Grzebanie w życiorysach
Zaznaczam, że tylko pytam. Może ktoś coś wie. Należę do ludzi nieuświadomionych, więc o pomoc proszę.
Obejrzałem sobie takie coś: http://www.youtube.com/watch?v=QnKT9cbE6-8
Życiorys jednego z "trefnisiów" został przedstawiony niedawno na niepoprawnych. Mnie zaś interesuje kim jest ten drugi. To chyba "człowiek do specjalnych zadań" obecnego rządu, choć sam zaprzeczył.
Zaciekawiło mnie coś innego. Jednak nie mam na to żadnych dowodów, poza zbieżnościami. Dlatego zwracam się do Szanownego Grona o zdementowanie lub potwierdzenie.
Otóż w dowodzie "trefnisia" (http://swir.us/kuba-wojewodzki) znajduje się informacja, że jego tatusiem był niejaki Bogusław.
Poszukałem więc sobie Bogusława W. Znalazłem taką postać w dokumentach dotyczących Solidarności, a konkretnie tzw. "prowokacji bydgoskiej" z 19 marca 1981 r. Rzeczony Boguś pełnił wtedy rolę prokuratora (tak - "pełnił rolę", to odpowiednie określenie dla urzędnika z PRL-u) i zajmował się tą sprawą z ramienia Prokuratory Generalnej. Oto część materiału, jaki uzyskałem w ciągu króciutkiego quasi-śledztwa:
"Temat ukarania winnych wydarzeń w Bydgoszczy kontynuowany był na 7 stronie SZŁ z 5 czerwca. „Prokuratura Generalna wyjaśnia” pod takim tytułem A. Woźnicki relacjonował posiedzenie KKP z 4 czerwca na którym Bogusław Wojewódzki, prokurator z Prokuratury Generalnej przedstawił wyniki śledztwa w sprawie zajść z 19 marca. W relacji przytoczona była dyskusja jaka wywiązała się na posiedzeniu KKP. Członkowie KKP zarzucali prokuratorowi, że stwierdzenie niemożności zidentyfikowania ani jednej osoby, która biła jest wielkim nadużyciem. Krokiewka [imię nieustalone – PK]: Mówi pan, że nie można określić ludzi, którzy bili. Jest jeden moment, że można by to zrobić zatrzymując klatkę filmu w momencie, kiedy bito na sali. Ten fragment został wycięty z filmu pokazanego w telewizji. Prok. Wojewódzki: Tam przede wszystkim widać plecy, jak pamiętam. Krokiewka: Ja widziałem to z 10 razy na zatrzymanej klatce. Prok. Wojewódzki: Dobrze przeanalizujemy to…/wybuch śmiechu/48. Z dzisiejszej perspektywy oczywistym jest, że władze nie chciały niczego wyjaśnić i nie szukały winnych. Jednak czytelnik SZŁ w 1981 r. musiał być zbulwersowany czytając podobną relację. Tym bardziej, że kilka miesięcy wcześniej, w kwietniu Prokuratura Generalna zapowiadała przesłuchanie kilkuset świadków49 i rychłe zakończenie śledztwa."
Jak widać, Boguś W. nie był zbyt przyjemnym człowiekiem. Wysługiwał się władzy, a co ważniejsze - musiało mu to sprawiać radość, skoro spisujący powyższą relację odnotował, że Boguś śmiał się z bezradności członków Solidarności (choć mógł to być oczywiście nerwowy śmiech człowieka uwikłanego).
Pytanie jest następujące - czy Boguś jest ojcem Kubusia?
Materiał:
http://wydarzeniawprasie.blogspot.com/
Przewodnik po zbiorach Archiwum Solidarności w Warszawie, oprac. Bogusław Kopka, Grzegorz Majchrzak, Jan M. Owsiński, Warszawa 1998.
Ps. To tylko pytanie. Niczego nie sugeruję. Chcę po prostu potwierdzenia lub zdementowania podejrzeń.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 49087 odsłon
Komentarze
Niezły trop, biorąc pod uwagę z jakim oddaniem bije antypisowi
4 Czerwca, 2011 - 17:21
czołem, wydaje się to być całkiem prawdopodobne.
Taki zapał bez motywów osobistych można by przypisać jedynie funkcjonariuszowi, w którego zakres obowiązków wchodzi intensywne działanie na zadanym odcinku.
Nie znam ANI JEDNEGO przypadku kapłana antypisa (włączam w to osoby z pierwszych stron gazet i parę przypadków znanych z autopsji), co do którego nie dałoby się dopasować osobistych pobudek.
Takie rzeczy robi się albo ze służbowego obowiązku albo ze strachu przed przeszłością.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Przyslowia madroscia narodu -Niedaleko pada jablko od jabloni
4 Czerwca, 2011 - 18:45
oraz "jakie drzewo taki klin
jaki ojciec taki (s...) syn"
Jak starszy byl prokuratorem to musi zatwardzialy komuch i antyklerykal
wiec nie ma sie co dziwic zes... syn flage w lajno wklada
albo jaja z krzyza czy katolikow sobie bedzie robil
- a jesli mu jeszcze za to bardzo slono placa to pewnikiem gnida robi to jeszcze z przyjemnoscia.
Czyli kolejny element do ukladanki Komuszych Rodow
ktorym dobrze sie wiedzie obecnie i spijaja soki
NOCNEJ ZMIANY TW( Tusk -Walesa) & Sp z oo.
POdobnie zachowuje się inny trefniś, Paweł Olszewski syn sekreta
4 Czerwca, 2011 - 18:58
rza pzpr z Bydgoszczy!
Czyli czołowy Goebelsik tuskowej PO.
Synowie nieodrodni komuszego tałatajstwa.
pzdr
antysalon
Moze powinna tu powstac specjalna "szuflada"
5 Czerwca, 2011 - 02:55
na takie rodzynki jub inaczej zgnilki - tak by mozna w tej szufladzie sobie grzebac, szukac, czytac o takich szujach i gromadzic zapas wiedzy ?
Przy setkach ludzi , z roznych miast o roznym dostepie do wiedzy
moze sie zrobic z tego niezly poczet Klarnetow i wszelkiej masci typkow
Raczej pewne;
4 Czerwca, 2011 - 19:32
Gdy ma sześć miesięcy, jego ojciec, Bogusław, przenosi się z całą rodziną z Koszalina do Warszawy. W stolicy jest prokuratorem. [ ] Starszy brat kilkanaście lat spędza za granicą. (http://polki.pl/viva_artykul,10019760,3.html)
To nie jest 100%, ale zbieżność spora.
Nieprzyjemnie babrać się w 'produkcie końcowym', ale kto wie jak sytuacja się rozwinie...
Faktycznie
4 Czerwca, 2011 - 21:23
dziękuję. Jak zawsze po naszej stronie - jesteśmy skazani na proces poszlakowy :-)
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Ciekawy artykuł. Zdaniem
4 Czerwca, 2011 - 22:57
Ciekawy artykuł.
Zdaniem Wojewódzkiego , wraz ze śmiercią , człowiek odchodzi w nicość... .
Ale się skurwiel zdziwi gdy umrze... .
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
Prawdopodobienstwo blie jednosci (= zdarzenie pewne ), ze
5 Czerwca, 2011 - 02:47
1) to ojciec i syn - tam wyraznie napisano :
"„szoł” rozpoczyna 2 sierpnia 1963 roku. Gdy ma sześć miesięcy, jego ojciec, Bogusław, przenosi się z całą rodziną z Koszalina do Warszawy. W stolicy jest prokuratorem."
KTO MOGL BYC PROKURATOREM za komuny w 63/64' ?
Raczej nie Polski patriota tylko czerwony karierowicz !!!
2)Oczywiscie starszy niezle zarabia :
" Mieszkają w dobrej dzielnicy.....Kuba rośnie na jedynaka. Niczego mu nie brak"
Pewnie starszy do dzis pobiera suta emeryturke !!!!
Za "sluszne wyroki, min. przeciw wladzy ludowej "
Jak go prokurator lociec wyszkolil to i zdolny flge w kupe wsadzic.
Jeszcze taki rodzyneczek :
„Miał styl jakby z Pewexu”.- a co sklepy za firankami dla czerwonych, szyneczki nie brakowalo ani czekoladek,
dostep do waluty, zakupy w Pewexach.....
3) DZIWNYM TRAFEM :
podobnie jak corcia wysoko postawionego Milicjanta niejaka MOlejnik
"Wiąże się z Trójką.".......- czyzby to byla czerwona szpionownia wtedy ?
4) fantastycznie daja mu zarobic przerozni mocodawcy
wiec lubi szybkie i bardzo drogie samochody
( przypomina sie "czerwony ksiaze" vel syn Premiera Jaroszewicza ).
Taka sobie garstka skojarzen Zwazanych z Kupa, wojewodzko-prokuratorska.
Re: Grzebanie w życiorysach
5 Czerwca, 2011 - 10:17
On kończył liceum Czackiego w roku 1982.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
To prawdopodobne pochodzenie wiele
5 Czerwca, 2011 - 10:17
wyjaśnia, ale Wojewódzki (Kuba), choćby i szlacheckie pochodzenie miał - jest jak wrzód na dupie!
Wkładam kij w mrowisko
19 Listopada, 2012 - 15:32
I zadam to pytanie choć wiem że zaraz oberwę.
A jakie to ma znacznie??
Nie wiem skąd u Was taki pęd do grzebania w życiorysach i wywodzeniu że jak ojciec był w SB to syn w genach tez dostał wszystko co najgorsze.
Bo bazując na życiorysach przodków możemy dojść do tego że wszyscy jesteśmy potomkami Kaina, a wiec jesteśmy mordercami. Proste??
I ciekawe jak ja bym został sklasyfikowany jak ojciec mojej mamy był w latach 80-tych działaczem solidarności na Podkarpaciu, a ojciec mojego ojca był zasłużonym działaczem PZPR na Podkarpaciu. No to jestem zdrajcą czy jestem Wasz??
P.S. Abstrahuję tu w ogóle od postaci badanej bo zdanie o szanownym Jakubie W. mam wyrobione i nie należy do zbyt pozytywnych, a wręcz przeciwnie. Raczej uważam go za postać dosyć żenującą