JAK OPISAĆ I ZMIERZYĆ MIŁOŚĆ HETEROSEKSUALNĄ - W JAKICH JEDNOSTKACH MIARY?

Obrazek użytkownika Myślidar
Humor i satyra

 

 

O ile z opisaniem miłości heteroseksualnej można sobie jakoś poradzić, to już z dobraniem jednostki miary przeżywanych uczuć bywają problemy. Czy moje sugestie pomiaru intensywności uczuć i dobrane jednostki są adekwatne do rzeczywistości?

 

OPISAĆ MIŁOŚĆ...

 

Opisać miłość, co jak rwąca rzeka

Wzbiera gwałtownie, by spłynąć łagodnie;

To jak życiorys napisać człowieka:

Żył intensywnie i umierał godnie.

 

Miłość ma różne oblicza... i progi,

Nie każdy próg Jej przekroczyć się waży...

Kocha podobnie bogacz i ubogi,

Tak pięknolicy, jak o brzydkiej twarzy.

 

Każdy wędruje własnymi drogami.

Jeden jest wierny tej samej kobiecie;

Drugiemu mało miłości w bigamii...

Różnie pojęta jest miłość na świecie.

 

Dziś dar wierności naraża na kpiny.

Nie każdy dar ten rozumie dokładnie.

Zdradzisz małżonkę, nie widząc swej winy...

Twoje małżeństwo być może upadnie!

 

A przecież wzorem jest Miłość Najwyższa!

Kochając, nie bacz na zachcianki własne,

Swej ukochanej, bo ona najbliższa,

Poświęcaj siebie, nie raz lecz na zawsze!

 

Kochasz? Przebaczaj – tak jak św. Paweł

Napisał pięknie w Hymnie o Miłości:

Że przebaczenie, będziesz darmo dawał

Kochanym (Bliźnim!) – bo Bóg o to prosi!

 

Miłość Prawdziwą umieść w centrum Ego;

Ojciec Niebieski dał ci Ją na wieki!

Miłości Bożej starczy dla każdego...

Pamiętaj o tym... Jesteś, AŻ człowiekiem!

 

Usycha człowiek, gdy nie zna miłości,

Ciepła i troski płynącej z dna oczu...

Jest jak niewolnik omamiony światem,

Co oddał miłość za pozorny spokój;

 

Za apanaże, za karierę, sławę...

Czas płynie wartko. Wciąż dobra gromadzisz!

Los życie skraca, nic już nie poradzisz!

Nie będziesz świadom, komuś co zostawił.

 

Wsparty na starość tylko o cień własny.

W końcu spruchniejesz, niczym stare drzewo.

Uschniesz jak jawor samotny przy drodze,

Świadom, że wszystko przez serce zbyt ciasne.

 

* * * * * * * * *

SONET

Jak zmierzyć miłość?

 

Popatrz – jak pięknie niebo rozgwieżdżone...

Mrugają do nas – złote niebios grona.

I Srebrny Księżyc – Pan na nieboskłonie

Spogląda z góry... I też mruga do nas.

 

A my jak dzieci cieszymy się sobą...

Słuchamy w ciszy jak nam tętnią serca!

Miłość szalona – naszych serc ozdobą...

Jak zmierzyć miłość? Par excellence – w hercach!

 

W krokach się nie da, trzeba być sprinterem,

By stawiać kroki w rytmie serca bicia.

Często jest trudno zdążyć za Amorem,

Lecz kochać warto... Miłość to sens życia!

 

Bo bez miłości śmiertelniku zwiędniesz!

Staniesz się zgredem, mówiąc – najoględniej.

 

Myślidar

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

Objawił  nam  się drugi, ważny Poeta na NP! Cieszmy się....,że są jeszcze tacy Niepoprawni ,którzy znają się na miłości, doświadczyli miłości...bo jakże inaczej, potrafią ją nam opisać....bo potrafią kochać .

Uczuciami nie warto sobie zawracać głowy. Dobrze jeżeli są...ale jak ich brak, nie szkodzi. Nie trzeba ich mierzyć, są niezależne od naszej woli. Tam gdzie mamy do czynienia z bigamią...tam nie było miłości, tam były tylko niekontrolowane rozumem, uniesienia ,uczucia, emocje.

Ważna jest miłość, która jest decyzją, postawą względem Boga i bliźniego. Nigdy się nie kończy...

To prawda, że miłość stanowi sens życia...i dlatego wszyscy, którzy nie kochają lub nie są kochani wpadają w  uzależnienia, w czarną dziurę, którą współcześni psychoanalitycy nazywają depresją....a to tylko  (lub aż)  brak miłości.

Pozdrawiam z miłością

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Verita

#1587768

Nie czuję się poetą ważnym, wolę być normalnym. Próbuję zwracać uwagę na te aspekty życia, które  odwracają się od natury, a ludzie zaczynają być poddawani obróbce według praw nakreślonej przez największego wroga Kościoła, przez masonerię.  Pan Bóg nas stworzył z założeniem, że uznamy miłość za najistotniejszy element  naszego jestestwa. Gdyby ludzkość na nowo uznała Boga za swego Ojca świat uległby diametralnej zmianie na lepsze. Jakoś nie mam nadziei, że nastąpią gwałtowne zmiany moralności na lepsze bez wpływu jakiejś gwałtownej traumy, czego oczywiście nam nie życzę.

Mam też własna receptę na życie:

SONET 

Jak żyć?

 

Miłość przyjmować, przyjaźnią obdarzać...

Baczyć by nie wpaść w próżnię samotności.

I kochać ludzi! Problemów nie stwarzać.

Dostroić życie do Wiecznej Miłości.

 

Bóg kocha wszystkie swe dzieci na świecie.

Przy tym wymaga naprawdę niewiele:

Więcej rozdajcie niźli przyjmiecie,

Dopóki dusza gości w waszym ciele.

 

Działając zgodnie z ekonomią Boga,

Nie ważne ileś bogactw nagromadził.

I tak zostawisz wszystko! Stąd jest trwoga?

 

Zabierzesz z sobą, to coś bliźnim rozdał*.

Ziemski majątek nie będzie ci wadził.

Ważne byś Boga, a nie diabła poznał...

 

* Rozdać można nie tylko rzeczy materialne. Niekiedy ważniejsze

jest dobre słowo, uśmiech, rada, przyjacielska uwaga itp

Serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1587782