Co to jest antysemityzm?

        Czy polska reprezentacja w piłce nożnej... w piłce ręcznej, albo w czymkolwiek, może grać przeciwko (anty!) Izraelowi? Czyż nie jest to wielki akt antysemityzmu? Czy nie powinno się oddawać każdego meczu walkowerem?

   Idźmy dalej. Czy eliminacje do mistrzostw świata w jakiejkolwiek dyscyplinie (z udziałem Izraela) nie są  gigantycznymi, międzynarodowymi aktami antysemityzmu? Nie dość, że reprezentacje różnych państw grają przeciw (anty) Izraelczykom to jeszcze w sposób absolutnie niedopuszczalny i zbrodniczo antysemicki - kończą udział Żydów w tych światowych rozgrywkach.

   Czy można prowadzić z Żydami jakikolwiek spór?  Wszak każdy argument użyty przeciwko racjom żydowskim będzie - z definicji - antysemicki.

   Kiedy w telewizyjnym programie "Studio Polska" opublikowano kilka ostrych tweet'ów na temat Żydów, po programie prezes "dobrozmianowej" TVP zaraz oświadczył, że  w telewizji nie ma miejsca na antysemityzm. Potem kajała się pani Ogorek i pan Łęcki.

   Gdy do studia audycji "Wtylewizji"| zadzwonił człowiek z Kanady - informując o uchwalonej przez amerykański senat ustawie o odzyskiwaniu "bezspadkowego mienia żydowskiego" - prowadzący redaktorzy - pani Łosiewicz i pan Feusette - wykpili go.  W tedy jeszcze był nakaz milczenia w tej kwestii, więc "dobrozmienni', tzw. niezależni dziennikarze zrobili szyderstwo z polskiego patrioty, zaniepokojonego o los ojczyzny. Wiadomo, nikt z "niezależnych" nie chce być posądzony o antysemityzm. Czy nie dlatego portal "Wpolityce.pl" - też oczywiście "niezależny" i "niepokorny" - blokuje komentarze pod tekstami, w których pisze o żydowskich zagrywkach wobec Polski i Polaków?.

   Czy nie dlatego też polski rząd nie odpowiedział zdecydowanie na  izraelski - ubliżający naszej suwerenności - bezczelny atak, tylko zaczął się tłumaczyć? Ma być powołany specjalny zespól do wyjaśnienia "kontrowersji". Ale ten zespół będzie przytaczał argumenty przeciwko izraelskiej arogancji.  I co - znowu antysemityzm?