Partia miłości...

Pomysłów full ale umiejętności było brak, a  i tak wciąż raczkuję w przetwarzaniu słowa w obraz. To co wychodzi (dziękuję Gawrionowi, że "instrument" mi wskazał) to już już prawie ale wciąż dość surowy produkt. Niemniej pozwala przekazać myśl, coś "między wierszami"...

Jak złapię więcej wolnego czasu, potrenuję i tu mam nadzieję, że podpowiesz mi jak się wstawia "dymki", wycina kontury itd.

...Tak już mam, że "słyszę" myśl muzyczną w głowie i to z detalami (słuch wewnętrzny) i w prawie gotowej postaci (97-98%) ląduje na pięciolinii. Potem dzień, dwa "leżakowanie" w głowie (jak dobre wino), kilka poprawek i gotowe, już można grać.... Podobnie okazało z obrazami - wykonawcy moich pomysłów wizualnych zawsze mówili, że nie mieli problemów z realizacją na podstawie słownego opisu projektu i na pewno nie było to z kurtuazji. O ile miałam wyrzuty sumienia, że zawracam Im głowę, że tracą czas na wizualizację mych "fantasmagorii" to od przesłania projektu do uzyskania produktu końcowego mijało max.pół godziny, najczęściej było to 5-10 min. i to mnie trochę uspokajało.

Póki co - na cito demotek już mogę zrobić i to mnie cieszy, inne grafiki (lepsze?) muszą  trochę poczekać.

Poudrawiam.

;);)

Taki bon mot wrzuciłam do sieci chyba w 2008-2009 roku. Potem spotykałam go w opisach na GG i w innych miejscach choć wtedy PO nie głosiła się jeszcze, że partią miłości jest. Nie pamiętam kiedy na taką się wykreowała ale chyba gdzieś w 2010-2011 roku(?) by sparować zarzuty, że jej dialog z opozycją polega na jej uśmiercaniu i tego  nijak z miłością nie można było skojarzyć. W każdym razie - w momencie, w którym całkiem otwarcie i oficjalnie dała wsparcie ideologii gender, partią miłości całą gębą jest, hehehe.

Jak to wygląda w praktyce - PO podczas wyborów zawsze najmocniej wspierali  "pensjonariusze"  pierdli, dołączył do nich tęczowy elektorat, a finansowo wspierają partię miłości... córy i syny Koryntu poprzez podatek od nierządu, który rząd Tuska ustanowił. :D:D:D 

No - kto zaprzeczy, że PO partią miłości nie jest ? No kto ? :D:D:D

Rany... Gdyby żył Seawolf... Oj by sobie poużywał na qrewstwie "partii karmicielki".

Pozdrawiam.