Czy Polsce opłaca się być członkiem Unii Europejskiej?

Obrazek użytkownika Marek Ciesielczyk
Świat

Po pierwsze – zlikwidować Parlament Europejski

„Nasza struktura gospodarcza w chwili obecnej jest analogiczna do struktury krajów pokolonialnych i w zasadzie można powiedzieć, że Polska jest neokolonią. (…)    W obliczu coraz mocniejszych tendencji  sfederalizowania Unii Europejskiej grozi nam pozbawienie wolności i niezależności typu politycznego”.

Prof. Witold Kieżun

  Prof. Witold Kieżun, fot. Wikipedia, profesor nauk ekonomicznych, wykładał zarządzanie m.in. na Temple University w Filadelfii, na Uniwersytecie w Montrealu, pracował dla ONZ, uczeń Tadeusza Kotarbińskiego, żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień sowieckich łagrów.

Eurorealiści powinni zreformować rachityczny twór – UE

Budżet Unii Europejskiej na lata 2021-2027 będzie ostatnim, w którym Polska będzie otrzymywać z Brukseli więcej pieniędzy niż tam wpłacać. Od roku 2018 nasz kraj więcej będzie dawać do brukselskiej kasy w formie składki niż stamtąd brać – zauważył niedawno, słusznie, eurodeputowany Ryszard Czarnecki. Czy to jednak oznacza, iż dotychczas członkostwo Polski w Unii Europejskiej faktycznie cały czas opłacało się nam finansowo?

Tak jak nie można od ćwierćwiecza zmienić obowiązującej obecnie w Polsce „najgłupszej na świecie ordynacji wyborczej”  (prof. Zbigniew Brzeziński) na większościową poprzez zbieranie podpisów pod petycjami w tej sprawie czy też demonstracje, lecz jedynie poprzez wejście zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu i zmianę obecnego systemu politycznego w wyniku parlamentarnego głosowania, tak nie można będzie zmienić pozostawiających Europę w tyle (za Azją i Ameryka Północną) zasad funkcjonowania Unii Europejskiej – bez wejścia eurorealistów do wnętrza tego rachitycznego tworu (w tym także do Parlamentu Europejskiego).

Albo uda się sprawić, iż Unia Europejska będzie skutecznie konkurować z Azją i Ameryką Północną, czyli – uda się ograniczyć jej istotę wyłącznie do wolnego przepływu ludzi, towarów, kapitału i usług, albo – jeśli okaże się to niemożliwe –  po Brexicie kolejne państwa będą występować z tego dzisiaj dziwacznego,  zbiurokratyzowanego do granic wytrzymałości i coraz bardziej odczuwalnie zniewalającego nas tworu, ograniczając się np. tylko do przynależności do Europejskiego Obszaru Gospodarczego i strefy Schengen?    

Niebieskie tablice propagandowe

26 maja odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, który mimo większych niż na początku swego istnienia kompetencji, ciągle jest instytucją, która nie ma większego znaczenia w UE. Kluczowe decyzje zapadają gdzie indziej – patrz np. artykuł: Patrz np. artykuł na stronie Klubu Jagiellońskiego pt.::  „Niepotrzebne wybory do niepotrzebnego parlamentu”, ]]>https://klubjagiellonski.pl/2014/05/21/musialek-niepotrzebne-wybory-do-niepotrzebnego-parlamentu/]]>

Polska jest członkiem Unii Europejskiej od 1 maja 2004 roku. Dzisiaj prawie przy każdym rowie na wsi, na każdej ścianie w mieście uprawiana jest propaganda pronijna w postaci niezbyt estetycznych i zazwyczaj pasujących do otoczenia niczym przysłowiowy kwiatek do kożucha niebieskich tablic, przygniatających czytelnika (o ile w ogóle je ktoś czyta?) liczbami, które mają świadczyć o wyjątkowej szczodrości UE wobec Polski.

Powoli Polacy zaczynają jednak zauważać, iż nasze członkostwo w Unii Europejskiej bynajmniej nie oznacza samych korzyści. Niektórzy pytają nawet, czy nam się jeszcze w ogóle opłaca być członkiem UE? Jaka jest prawda?

Polska od pewnego czasu traci na członkostwie w Unii Europejskiej

Ciekawe zestawienie zysków i strat, wynikających z naszego członkostwa w UE znaleźć można na stronie ]]>www.tomaszcukiernik.pl]]>  Według zaprezentowanych tam danych Polska zyskała w latach 2007 – 2013  ok. 91 miliardów euro dotacji unijnych. Jednak w tym samym czasie nasz kraj wpłacił do kasy UE składki w wysokości 22,6 mld euro, koszt całej biurokracji obsługującej proces starania się o te dotacje (np. koszt utrzymania różnych agencji, części urzędów marszałkowskich, doradców etc.) wyniósł w ciągu tych lat ok. 6,5 mld euro, koszt przygotowania wniosków, które zostały przyjęte to 13,5 mld euro, zaś koszt przygotowania wniosków odrzuconych – 16 mld euro, prefinanowanie projektów kosztowało nas w sumie 12 mld euro, zaś współfinansowanie ze środków publicznych – 16,3 mld euro, a ze środków prywatnych – 19,9 mld euro.

Tak więc suma polskich wydatków, związanych z pozyskiwaniem unijnych dotacji w latach 2007 – 2013 to ok. 106,8 mld euro. Straciliśmy więc na tym 15,8 mld euro! Oznacza to, że każdy Polak dopłacał do „pomocy” unijnej 238 zł rocznie. Pamiętać przy tym należy, iż nie wszystkie przyznane nam dotacje unijne zostały wykorzystane. Faktyczny bilans jest więc dla Polski jeszcze bardziej niekorzystny.

Dodać także trzeba, że otrzymując unijne dotacje, gminy zadłużają się i ponoszą dodatkowe koszty z tytułu obowiązku spłaty odsetek od kredytów. Na uwadze musimy również mieć i to, że samo przygotowanie Polski do integracji kosztowało nas ok. 25 mld złotych (np. dostosowanie polskiego prawa do unijnego etc.). Nasz bilans rzeczywisty pogarszają dodatkowo kary nakładane na Polskę przez Unię Europejską np. z powodu niestosowania się do unijnego prawa itd., a pamiętać przy tym należy, iż rynek unijny regulowany jest przez ponad 1600 dyrektyw i ponad 600 rozporządzeń.

Także podziemnatv.pl ocenia negatywnie nasz bilans. Jeśli w latach 2014 – 2020 otrzymamy z kasy unijnej ok. 300 mld zł, to same składki będą nas kosztować ok. 120 mld zł. Gdy do naszych wydatków dodamy to, o czym była mowa wyżej, bilans nie będzie dla nas tak korzystny,  jak się nam wmawia. Podziemnatv.pl oblicza, że cały okres członkostwa (od 2004 do 2012) mógł nam przynieść w sumie co prawda ok. 240 mld zł unijnych dotacji, ale np. obsługa polskiego długu w tym czasie kosztowała nas znacznie więcej, bo aż 310 mld zł! Oczywiście sumę dotacji należy – tak jak to zrobił Cukiernik – pomniejszyć o koszty ich uzyskania. Autor ten obliczył, iż w latach 2007 – 2013 Polska dokładała do unijnego „interesu” ok. 2 miliardy euro rocznie!    

Polska jest rzeczywiście unijną neokolonią

Miało być tak pięknie: wolny przepływ ludzi, towarów, kapitału i usług, a skończyło się na neokolonializmie unijnym. Tak naprawdę za dotacje Unia Europejska – jak słusznie twierdzi prof. Witold Kieżun – kupuje naszą suwerenność (dyktuje nam np., ile możemy produkować mleka, ile dwutlenku węgla itp.). Unia płaci tylko za to, co uzna za stosowne.

UE wymusza za pomocą dotacji naszą uległość, uzależnia nas od siebie prawie całkowicie (np. firma, która otrzymała unijną dotację, nie może zmienić typu produkcji, na który ją dostała). Jak słusznie zauważa dalej Cukiernik – inwestycje dotowane przez UE są bardzo często nietrafne (np. lotniska w Hiszpanii, czy termy w Polsce w miejscu, gdzie nie ma w miarę dostępnych ciepłych wód). Najczęściej beneficjentami pomocy unijnej są samorządy lub instytucje państwowe, a – jak wiadomo od stuleci – sektor publiczny jest dwa razy droższy niż prywatny przy wykonywaniu tych samych zadań. Nie mniej ważnym argumentem jest to, iż dotacje opóźniają proces inwestycyjny, generują nieuczciwą konkurencję dla bardziej przecież wydajnego sektora prywatnego i są korupcjogenne.

Eurorealiści powinny spróbować wziąć udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego, by także od środka spróbować zmienić niewydolny gospodarczo, niesprawiedliwy finansowo, zniewalający politycznie czy w ogóle kulturowo – system. Warto mieć w pamięci powyżej zaprezentowane dane liczbowe, gdy 26 maja będziemy wrzucać kartę do urny wyborczej.

Marek Ciesielczyk

Autor:

Marek Ciesielczyk – doktor politologii Uniwersytetu w Monachium, profesor University of Illinois w Chicago, pracownik naukowy Forschungsinstitut fur sowjetische Gegewart w Bonn, Fellow w European University Institute we Florencji, autor kilku książek i kilkuset artykułów w języku niemieckim, angielskim i polskim, jako wieloletni radny tarnowski  określany mianem „sumienia Tarnowa”,  uhonorowany jednym z najwyższych polskich odznaczeń państwowych – Krzyżem Wolności i Solidarności – za walkę o wolną Polskę, kandyduje jako bezpartyjny do Parlamentu Europejskiego w województwie małopolskim i świętokrzyskim z listy KONFEDERACJA, miejsce nr 6. Dr Ciesielczyk zapowiada, iż – jeśli zostałby europosłem – jego pierwszą akcją w PE będzie wniosek o samolikwidację Parlamentu Europejskiego.

dr.ciesielczyk@gmail.com     tel. 601 255 849

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (17 głosów)

Komentarze

Neokolonializm, szczególnie krajów Europy Środkowo -wschodniej stał się myślą przewodnią lewackich elyt UW, które uznają te ziemie jako miejsce drenażu i wciskania nadwyżek produkcji, rzecz jasna gorszej jakości. - jak wczasach Tuska - M&M - czyli - markety i montownie...

Vote up!
8
Vote down!
0

Yagon 12

#1587077

Wpisałem przed chwilą tekst zatytułowany właśnie tak; "Zablokujemy ten kraj!". Przedtem przeczytałem felieton pana Marka Ciesielczyka i uznałem, że ten mój felietonik może spełnić rolę komentarza do grubszego artykułu o opłacalności naszego kompradorskiego udziału w kolonialnych procesach w Unii Europejskiej.

Mianowicie ekonomiczna opłacalność naszego członkostwa liczona bezpośrednio jest tylko częścią większej całości., nawet gdy ograniczymy się tylko do ekonomiki. Na przykład ciekawie mogłaby wyglądać analiza ekonomicznych konsekwencji europejskiego protekcjonizmu oraz przeregulowania "wspólnych polityk"  na konkurencyjność polskiej gospodarki. Mam tu na myśli nie tylko Wspólną Politykę Rolną (CAP). 

Ale porzucając miarę opłacalności ekonomicznej, do oceny pozostaje interpretacja sfery zjawisk cywilizacyjnych, gdzie postawa kasty sędziowskiej albo nauczycielskiej nieomal żadnego słowa nie wymaga . Natomiast pozwolę sobie na zacytowanie komentarza pana Tymczasowego:

"Zdecydowanie trzeba przypominać przy różnego rodzaju sprawach politycznych, tych większych i tych mniejszych, że idzie o dobro państwa polskiego albo jego zniszczenie. To jest właściwa kategoria.Tymczasowy, sob., 20/04/2019 - 11:16

 

 

Vote up!
7
Vote down!
0

michael

#1587078

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

Verita

#1587079

Tj. tak, aby troll Halina44 poczuł się w niebezpieczeństwie!

Otóż - widać, jak na dłoni, że polskie "zyski" z trwania w EU mają się nijak do strat, jakie ponosimy z tego tytułu.

Nie wiem, co za debil (ja znów "bez kultury"!), ale "krytyk" działał zza węgła, obniżył wartość tego wpisu.

Mam "swój typ", udowodnić nie mogę.

Natomiast komentarz Verity - oczywiście, jak zwykle, świadczy o "najwyższej kulturze".

Serdeczne pozdrowienia dla p. Marka Ciesielczyka,

 

Vote up!
11
Vote down!
-1

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1587084

A ja w zamian dodałem jeden punkt w ocenie powyższego komentarza pani katarzyny.tarnawskiej. 

Świąteczne życzenia

Vote up!
5
Vote down!
-1

michael

#1587089

A Duńczycy zwariowali i palą własną flagę.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1587145

to muslimy w drugim (lub trzecim) pokoleniu. Mają duńskie obywatelstwo i wszystko inne - kulturę, religię, moralność, tradycję - muslimskie. Oni nie zwariowali, oni realizują założenia dżihadu ("świętej wojny"). Dania powoli także przestaje być krajem spokojnym i bezpiecznym. Polityczna poprawność przynosi "owoce".

Pozdrawiam,

Vote up!
6
Vote down!
-1

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1587166

Oj tak przynosi "owoce" jak i U.K

Pozdrawiam

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1587167

samych niebieskookich, duńskich blondynów.

Vote up!
2
Vote down!
0

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1587199

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Halina44 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

CHAMKĄ ziejącą jadem !

Vote up!
0
Vote down!
-2

H44

#1587390

UE czyli i tak i nie
Sam jestem zwolennikiem wyjścia z UE Brytyjczyków i trzymam za nich kciuki, mimo że właśnie dziś szanowny Electoral Registration Officer pisemnie przypominał i zaprosił mnie bym wpisał się na listę głosujących w wyborach w czwartek 23 Maja
Olewam te propozycję
Niemniej jednak Polska to nie Norwegia czy Szwajcaria, by być krajem od UE niezależnym. Przynajmniej na dziś
A czy obecnie mamy jakąś alternatywę, skoro nasz eksport do UE wynosi ponad 70% całego dochodu.
Co w zamian
WNP?
Obecnie nie czas na Polexit, ale za 8-10 lat jak najbardziej
To moje prywatną opinia bo generalnie z autorem się zgadzam i wpis wysoko oceniam

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1587092

ale dodam, że zdjęciem i znajomością z Frankiem Spulą bym się nie chwalił.

Vote up!
2
Vote down!
0

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1587109

Będziemy płatnikami netto i będziemy w eurokołchozie wegetować, gdyż nie stać naszego kraju na samodzielny byt. Nie po to Polskę zniszczono ekonomicznie do fundamentów, aby mogła się wybić na gospodarczą suwerenność. Obserwując problemy Angoli (nie mam pewności czy wyjdą), a są od nas nie tylko bogatsi, ale także "niepodbici" wyobrazić sobie łatwo nasze wychodzenie. Pomijam V kolumnę i tzw europejczyków. Moim zdaniem należy trwać, a eurokołchoz sam się rozwali lub tak podzieli, że nie z własnej woli pozostaniemy za burtą. Wystarczy, że Niemcy zrealizują pomysł stworzenia superpaństwa posiadającego broń jądrową składającego się z 6 - 7 państw mogących się postawić militarnie Stanom, a taki scenariusz może nastąpić jeszcze za naszego życia.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1587174

Nikogo nie oskarżam - wskazuję tylko skutki nieodpowiedzialności w postaci braku wiedzy o żydowskich globalnych ustawkach.

Obecnie w Polsce 80 % problemów to Unia Europejska. Zamiast się tak ekscytować, przypomnijcie sobie proszę 13 514 872 matołów głosujących za wstąpieniem do UE (byłeś wśród nich?). Trzeba o tym było myśleć w 2003 podczas referendum, proszę 13 514 872 matołów. No i jeszcze ten błysk geniuszu w A.D. 2009 – Traktat Lizboński panów Kaczyńskich. Aż im pióro pokazało gest Kozakiewicza, ale też nie pomogło, proszę 13 514 872 matołów.

W sumie wszyscy siedzą w gównie po szyję a więc cicho sza umysłowe niemoty.

„Unia” mówiła, że „da” tylko nie dosłyszeliście, że „w dupę”. 14 mln matołów dedykuję wierszyk:

”Koci, koci, łapci,

pojedziem do babci,

ale ani słówka,

bo babcia Żydówka”

 

Chciał naród polski Unii to ją ma. Koniec kropka.

Referendum w Polsce w 2003 roku – referendum ogólnokrajowe w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej: „Czy wyraża Pani / Pan zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?”

TAK 13 514 872 / 77,45%

NIE 3 935 655 / 22,55%

Głosy ważne 17 450 527 / 99,28%

Głosy nieważne 126 187 / 0,72%

Razem 17 576 714 / 100,00%

Frekwencja 58,85%

Frekwencja wymagana 50,00%

 

Stanisław Michalkiewicz: „Warto zwrócić uwagę, że subwencje, jakie przez ostatnie 14 lat Polska uzyskała z Unii Europejskiej (146 mld euro), po odjęciu od nich wpłaconych w tym czasie przez Polskę składek (47 mld euro), a następnie podzielone przez 14, wynoszą 7 mld euro rocznie. Jest to, według aktualnego kursu, równowartość 28 mld złotych. Tymczasem w rekordowo korzystnym dla rządu i finansów państwowych roku 2017, koszty obsługi długu publicznego wyniosły 28,6 mld złotych, co oznacza, że subwencje netto z UE przeznaczamy w całości na obsługę długu publicznego, czyli przekazujemy lichwiarskiej międzynarodówce.”

Vote up!
2
Vote down!
0

panMarek

#1587245

Pilne

 

Królowa skomentowała start Rostowskiego do PE z Londynu.

Powiedziała: - Fuck off.

Vote up!
2
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1587445

146 - 47

Trzeba obiektywnie spojrzec na wyposazenie szpitali, na jakosc drog, wiele renowacji, mozliwosc poruszania sie bez wiz itd

Przeciwnicy UE zapomnieli o "rozkoszach" RWPG........

Vote up!
0
Vote down!
-1

H44

#1587460