Obrona Cywilna nie istnieje, my też przestaniemy istnieć...

Obrazek użytkownika Piotr Szelągowski
Kraj

Dlaczego tak się stanie? Ano tak jak to w historii bywało, dużo gadaliśmy nie baliśmy się, woleliśmy kasę wydawać na zbytki zamiast na wojska zaciężne...i efekt był jeden: Rosjanie dogadali się z Niemcami i... po Polsce.

Historia lubi się powtarzać? Ano pewnie. Szczególnie gdy udajemy że nic się nie zmieniło i przecież zawsze ktoś nas uratuje. Tak jak np w 1939 roku. Znów Rosjanie z Niemcami się dogadali, a ci co mieli nas ratować byli daleko.

Teraz może być bardzo podobnie.

Dlatego weźmy się w końcu do roboty, jak nawet rząd i rządzący nie chcą nas uzbroić i pomóc w obronie kraju to sami ruszmy się na ile to tylko możliwe. Poniżej kilka słów komentarza jakie umieściłem na moim blogu pod linkiem do programu Lustra, gdzie obnażyliśmy stan polskiej obrony cywilnej. Wydajemy 33 grosze na statystycznego obywatela na potrzeby OC. Czesi wydają 100 Eu. Wszystko na ten temat...

 

"Wspominałem w programie o braku infrastruktury strzeleckiej, to bardzo poważny mankament. W Szwajcarii strzelnice mamy w każdej wsi. Program wojskowy – „strzelnica w każdym powiecie” to wydmuszka. Jest tak skonstruowany, że nie da się go zrealizować. Wymóg możliwości oddawania strzałów z osi w każdym kierunku jest całkowicie abstrakcyjny. Tylko na poligonie można realizować takie założenia. Chociażby w przypadku pistoletu promień bezpieczeństwa po oddaniu strzału w dowolnym kierunku to 2km. W przypadku broni strzeleckiej, szturmowej to 5km. Kogo stać na budowę strzelnicy na takiej powierzchni, ewentualnie zadaszenia strzelnicy specjalnym kuloodpornym dachem? Wydmuszka dla dobrego samopoczucia MON-u powtarzam. Blokady we władzach samorządowych utrudniające uruchomienie nowych obiektów to drugi problem. Podawałem przykład Skrzynek, w komentarzu na blogu jest przykład z innego województwa. Cytat komentarza:

W gminie Chęciny woj.Świętokrzyskie miała powstać strzelnica.
Jest teren wśród lasów, z daleka od zabudowań, w pobliżu tylko kopalnia i lasy. Niestety inicjatywa została utrącona przez burmistrza R.Jaworskiego, który zażądał „certyfikatu kulochwytów”.
W RP nie ma urzędu, który wydaje takie „certyfikaty” co dobitnie świadczy o negatywnym nastawieniu p. burmistrza Jaworskiego i jest zapowiedzią rzucania kłód pod nogi takim projektom.

Rozwiązanie powinno być nadrzędne w obecnej sytuacji wydanie rozporządzenia zakazującego utrudnianie budowy takich obiektów ze względów formalnych – lub też ustawa o nadrzędności takich obiektów jako obiektów istotnych dla infrastruktury obronności państwa. Każdych – cywilnych również. W tym przypadku należy wystrzegać się monopolu MON-u na te obiekty. Właśnie cywilne obiekty powinny mieć pierwszeństwo w budowie. To na nich będzie możliwość szkolenia zwykłych obywateli – nie żołnierzy. MON należy trzymać z daleka od początkowych szkoleń cywilnych. Nie umieją tego robić. Bicie magazynkami po głowach (hełmach) to metody rodem z epoki PRL-u. Tak nikogo się do niczego nie przekona.

Aby to osiągnąć należy budować odpowiedzialność obywatelską, tak jak mówili w studiu obaj specjaliści od bezpieczeństwa, WOT – to inny rodzaj wojska, ochotniczy w pełni i ustawiony odpowiedzialnie w kontekście świadomości potrzeb obrony kraju. Ale to zaledwie 16 brygad na chwilę obecną. Powinniśmy osiągnąć poziom edukacyjny dla większości społeczeństwa. I znów dajmy przykład Szwajcarii: wiedza historyczna to raz, duma ze swojego narodu, kraju (Ojczyzny) wypracowana przez pokolenia, świadomość odpowiedzialności obywatelskiej. To są cele przed nami stojące. Już tutaj widać że poprzednia władza rzucała tym celom same przysłowiowe „kłody pod nogi”. Naśmiewanie się z etosu patriotycznego, ograniczanie lekcji historii, niszczenie infrastruktury po wojsku (schrony, strzelnice, jednostki wojskowe) rozformowywanie związków taktycznych, pozbawianie garnizonów składów amunicji i wiele innych działań na szkodę dla obronności Państwa. Dyskusja powinna iść w kierunku modelu szwajcarskiego gdyż on jest nam najbliższy. Aby to mogło nastąpić niezbędne są zmiany w ustawodawstwie. Obowiązek budowy strzelnicy w każdej gminie i przeprowadzanie 2-4 razy w roku obowiązkowych szkoleń strzeleckich dla wszystkich mężczyzn w wielu 18-60 lat. Chociażby najbardziej podstawowych, proponuję wersję minimum:

-30 strzałów (wszystkie z nauką obsługi) z pistoletu kal. 9mm

-30 strzałów z rewolweru .22

-30 strzałów z karabinku .22

-15 strzałów z dowolnej broni szturmowej, przerobionej na sportową (ogień pojedynczy; AR, Grot, itp) w kalibrze NATO .223

-10 strzałów ze strzelby gładkolufowej.

Finansowanie; ustawowo na poziomie gminy.

Tego typu szkolenia na broni sportowej (nawet własnej) mogą (a nawet muszą) prowadzić instruktorzy cywilni. Wojskowi absolutnie nie nadają się do tego. Ich podejście do cywila jest szkodliwe i zniechęcające potencjalnego obrońcę. Należy przebić się przez szok kulturowy, zwalczyć w szkolonym strach przed bronią, wpajany nam nie tylko za PRL-u, także w latach po 1991 roku. Ciągłe ustawiczne deprecjonowanie zagadnień obronności, także ośmieszanie działań służących budowie idei obronności, niszczenie inicjatyw, utrudnianie działań (infrastruktura, rozwój stowarzyszeń, klubów strzeleckich). Szkolony powinien móc nawiązać kontakt z instruktorem. Kiedy jest to cywil, tak jak on, jest to zdecydowanie łatwiejsze. Musimy przebić się przez warstwy ograniczeń utworzone już kulturowo, można tak powiedzieć gdy ma się do czynienia z sytuacją budowaną przez dziesiątki lat, a więc kilka pokoleń.

Ostatnia sprawa nie poruszana szczegółowo i szerzej w programie, którą chciałbym naświetlić. Mówi ona o fakcie wcześniejszego uderzenia w obronność kraju na poziomie władzy. Program WOT rozpoczął się już w 1997 roku od planowania przez zespół Pana Romualda Szeremietiewa. Istniał on do 2008 gdzie ostatnie jednostki, które z takim trudem udało się sformować zostały, albo rozformowane, albo przekształcone i wcielone do innych związków taktycznych. Od 2015 roku Pan były wice minister Romuald Szeremietiew prowadzi aktywną działalność wspierającą ruchy mające na celu rozbudowę WOT i nagłaśnianie informacji o obronności kraju. Pisałem o konferencjach na blogu, także o konferencji której byłem pomysłodawcą w Poznaniu w 2017 roku z udziałem Pana Szeremietiewa i posłanki Anny Siarkowskiej...."

Całość na - źródło: 

]]>https://bezprzesady.com/aktualnosci/lustra-w-tvp3-o-obronie-cywilnej-i-wot]]>

Program Lustra:

]]>https://poznan.tvp.pl/59467378/05042022]]>

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

się, co oznaczają i jak brzmią poszczególne alarmy. Teraz, jeśli się nie mylę, ostał się jeno alarm o skażeniach chemicznych, lecz konia z rzędem temu, kto wskaże młodzież (poniżej 30 roku życia) potrafiącą pojąć, o co kaman.

Częsć młodych chodzi na strzelnice za własne pieniądze, i nawet strzela z kałacha. Ale za cholerę nie umie go rozebrać, a to przeciez umiejętność podstawowa. Jako społeczeństwo jesteśmy bezbronni. Na szczęście dzięki Ukraińcom mamy przynajmniej rok w zapasie...

Vote up!
7
Vote down!
-1
#1643301

Bo przecież rządzącym nami żydokomuchom, obsiadającym wszystkie urzędy państwowe i samorządowe, zależy na bezbronności Polaków.

Jeśli nie znajdzie się jakiś polski miliarder, który własnym kosztem zacznie budować społeczeństwo obywatelskie, świadome praw i obowiązków, świadome niebezpieczeństw czyhających na naszą ojczyznę, obeznanych w obsłudze broni, to nie ma szans.

Na państwo obklejone obcą tkanką wrogą Polakom nie ma co liczyć.

PIS ? Odrzucili już dwa projekty o dostępie do broni. Projekty ( rzekomo prorosyjskiej ) Konfederacji.

Na ten, a ni na żaden inny rząd nie ma co liczyć. Na samorządy tym bardziej, bo tam sitwa antypolska jest o wiele mocniej osadzona.

 

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1643308

@ Autor

Miło czytać taki tekst. Ale smutna to refleksja, bo ja ok. 30 lat poświęciłem na próbę ratowanie polskiej świadomości. Efekt, jak w Pańskim artykule. Na szczęście jest WOT. Powinno być dobrze, ale nie znam jego stopnia sprawności.

Vote up!
4
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1643334