100 dni, klątwa nienawiści czyli w Platformie bez zmian

        Expose, czyli orgia myślenia życzeniowego zostało wygłoszone.Naród usłyszał jak zwykle w takim wypadku fantastyczną bajkę na temat"Co premier wraz z rzadem ma zamiar zrobić"
        Uważny słuchacz mógł w tym zakalcu obietnic nie do spełnienia znaleźć kilka smakowitych rodzynek. Choćby to, że większość szumnych zapowiedzi tyczyła się roku 2016 co w kontekście przyszłorocznych wyborów i zmiany rzadu pozwoliło Pani Premier popuścic wodze fantazji bo za rok expose może wygłaszać ktoś inny i mieć zupełnie inne priorytety.
            Zabawnie zabrzmiał apel do opozycji o 100 dni współpracy, bo jakoś nie wiadomo a przynajmniej z apelu nie wynikło jedno - co dalej po tych stu dniach? Waterloo? A skoro pesymistycznie zakładamy Waterloo to czyje?
Poczekamy zobaczymy, nie takie eksperymenty fundowała Polsce rządząca sitwaudająca partię o jakże żartobliwej  nazwie Platforma Obywatelska. Żartobliwej w kontekście traktowania obywateli i ich inicjatyw.
             Expose zawierało także atak na opozycję, rzecz  dotad niespotykana w bajkach opowiadanych przez kolejnych premierów. Zatroskana niczym Matka Polka Pani Premier  zauważyła że na Polskę rzucona została Klątwa Nienawiści. Dziwnym zbiegiem okoliczności Pani Premier nie jest zorientowana kto tę Klątwę Nienawiścirzuciłbył onegdaj na Polskę. Polecam Pani Premier jakiś suplement diety opartyna bazie miłorzębu który wspomaga pamięć i wzmaga stan koncentracji. Obydwie te rzeczy mogą być przydatne podczas tych stu dni a nawet i dłużej.  Ja mogę tylko jako wzorowy obywatel dobrze życzący Polsce przypomnieć, iż Klatwę Nienawiści rzuciłbył Jej poprzednik z dokładnie tego samego miejsca,
czyli z mównicy Sejmu RP po sromotnie przegranych  wyborach w roku 2005
mówiąc wprost: Polską nie musi rzadzić moherowa koalicja.
              Dobrze, że Pani Prmier zauważyła klątwę, szkoda tylko że tak późno, a już zupełnie nie rozumiem dlaczego to Jarosław Kaczyński ma tę klątwę wspólnie z kImkolwiek zdejmować? Pani Premier polecam zwrócić się z prośba o zdjęcie klątwy do tych którzy też ją rzucali, podpowiem: poseł Stefan Myszkiewicz Niesiołowski,
aktualny marszałek Radosław Sikorski i jeszcze kilkoro  "szamanów i czarownic" gatunku pomniejszego. Zreszta riposta Jarosława Kaczyńskiego była natychmiastowa i nie pozostawiająca złudzeń co do tego kto stoi za klatwą i mimo to w imię
nadrzędnych celów warto podać tej osobie rękę. Wniosek jednak nasuwa się jeden rzadząca w koalicji PO nie zmienia się i nie zmienia stylu rzadzenia. To źle wróży Polsce co mnie akurat martwi, i źle wróży tej partii co akurat Polsce
może wyjść na dobre, a przecież o Polskę tu przede wszystkim chodzi.
                Wracając do orgii to jak twierdzi stary dowcip, orgia niesie dla uczestników jedno niebezpieczeństwo: można zostać pominietym. Pani Premier zna chyba ten dowcip bo w expose nie pominieto nikogo,  ba mimo dość krótkiego
czasu jego trwania pojawiło się w nim wiele szczegółów kosztem braku skonkretyzowania priorytetów. Odnoszę jednak wrażenie, że ta orgia pozostawia niedosyt dla większości jej uczestników. Z drugiej zaś strony Pani Premier
mimo usilnych starań powtórzyła w swej narracji błędy swego poprzednikamimo iż zdecydowanie odcinała się od rzucającego klątwy nieudanego Premiera Tuska.
                Ciekawe czy przypadkiem wspomniany były Premier nie rzucił klątwy na swoją następczynię.
Co jak co, ale klątwy to On rzucać potrafi.