Zmartwienia postępowego Roberta

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Dowiaduję się, że niezawodna „Gazeta Wyborcza” udostępniła Robertowi Biedroniowi swoje ekskluzywne łamy. Ekskluzywne dlatego, że niewielu już czyta „GW”, a jeśli już czyta, to często dla robienia sobie przysłowiowych jaj z zamieszczanych tam artykułów, czy wywiadów. Takoż i ja to czynię, choć wywiad „GW” z Biedroniem przeczytałem z tzw. drugiej ręki. Czyli ze streszczenia na portalu „wSieci”…

Biedronia znają wszyscy – nawet dzieci z przedszkola, dla których Biedroń kojarzy się z przemiłą czerwoną biedronką w czarne kropeczki. Biedroń jest bowiem produktem szczytowej fali pup-kultury, lansowanej za czasów Donka – aby wszystkim żyło się lepiej. Wtedy to przez postępowe media przewalały się codziennie stada postępowców, lansujących pup-kulturę, neo-komunę, genderyzm, femino-gejostwo i oczywiście parady – widomy znak, że jesteśmy już w samym centrum zgniłej Europy.

Biedroń stał się wówczas jednym z głównych aktorów lansu pup-kultury i trzeba przyznać, że inteligentnie wykorzystał ten czas – startując na stanowisko prezydenta Słupska. W ten sposób Biedroń, jako gwiazda pup-kultury, został wybrany na prezydenta miasta Słupska. Dla większości mieszkańców tego szacownego grodu – nazwisko Roberta zapewniało im należny szacunek w całym, postępowym świecie pup-kultury…

Wywiad Biedronia w „GW” ujawnia rozterki Roberta, który zdał sobie wreszcie sprawę, że chodzenie z gołym tyłkiem na paradach gejowskich już nie wystarczy dla uzyskania poparcia większości społeczeństwa. Już nie da się kupić głosów wyborców pokazując kobietę, która zgoliła sobie brodę, lub wypuszczając do telewizji nie tylko w środę panią Kazię. Fuszara też już postępowcom nie pomoże. Przyczyna tego stanu rzeczy jest okrutna, gdyż: „Prawo i Sprawiedliwość programem Rodzina 500+ kupuje sobie głosy. To jest populizm, tyle, że tylko w perspektywie klasy średniej. Kolejne rządy będą musiały ten program utrzymać” – mówi z żalem Robert Biedroń…

Ze słów Biedronia wynika, że społeczeństwo woli PIS-owi dać się kupić, choć zgodnie z realizowanym postępowym planem – powinno się dać sprzedać. Szeroki plan sprzedaży Polski i Polaków obejmował przecież nie tylko pełną implementację „wartości europejskich”, lecz także sprzedaż wszystkiego co polskie, by Polacy mogli wreszcie pracować w dobrze zarządzanych europejskich i międzynarodowych korporacjach. Wprawdzie za grosze, ale z poczuciem europejskości i że się wszyscy z nami liczą. Niestety dla Roberta, Polacy tę nęcącą perspektywę odrzucili w ubiegłorocznych wyborach…

Biedroń stwierdził więc z rozżaleniem w wywiadzie dla niezawodnej „GW”, że dzięki programowi Prawa i Sprawiedliwości, ludzie odzyskują godność: „Oni mogą zapłacić rachunki, nie muszą się martwić eksmisją. Obserwujemy, że ci, co mieli zaległości, zaczęli je spłacać. Zaspokojenie podstawowych potrzeb jest fundamentalne dla poczucia własnej godności i bezpieczeństwa. I ci ludzie czują, że odzyskali godność, bo ich stać na rzeczy, które mogli oglądać tylko w telewizji, lub przez szyby marketów”…

Robert Biedroń stwierdził także, że Jarosław Kaczyński dał ludziom „pięć stów” w zamian za wyrzeknięcie się wolności. Biedroń dobrze wie, że jego słowa o „wyrzeknięciu się wolności” kupi każdy ćwierćinteligent – czytelnik niezawodnej „Gazety Wyborczej”. Ten czytelnik wie przecież, że mamy stan wojenny, PIS sparaliżował prezesa Rzeplińskiego, zaś idol Biedronia Mateusz Kijowski tylko czeka, by go pisowcy zaaresztowali. Tego kitu Biedronia nie kupi jednak przeciętny Polak, który nie przesiaduje przed TVN lub na naradach krytyki politycznej oraz nie kupuje niezawodnej „GW”, którą nawet nie da się podetrzeć przysłowiowego tyłka. Dlatego rozżalenie Roberta sięga zenitu, gdy mówi: „Dostali te pieniądze, żeby nie krzyczeć, kiedy zamyka Trybunał Konstytucyjny, kiedy wprowadza ustawę inwigilacyjną i tysiące innych rzeczy. Musimy znaleźć sposób, by dotrzeć do serc i umysłów tych, którzy są beneficjentami programu 500+ i z tego powodu głosują na PiS”…

Robert przyznając, że jest kodziarzem, jednak nie wie jak dotrzeć do serc i umysłów Polaków. Robert i jego KOD nic dać przecież nie mogą, skoro sam Donald nie dał młodzieży obiecanych tabletów. Cała kasa poszła na lansowanie pup-kultury!  Dlatego Robert chciałby Polakom coś pokazać: „Chciałbym pokazać, że jest alternatywa dla PiS-u i nie potrzebujemy ucieczki od wolności, żeby nam się lepiej żyło”…

Co zatem Robert publicznie pokaże Polakom? Co takiego Robert wypuści na wolność, jako alternatywa dla PIS-u? Orzeł z pewnością to nie będzie…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

puszczanie "bąka", bo tego Bąka puścił już był Tusk ;) !

Vote up!
6
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1517038

bylo i niestety jeszcze jest w lapach komuszych...Owocem takiej sytuacji jest wlasnie Biedron, jako prezydent Miasta Slupska. Niemalze cale Pomorze, to taka polska dawna Alaska...i to z czasow poszukiwaczy zlota...Pamietam, ze gdzies u poczatkow lat 90-tych tak handlowano ziemia, czesto '' WOJSKOWA '' , ze niektorzy '' pracownicy roznych uczelni '' kupowali hektar za przyslowiowy grosik i kupowali tych hektarow wiele set, a czasami nawet tysiac...Swego czasu otrzymalem wlasnie taka oferte...od szebasowego towarzystwa...Tereny te sa ze tak powiem bardzo...'' cywilizacyjnie dziewicze '', tj. korupcja jest tam u siebie...Dzisiaj na Pomorzu Gdanskim, czy tez Szczecinkim jest juz pozamiatane, tzn. wszystko jest '' nalezycie'' poukladane...Uklady sa tam tak zelbetonowe, ze i PiS-owi bedzie trudno...

Vote up!
8
Vote down!
0

chris

#1517040

Po lekturze powyższego tekstu wpadła mi do głowy taka fraszeczka w biedroniowym temacie:

 
Biedroń w Słupsku,
słupki w dupsku.....
 
funny gej, że się tak wyrażę (bez obrazy) z angielska. ffff..uj !
 
https://www.instagram.com/p/BH6ZkA5A-Q4/?taken-by=robertbiedron&hl=en
Vote up!
4
Vote down!
0
#1517056