Niepokonani pokonani przez samych siebie...
Niepokonani pokonani przez samych siebie...
Drugi Kongres Niepokonanych...
Drugi Kongres Niepokonanych nie spełnił oczekiwań....
Czy kolejna próba zmiany systemu w Polsce nie powiedzie się?
Wczoraj 13 maja 2014 w Sali Kongresowej w Warszawie odbył się drugi Kongres stowarzyszenia Niepokonani2012. W maju 2012 roku, podczas pierwszego zjazdu Niepokonanych, ta sama Sala Kongresowa, mieszcząca ok. 3 tysiące osób, była prawie pełna, wczoraj, po dwóch latach działalności stowarzyszenia, spotkało się tutaj kilka razy mniej Niepokonanych.
Jerzy Książek - prezes i Marcin Kołodziejczyk - rzecznik Niepokonanych
Dlaczego po dwóch latach ruch jest słabszy?
Nie takiej frekwencji spodziewali się zapewne organizatorzy Kongresu, gdy wynajmowali potężną Salę Kongresową. Dlaczego do Warszawy przybyło zaledwie 400-500 osób, gdy organizatorzy byli przygotowani na 2-3 tysiące?
Już prolog organizacyjny zjazdu Niepokonanych zdominowały kontrowersje, by nie rzec skandale. Najpierw pokrzywdzonych przez system panujący w Polsce od 1989 roku w osłupienie wprawiło samo hasło Kongresu: „Dialog zamiast konfrontacji”. Organizatorzy zlotu Niepokonanych nieco wycofali się z prorządowego tonu i dodali po haśle Kongresu pytajnik, a następnie zapowiedzieli, że to uczestnicy Kongresu sami zadecydują, czy mają z władzami prowadzić dialog, czy też stanowczo bronić swych praw.
Konsternację wywołało także zaproszenie na Kongres przedstawicieli najwyższych władz państwowych oraz Leszka Balcerowicza, jednego z architektów ładu pookrągłostołowego, przeciwko któremu Niepokonani przecież protestują.
Tak naprawdę wyglądał plakat - "dialog" bez pytajnika...
Następnie organizatorzy odmówili prawa do bezpośredniego zabrania głosu na Kongresie mającemu bardzo podobne cele stowarzyszeniu OBURZENI (gdyż to zaangażowało się w politykę, biorąc udział w wyborach do PE /sic!/). Przed wejściem na salę obrad ochroniarze – na polecenie organizatorów - zatrzymali logo OBURZONYCH, umieszczone na listewkach, które rzekomo miały zagrażać bezpieczeństwu uczestników (sic!). Przypomnijmy, iż dwa lata temu organizatorzy pierwszego Kongresu Niepokonanych próbowali ocenzurować wystąpienie Janusza Sanockiego, pomysłodawcy późniejszego Kongresu Protestu.
Tak naprawdę chodziło jednak chyba o to, by OBURZENI nie mieli okazji przedstawić na Kongresie swojej („politycznej”) propozycji wspólnych działań w przyszłości i zburzyć tym samym „ład” kongresowy rzecznika stowarzyszenia. Nie udało mu się do końca zamknąć ust OBURZONYM, którzy przed wejściem do Sali Kongresowej wręczyli każdemu uczestnikowi spotkania apel do Niepokonanych o stworzenie wspólnej listy wyborczej w wyborach samorządowych do sejmików wojewódzkich – patrz tekst apelu:
http://www.oburzeni.org.pl/page.php?19
Jak się wydaje wszystkie te – mówiąc eufemistycznie – niezręczności – które odstraszyły wielu Niepokonanych od wzięcia udziału w Kongresie wygenerowane zostały chyba głównie przez rzecznika stowarzyszenia Niepokonani2012 Marcina Kołodziejczyka, 46-letniego b. szefa jednego z największych w Polsce biur turystycznych BIG BLUE z Jeleniej Góry, które zbankrutowało w 2003 roku (wg Kołodziejczyka z winy urzędników). Kołodziejczyk był jednym z głównych twórców Niepokonanych, jako osoba, która uznała się za niewinnie skazaną za oszustwa w 2009 roku – patrz np.:
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/131976,szefowie-biura-podrozy-big-blue-travel-skazani,id,t.html
oraz
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=26618
Kołodziejczyk jest tą osobą w stowarzyszeniu, która wyjątkowo aktywnie zabiega o to, by Niepokonani nie zaangażowali się bezpośrednio w politykę, np. w wybory.
"Uwięzione" na polecenie organizatorów Kongresu logo OBURZONYCH oraz cześć delegacji OBURZONYCH
Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść...
Na drugim Kongresie – według marcowych obietnic prezesa Niepokonanych Jerzego Książka - miała zapaść decyzja w sprawie ewentualnego startu Niepokonanych w wyborach do Sejmu, patrz np.:
http://www.forbes.pl/stowarzyszenie-niepokonani-2012-rozwaza-start-w-wyborach-do-sejmu,artykuly,172694,1,1.html
Nic takiego na Sali Kongresowej nie miało jednak miejsca! W zdumienie wprawić mogło kongresowe wyznanie prezesa stowarzyszenia, iż „Niepokonani oferowali każdej partii (!) swoje poparcie w zamian za inicjatywę parlamentarną idącą w kierunku opracowania … reform”.
Czego tak bardzo bali się organizatorzy, by zatrudnić aż tylu ochroniarzy, którzy uniemożliwiali dostęp nie tylko do sceny, ale nawet do pierwszego sektora foteli!
Na początku Kongresu padła obietnica, iż w drugiej jego części różne organizacje będą zastanawiać się nad stworzeniem alternatywy dla zdemoralizowanej klasy politycznej. Ku zaskoczeniu tych, którzy poważnie potraktowali te słowa, nic takiego się nie stało – żadna alternatywa nie powstała, ani nawet nikt jej nie próbował tworzyć.
Jedyną konkretną propozycją w tej części Kongresu było hasło stworzenia nowej partii rzucone przez – osamotnionego w tego typu konkretnym sposobie rozumowania – Jacka Kozłowskiego z Federacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Chyba najlepszą pointą działań organizatorów Kongresu były słowa zaprezentowanej w tej części zebrania piosenki „Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść…”
Marna frekwencja na Kongresie...
Lepsze i gorsze fragmenty Kongresu
Mimo że Kongres Niepokonanych zaliczyć można do grupy imprez spełniających rolę przede wszystkim swego rodzaju „wentyla bezpieczeństwa” – zjeżdża się kilkaset osób z całej Polski, którzy wylewają przy mównicy swe żale do niedemokratycznego i niesprawiedliwego systemu panującego w Polsce (podobnie było na Kongresie Protestu Sanockiego czy gdańskim zjeździe Platformy Oburzonych Kukiza i Dudy), to odnotować należy kilka lepszych jego momentów.
Jednym z nich było niewątpliwie wystąpienie profesora Jerzego Stępnia, który skrytykował kilka rozwiązań w polskim wymiarze niesprawiedliwości. Postulował, by sędzią mogła w Polsce zostać osoba co najmniej 35- lub nawet 40-letnia, dla której pozycja sędziego byłaby ukoronowaniem kariery prawniczej. Zdaniem Stępnia konieczne jest także wprowadzenie instytucji sędziego śledczego.
Największym chyba skandalem Kongresu, o czym wspominaliśmy już wcześniej, było zaproszenie Leszka Balcerowicza, który został wygwizdany, gdy próbował zaprezentować się jako obrońca przedsiębiorców.
Obecni na Sali Kongresowej dziennikarze telewizji POLSAT Zygmunta Solorza, tworzący program „Państwo w państwie”, przyznali, iż ruch Niepokonanych powstał „na bazie” właśnie tej audycji: „Niepokonani zbudowali się po tym, jak stali się uczestnikami naszego programu”. Jeden z dziennikarzy stacji Solorza stwierdził – ku zdumieniu zebranych – iż „Profesor Balcerowicz tworzył podstawy pod budowę społeczeństwa obywatelskiego już od wielu lat…” (sic!).
Następnie rzecznik stowarzyszenia Kołodziejczyk potwierdził, iż na Kongres zostali zaproszeni przedstawiciele władz państwowych, a na sali jest sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Polski.
Poziom Kongresu znowu się podniósł, gdy głos zabrał Andrzej Sadowski z Centrum Adama Smitha, który stwierdził, iż zamiast wolności gospodarczej mamy arbitralną władzę urzędników.
Balcerowicz przebrał się za Niepokonanego...
Kuriozalne głosowanie „za” lub „przeciw” dialogowi….
Prezes Książek i rzecznik Kołodziejczyk zadali w pewnym momencie pytanie, czy jesteś za a) dialogiem z władzą czy też b) zaostrzeniem form działania Niepokonanych, co przypominało nieco telewizyjne pytania konkursowe typu: czy stolicą Polski jest a) Ułan Bator, b) Warszawa.
Gdy zgromadzeni w Sali Kongresowej opowiedzieli się przeciwko temu, co stanowiło pierwotne (plakatowe) hasło Kongresu (czyli przeciwko dialogowi), obydwaj zarządzający stowarzyszeniem – tj. Książek I Kołodziejczyk stwierdzili, że oni jednak są za… dialogiem….
I znowu usłyszeliśmy piosenkę, której słowa mogłyby być pointą tej części Kongresu: „Co z nami będzie?”.
Jeden z nielicznych ciekawych fragmentów Kongresu...
Jak rozwalić układ magdalenkowy?
Co prawda później nie było zapowiadanej „burzy mózgów”, ale przynajmniej prowadzący tę część zebrania Paweł Kukiz przypomniał to, co najważniejsze i co jest przyczyną wszelkiego zła w naszym państwie, to jest fatalne w skutkach porozumienia magdalenkowe. Kukiz stwierdził, iż nieważne są metody obalenia systemu okrągłostołowego, ważna jest skuteczność. Postulował także słusznie zawarcie szerokiego porozumienia różnych organizacji, które dążą do tego celu.
Bardzo dobre było także wystąpienie Krzysztofa Kowalczyka z Ruchu na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, który ostro skrytykował Balcerowicza jako jednego z architektów ładu pookrągłosotołowego. Wyraził też zdumienie, iż teraz Balcerowicz przebrał się za sojusznika Niepokonanych.
Jacek Kozłowski - jeden z nielicznych rozsądnych głosów oraz Paweł Kukiz, który mówił o rzeczach najbardziej istotnych
Najbardziej trafnym podsumowaniem jałowości całego Kongresu było wystąpienie wspomnianego już wcześniej Jacka Kozłowskiego z Federacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw, który oświadczył, że jako uczestnik pierwszego Kongresu przed dwoma laty, a teraz - drugiego, nie pojawi się na trzecim, jeżeli Niepokonani nie będą działać bardziej konkretnie na rzecz gruntownych zmian ustrojowych w Polsce. Kozłowski jako przykład zdeterminowanego, skutecznego działania podał aktywność stowarzyszenia OBURZENI i jednego z jego liderów – Marka Ciesielczyka, co całkowicie pogrzebało pomysł organizatorów Kongresu, by udawać, iż na sali nie ma OBURZONYCH.
Teraz wypada mieć tylko nadzieję, iż szeregowi członkowie stowarzyszenia Niepokonani nakłonią swych szefów do podjęcia współpracy ze wszystkimi organizacjami, mającymi podobne cele oraz do konkretnych działań politycznych, jak np. udział w wyborach samorządowych i parlamentarnych.
Więcej zdjęć tutaj: http://tarnow.prawdemowiac.pl/galeria.html
Poniżej relacja filmowa z drugiego Kongresu Niepokonanych:
https://www.youtube.com/watch?v=oRv0peDMl-g
Na drugin Kongresie Niepokonanych było kilka razy mniej osób niż na pierwszym
_____________________________________________________________
List Pawła Kukiza
Przyjaciele,
13 maja b.r. odbył się w Warszawie II Kongres Stowarzyszenia "Niepokonani 2012". Chyba wszyscy z Was otrzymali zaproszenia do udziału w Kongresie. Jeśli nie- nie żałujcie, że Was nie było.
Nie zdarzyło się tam bowiem dla nas nic szczególnie ważnego. Ba! NIKT, żadne media, nie zauważyły nawet obecności tych z nas, którzy do Warszawy - często z dalekich stron -przyjechali. Organizatorów (czyli "Niepokonanych") owszem. Bo tak pewnie "Niepokonani" byli z nimi "Poukładani". Z Balcerowiczem, Kancelarią Prezydenta i mediami. Już w trakcie trwania Kongresu zorientowałem się, że mamy być tylko "wypełniaczem sali", tłem dla Niepokonanych i ich interesu. Dlatego też nie starałem się przedłużać bezsensownego spotkania, nie zapraszałem osób nie wpisanych na listę mówców na scenę. Bo byłoby to stratą czasu i energii.
NIE PODPISAŁEM i nie zachęcałem do podpisywania komunikatu końcowego Kongresu czy jak tam te farsę nazwano. Wykorzystałem jednak okoliczność obecności części z Was w Warszawie i ZAPROSIŁEM WSZYSTKICH do Miasteczka Protesu pod Sejmem na wspólną, OBYWATELSKĄ dyskusję o dalszej NASZEJ drodze ku Wolności. Ciężkiej i cały czas pod górę. Ale- wierzę - że do Zwycięstwa.
Niestety, nie wszyscy przybyli. Częściowo w wyniku nieporozumienia, częściowo ze względu na KOLEJNY zawód choćby obecnością Balcerowicza. I wcale się Wam nie dziwię. Jednak szkoda, bo w Miasteczku odbyła się ciekawa i rzeczowa dyskusja zakończona podpisaniem deklaracji współdziałania w zakresie odsunięcia od władzy magdalenkowej sitwy, która ukradła nam, Obywatelom Państwo.
13 maja 2014 roku, w Miasteczku Protestu obecni na spotkaniu przedstawiciele Stowarzyszeń walczących z patologiami będącymi wynikiem "okrągłego stolca 1989" zdecydowali o powstaniu Porozumienia Organizacji Patriotycznych i Solidarnościowych. Powstał zarys deklaracji zjednoczeniowej ale z ostatecznym jej kształtem poczekamy do 16 maja (piątek) b.r.
Mamy bowiem nadzieję, że tego dnia w Miasteczku Protestu pod Sejmem zjawią się Przedstawiciele WSZYSTKICH Stowarzyszeń i Ruchów walczących z magdalenkową patologią. I wspólnie podpiszemy ostateczną wersję naszego Porozumienia.
Przyjeżdżajcie! Nie lękajcie się! Bo Bóg z Nami. I nie tylko On. Dzień wcześniej (w czwartek) do Miasteczka przyjeżdża grupa 200 górników, która zostaje co najmniej do soboty - będzie więc bezpiecznie i prawdziwie SOLIDARNIE.
Możecie przyjeżdżać już dziś - weźcie tylko ze sobą namioty i banery z Waszymi hasłami. Ale NAJWAŻNIEJSZE ABYŚCIE BYLI W PIĄTEK OD GODZINY DZIEWIĄTEJ RANO !!! OBOWIĄZKOWO! Wówczas mamy cały dzień do przedyskutowania na spokojnie dalszych metod działania.
ZJEDNOCZMY WSZYSTKIE NASZE STOWARZYSZENIA I RUCHY do walki o PAŃSTWO DLA OBYWATELI. Stwórzmy Radę złożoną z przedstawicieli Ruchów i Stowarzyszeń . Solidarnie i demokratycznie. Tak nam dopomóż Bóg!
Siła i Honor!
Paweł Kukiz
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2767 odsłon
Komentarze
"Czy świat bardzo się zmieni
15 Maja, 2014 - 23:35
Panie Marku
16 Maja, 2014 - 23:36
Panie Marku moj krajanie z Tarnowa - jedna prosba ,wiecej aktywnosci na tym forum.
Zbyt rzadko Pan tu pisze a pisze Pan ciekawie,
pozdrawiam