Nie będą to związkowcy z „Solidarności” ponieważ ich bandziory nie okradli tylko zakłady pracy w których związkowcy pracowali. Oni myśleli, że są to ich zakłady pracy i na myśleniu oraz wspomnieniach się skończyło.
Otóż jest to spora grupa społeczna okradziona i nie są to osobnicy z OFE. Jest ich okradzionych kilkaset tysięcy podatników (ok. 300 tys). Zapewne znowu będzie sprzeciw i uwagi typu co oni znowu wypisują lepiej niech się zajmą rolnictwem, przecież kilkaset tysięcy osób nie da się okraść.
A ile dołożą do interesu przy kursie 3.33 za franka szwajcarskiego ? Około 40 mld. złotych! Więc mam nadzieję, że Szanowni Czytelnicy wskażą mnie inną grupę społeczną w ilości osób i wysokości kwot nadpłaconych.
To jest kwiat przedsiębiorczych Polaków, którzy tylko chcieli kupić mieszkania, a dostają po mordzie od władzy, która woli interweniować w Grecji przeznaczając na ten cel 250 mln. euro. Aby było wesoło i na ludowo Polska nie jest członkiem strefy euro, nawet nie jest zapraszana jak to było podczas szczytu w marcu na posiedzenia tej strefy. Rozumiem, że władza chce za wszelką cenę być władzą na najwyższym poziomie. Problem tylko w tym gdy piło się jabole w młodości to na salony nie wejdziesz Tusku, nawet jeżeli cię stać teraz na lepsze trunki. Ile to kancelaria zapłaciła w zeszłym roku za trunki ? Przeszło 50 tys, złotych było tego. Ciekaw jestem czy za środki higieny intymnej jak prezerwatywy też płaci kancelaria premiera ?
Więc dlaczego mnie rolnika ma obchodzić los ludzi którzy świadomie zdecydowali się na grę spekulacyjna biorąc wysoki kredyt w walucie w której nie zarabiają. Dlaczego władza z moich pieniędzy ma ich bronić, dlaczego ma w te umowy pomiędzy bankiem a kredytobiorcą ingerować, dlaczego ma ingerować w wysokość spreadów itp. Nikt tym ludziom do głowy nie przystawiał pistoletu przy podpisywaniu umowy, każdy zdecydował się na to świadomie a to że ktoś nie przewidział konsekwencji to jego problem. Niech wróci do szkoły i douczy się matematyki. Jak frank był na niskim poziomie to było dobrze, a teraz jest źle? Komuniści jak zwykle określają ich mianem spekulanci.
Władza na czela z Tuskiem, póki co, nie ma zamiaru kredytobiorcom walutowym pomagać.
Warto jednak prześledzić jak zmieniał się ów straszny spread na przestrzeni ostatnich lat. A w wielu bankach wzrósł dwu- trzykrotnie. Czy ma to jakieś uzasadnienie? Oczywiście żadnego. Z punktu widzenia szarego obywatela spread na rynku międzybankowym w zasadzie nie istnieje (wynosi ułamek procenta), koszt komputera i gościa, który go « pilnuje » przy tej skali handlu też jest pomijalny. Kilkunastoprocentowy (czasem) zarobek banku na takiej czynności wynika więc wyłącznie z pazerności właściciela/zarządu, a nie z ponoszonych przez bank realnych kosztów. W dodatku jako koszt nie wpisany w umowę, a ustalany arbitralną decyzją, nie mógł być znany i wzięty pod uwagę przez kredytobiorcę podczas podpisywania umowy.
Dlaczego przed kryzysem wszystkie koszty zakupu walut pokrywał spread 2-3%? A obecnie banki « dokładają » przy spredach 7-12% ?
Bankructwo jednego czy drugiego walutowego kredytobiorcy da taki efekt dla gospodarki kraju jak sikanie do morza i oczekiwanie na przybór poziomu wody.
Jeśli jednak przyjmiemy, że zbankrutuje 200 000 osób to nagle okaże się, że państwo MUSI wziąć pod swoją opiekę jakieś 800 000 ludzi bez domów i pieniędzy.
800 000 ludzi na ulicy, pozostawionych samych sobie to rewolucja.
A nie żyjemy w dziewiętnastym wieku aby się mordować na ulicy. I choćby z tego powodu my okradzeni już rolnicy musimy trzymać za nich kciuki. Po takim bankructwie banki zostaną z 200 000 mieszkań/domów, które już teraz są warte mniej niż kredyty na nie (wzrost kursu). Będą oczywiście usiłowały je sprzedać, żeby odzyskać choćby część kasy. Rzucenie takiej ilości mieszkań na rynek spowoduje dalszy, gwałtowny spadek cen (rząd Węgier np. zabronił sprzedawania przejętych mieszkań i ustalił grafik rozłożony na lata), a co za tym idzie kolejne bankructwa – tym razem wśród firm budowlanych i rzemieślników.

Podsumowując: liczy się efekt skali. Ci ludzie przez lata, biorąc kredyty, napędzali gospodarkę. Budowa domu to praca dla pana murarza, malarza, dekarza itp. firmy produkującej farby, meble, sprzęt – dziesiątek, setek jak nie tysiace osób. Bankructwo kilkuset tysięcy właścicieli oznacza falę, która rozleje się na cały kraj.
Więc raczej zapobiegnijmy temu, póki można to zrobić niewielkim kosztem, a i tak nie z kasy podatnika, niż gadajmy, że w Polsce na razie jest namiot nomadów i chora opozycja oraz że Straż Miejska jest na manewrach.

A może bandziorom z okrągłego stołu chodzi o to, aby mogli sobie wzorem swego idola Jaruzelskiego postrzelać do tłumów ?

Brak głosów

Komentarze

dopisz jako potencjalnego bankruta też Polskę, która też ma zadłużenie w walucie.A może na te 200 000 mieszkań ktoś czeka, po coś chcą zlikwidować spółdzielnie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Anna

#165814

gawronski Rafzen
Polska czeka na gospodarza, a dostała kiepskiego kibola co nawet na ustawki nie przychodzi.
Na spółdzielniach jest realizowany projekt przez pryzmat Warszawa-Śródmieście w celu pozyskania tylko gruntów. Nic więcej się nie liczy.

Vote up!
0
Vote down!
0

Gawronski Rafzen

Uwaga! Zawarte treści są zakazane dla wszelkich patriotów z okrągłego stołu.

#165886