Po Lizbonie: mit czy kit?

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

Wprawdzie media niemieckie podkreślają zachwyt p. prezydenta Bronisława Komorowskiego z przebiegu szczytu NATO w Lizbonie, ale uważają, że Polska mogła wynieść więcej. Jasne , że mogła, ale w Lizbonie zabrakło polityka – wizjonera.




Najpierw p. Obama zrobił komplement p. Komorowskiemu, aż ten spłonął rakiem. „Polska to najlepszy sojusznik” –szepnął do ucha p. prezydentowi Barack Hussein Obama.  Welt am Sonntag wychwala roztropność Mitteleuropa – Ost, że się przełamała, mimo, że – uwaga:

 

była ganiona

 

poprzez rosyjskie rządy. Ale Berliner Zeitung uważa, że szepty do uszka p. prezydenta to była tylko wazelina, po to, by uniknąć konkretnych gwarancji  obrony dla Polski. Polsce chodziło – utrzymuje berlińska gazeta -  o rozszerzenie art. V NATO, zajmującego się obroną zbiorową, np o

 

cyberataki

 

w sieci. A to nowa broń rosyjska. Nie wydaje mi się jednak, by Berliner Zeitung miała rację – tak dalece intelekt szefa resortu obrony w Polsce nie sięga – wszak nie jest on rusofobem. To inna sprawa, że cyberatak na polskie komputery resortowe w przeddzień Lizbony mógł to być

 

czysty przypadek

 

a nie akcja Rosjan, wzorem tej ostatniej, w Estonii. Berlińska gazeta nie może się nachwalić stanowiska Warszawy, pp. i Komorowskiego i Tuska. Pisze o zarzutach Niemców i Francuzów pod adresem Polski, która „wykorzystuje złe doświadczenia historyczne z ZSSR jako

 

pretekst

 

do zablokowania  normalizacji z dzisiejszą Rosją. A ta, jak wiemy, buduje pokój w Czeczenii i na ziemiach, oderwanych od Gruzji. Tymczasem Jarosław Kaczyński – ku przerażeniu warszawskiego rządu – zaogniał te mity w liście do europosłów i dyplomatów akredytowanych przy

 

NATO

 

lecz – dzięki Mzimu – wzdycha Beliner Zeitung, prezydent Komorowski i premier Tusk starają się o normalizację stosunków z Rosją. Dziennik przez przyzwoitość już nie dodaje, że i owszem, a nawet za bardzo. Działania Rosji, wymienione przez Kaczyńskiego, to też owe mity.

 

http://www.youtube.com/watch?v=LamlXDidEX8

 

 

Post scriptum: gwoli przyzwoitości donieść muszę, że Berliner Zeitung wymienił owe mity Kaczyńskiego: wojna gazowa z Ukrainą i Białorusią,  próby destabilizacji bezpieczeństwa w regionie euro-atlantyckim  i agresja na Gruzję. Wyrobiony czytelnik Berliner Zeitung wie, że czegoś takiego przecież nie było.




Brak głosów

Komentarze

gdyby Berliner Zeitung nie piała z zachwytów nad proniemiecką i prorosyjską polityką aktualnego rządu w Polsce i takiegoż samego prezydenta.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#107716

Jan Bogatko

...JKM powiedział kiedyś, że jak pewne gazety niemieckie i rosyjskie chwalą polską politykę, to niedobrze...

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#107732

... JKM, to dobrze? ;-)

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#107747

Jan Bogatko

...to dobrze.

Pozdrawiam,

ps: cytuję każdego, kto mówi z sensem.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#107755

Szpilka
Ile razy Rosja i Niemcy dogadywały się między sobą Polska traciła. I to bardzo dużo. Teraz pomagają im w tym media. Politycy oczywiście też. JKM ma rację w tym przypadku.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#107808

I Stany Zjednoczone Ameryki Północnej ze swoimi nieoficjalnymi strategicznymi i militarnymi sojusznikami Państwem Izrael.

Vote up!
0
Vote down!
0
#107819

Jan Bogatko

...nie, nie było tak zawsze. Pomyślmy chociaż o Wilsonie, bez którego nie wiadomo, czy odzyskalibyśmy niepodległość w 1918,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#107829

W 1918 roku cała Europa się rozpadła w jednej chwili, Austro Węgry, Cesarstwo Niemieckie oraz Rosja Romanowów, jedynymi państwami, które zachowały swoje terytoria oraz władzę w nienaruszonym porządku i ładzie to państwa należące do Wspólnoty Brytyjskiej oraz Francuzi no i USA. Dzięki temu odzyskaliśmy niepodległość, a nie dzięki Ameryce, to była okazja, którą Polacy wykorzystali, mieliśmy przy tym wtedy bardzo dużo szczęścia, jednak to szczęście poparliśmy czynami oraz walką o naszą wolną Ojczyznę i jednością w naszym narodzie. Nikt nam w tym nie pomagał, nikt nas nie wsparł, jedyne wsparcie szło z francuskich banków w postaci uzbrojenia oraz pożyczek, które potem musieliśmy spłacać, inaczej być nie mogło. Jednak o naszej niepodległości wtedy zadecydowała przede wszystkim sytuacja międzynarodowa, która się wtedy w Europie wytworzyła, szczęście i polski czyn zbrojny, to były te trzy najważniejsze warunki, które spełniliśmy i, które wtedy o naszej niepodległości zadecydowały. Zresztą wtedy wiele narodów w Europie odzyskało swoją wolność, nie tylko Polacy.

Pozdrowienia.

p.s.

Mógłby Pan mi przypomnieć, co wtedy zrobił takiego prezydent Wilson dla Polski, co zadecydowało o naszym odzyskaniu niepodległości? Czyżby pan miał na myśli Traktat Wersalski?

Vote up!
0
Vote down!
0
#107836

Jan Bogatko

...myślę między innymi o jego 14 punktach. Oczywiście nie neguję naszego wkładu w walce o niepodległość, w której brał udział chociażby mój Ojciec, o innych najbliższych nie wspominając.Opinia publiczna w Ameryce, nie tylko Polonia, była tak bliska Polakom, że to doskonałe publicyty pomogło nam odzyskać prawdziwą niepodległość na te jedyne 20 lat,

pozdrawiam,

ps: o tym, jak Wilsona nienawidzili komuniści, świadczy fakt zmiany nazwy placu jego imienia na Zoliborzu na Plac komuny paryskiej.

Oczywicie możemy byń rozczarowani do Ameryki (socjaliści Roosvelt i Obama) ale antyamerykanizm był zawsze cechą narodowych socjalistów i komunistów, a to nie moja bajka.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#107956

Wkład USA w odzyskaniu niepodległości przez Polskę był bardzo wielki. Polonia Amerykańska była wtedy dużo bardziej wpływowa niż obecnie. Ponad milion Polaków było w tych czasach wielką siłą społeczną, zwłaszcza, że organizacje polonijne były prężne i niezależne ekonomicznie.
Dość powiedzieć, że kongres amerykański był w stanie wysłać do Francji 20 tysięcy żołnierzy (Amerykanie polskiego pochodzenia), którzy byli uzbrojeni i regularnie opłacani przez kongres amerykański.
13 punkt deklaracji Wilsona obiecywał "powstanie niepodległego państwa polskiego, obejmującego tereny zamieszkane przez bezspornie ludność polską, mającego wolny dostęp do morza (!!!), którego niezależność polityczna i ekonomiczna zostaną zagwarantowane przez międzynarodowy traktat".
Czternaście punktów Wilsona zostało ogłoszone 8 stycznia 1918 roku. Traktat Wilsona został przetłumaczony na języki: francuski, niemiecki, włoski i rosyjski. 14 punktów Wilsona zostało bardzo chłodno przyjęty przez Anglię, a jedynie Francja przyjeła ten projekt entuzjastycznie. Amerykańscy politycy aktywnie wspierali Polaków zarówno w Londynie i Paryżu. Są na to dowody historyczne.
Piłsudski i inni polscy politycy zawsze mogli liczyć na amerykańską polonię.
Bardzo mi przykro, że pisze Pan w ten sposób o pomocy Amerykanów. Nie zasłużyli sobie na taką opinię. Bez pomocy USA historia Polski ułożyłaby się inaczej.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#107871

Tak była wpływowa, dlatego tak dużo Polaków liczonych w setkach tysięcy powróciło wtedy do Polski, aby tutaj na miejscu walczyć o wolną i niepodległą Polskę.

To się zgadza, mieliśmy o tyle więcej do powiedzenia w samej Ameryce, że w kongresie amerykańskim zasiadali kongresmeni Polacy, którzy byli bardziej związani z Polską niż z Ameryką, było wtedy w Ameryce tzw. lobby polskie nie mylić z żydowskim, które rzeczywiście istotnie przyczyniło się do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku.

Panowie mylą dwa podstawowe pojęcia moim zdaniem serwilizm i stosunek poddańczy wobec innego Państwa z suwerennością oraz niepodległością naszego narodu, to moim zdaniem nie ma nic wspólnego z tym o czym pozwolił sobie napisać pan Bogatko w swoim komentarzu na temat mojego osobistego stosunku do Ameryki. Ja takimi uczuciami do narodu amerykańskiego, jeśli w ogóle Amerykanów można nazwać narodem, nie pałam.

Panowie po prostu stracili kontakt z Polską, stąd u panów ta bezwarunkowa miłość do Ameryki, która sama w sobie nie jest wcale taka zła, jednak, czy to jest podstawowa naszej polskiej suwerenności i stanowienia o naszej państwowości.

Przypominam, to delegacja złożona z polskich polityków na czele, której stał wielki mąż stanu Roman Dmowski oraz mistrz-wirtuoz gry na fortepianie Paderewski, przyczyniła się do uznania nas przez innych jako odrębnej polskiej państwowości oficjalnie, ale tak naprawdę, to było tylko zalegalizowanie tego, co już istniało i nie można było w żaden sposób na terenach Polski powstrzymać, to była zwykła formalność! Panowie przeceniają to, co wtedy się wydarzyło w Paryżu. Jednak bez tego, co się wtedy działo na terenach Polski nic, by nam nie pomogło, same dokumenty i składane na nich najważniejsze nawet podpisów nie zagwarantowałyby nam wtedy naszej niepodległości, ani Rosjanie, ani Niemcy, ani Ukraińcy, ani Litwini, ani Czesi nie oddaliby nam wtedy naszej Polski bez czynu zbrojnego narodu polskiego oraz bez jedności i poświęceń, które wtedy były normalnością w Polsce...

Proszę również przypomnieć sobie, co się działo w Europie oraz w Stanach Zjednoczonych, gdy Polska toczyła śmiertelny bój o swoją suwerenność z bolszewikami, jaką wtedy otrzymaliśmy pomoc albo wsparcie od Ameryki, Anglii lub Francji? To wszystko działo się raptem niemalże dwa lata po odzyskaniu naszej niepodległości. Czy 12 punktów Wilsona oraz nasze gwarancje zawarte w Traktacie Wersalskim zagwarantowałyby nam naszą wolność, jakby nas wtedy podbili bolszewicy z Rosji, na czele których stali żydowscy internacjonaliści? Jeszcze raz powtarzam panowie przeceniają to, co wtedy się wydarzyło w Paryżu. Nie można również Traktatu Wersalskiego apotem Ligii Narodów, porównywać z dzisiejszymi porozumieniami międzynarodowymi, ponieważ dynamika i konstrukcja tych porozumień jest o wiele większa i zmienna niż w tamtych czasach, nikt wtedy na świecie nie zdawał sobie sprawy, co nam szykują żydowscy "obalacze" systemów oraz monarchii z pierwszych międzynarodówek.

Panie Danz Amerykanie wysłali swój kontyngent wojskowy do Europy pod koniec I wojny światowej, to nie Amerykanie zadecydowali o tym , że Alianci wygrali podczas I wojny światowej tylko Francja oraz Wspólnota Brytyjska oraz to co działo się w samej Europie oraz w Turcji, ruchy rewolucyjne oraz wolnościowe w różnych narodach w tym m. in. i w Austro-Węgrach, w Niemczech, w Rosji, ale i w takich krajach jak Polska, Bułgaria, Jugosławia, dla Polski jednak najważniejszym celem wtedy było zrzucenie z siebie jarzma zaborców. Panowie przeceniają rolę Ameryki w I wojnie światowej i to zdecydowanie!

Proszę również mieć na uwadze to, co zrobili wtedy Rosjanie - bolszewicy, podpisali separatystyczny pokój z Niemcami łamiąc tym wszelkie porozumienia międzynarodowe, Rosja bolszewicka nie brała udziału w rozmowach w Paryżu. Tym bardziej nie rozumiem zachowania Wielkiej Brytanii, Francji, oraz Stanów Zjednoczonych w czasie trwania wojny polsko-bolszewickiej i ich zupełnej obojętności na to, co się wtedy w Polsce działo.

Krytyka Ameryki nie ma się nijak z równoczesnym serwilizmem wobec Rosji, proszę o tym pamiętać w swoich kolejnych komentarzach, proszę również, aby panowie nie zarzucali mnie , że ja nie doceniam wkładu Ameryki w odzyskanie naszej niepodległości, bo tego nie twierdzę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#107909

Jan Bogatko

cytat: Panowie po prostu stracili kontakt z Polską, stąd u panów ta bezwarunkowa miłość do Ameryki

Wydaje mi się, że Pan stracił kontakt z Polską (a zwłaszcza z jej historią) mieszkając w Polsce. Takie przypadki są częstsze, niż się powszechnie wydaje. Przypomniał mi się pewien dowcip: dr Schmidt przyjechał w 1938 roku do Warszawy. Pyta się swego kolegi ze studiów w Oxfordzie: powiedz mi, co u mnie słychać?"

Otóż to.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#107959

Przykro mi, że pan nie odniósł się do mojego wpisu w sposób merytoryczny. Stwierdziłem fakty, nic osobistego panie Bogatko.

Vote up!
0
Vote down!
0
#107960

Jan Bogatko

...Panie Pawle, ja ustosunkowałem się tylko do fragmentu, który zacytowałem, i do, mym zdaniem, nieprawdziwego zarzutu, jakoby byłbym bezkrytycznym fanem Ameryki i jako mieszkający zagranicą nie miał pojęcia o sprawach polsko - amerykańskich. Owszem, fanem jestem, ale nie bezkrytycznym. Na przykład mam wiele zastrzeżeń do prezydentury Obamy, jak miałem i do Roosvelta(FD).

Niestety poza USA nie ma drugiego państwa na świecie, które nadal, przynjamniej dla dla konserwatystów, jest synonimem wolności.

Dziękuję Panu za Pańską opinię krytyczną wobec USA i mojego tekstu, z pozycji nielewicowych, i wydaje mi się, że na temat USA należałoby w naszym środowsku podjąć dyskusję.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#107969

Nie pracować, tym bardziej bronić interesów Polski.
Przy okazji został poklepany przez tego i owego i już uważa, że został namaszczony na wielkiego polityka.

Czas zeskoczyć z żyrandola, panie Komorowski. Swiat z góry wygląda na pewno ładniej i ciekawiej, ale... pieszczoty czas skończyć. I maniery trochę zmienić - wielka polityka to nie Buda Ruska, w polityce potrzeba i ogłady. Poza wszystkim innym.
Pozdrawiam Autora.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#107717

Jan Bogatko

...mme contesso, jasne, pieszczoty czas skończyć.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#107734

... słysząc od kogoś "How do you do, Mr.Komorovsky?" zgłupiał i palnął: duju, no oczień płocha....

Pozdrowienia.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#107837

independent balt GOŁYM OKIEM WIDAĆ ŻE TUSK I KOMOROWSKI ZMIENILI POLSKĄ DOKTRYNE OBRONY KRAJU.W SWIETLE TYCH FAKTÓW Z KONFERENCJI W LIZBONIE NASTĘPNY RZĄD SMIAŁO BEDZIE MÓGŁ POSTAWIĆ TUSKA I PREZYDENTA PRZED TRYBUNAŁEM STANU POD NAJCIĘŻSZYM ZARZUTEM JAKI ISTNIEJE W KONSTYTUCJI.CZEKAM CZASÓW KIEDY NADEJDĄ LUDZIE HONORU.

Vote up!
0
Vote down!
0

independent balt

#117344