Wojna o równy dostęp kobiet do mężczyzn

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Ludzie stracili już orientację o co w zasadzie chodzi w tej wojnie, rozpętanej przez obywatelkę Lempart oraz jej wściekłe macice, zorganizowane w Strajku Kobiet. Za pięknymi hasłami jak „Wyp…..ć” i „Je..ć PIS”, oraz takimi bannerami niesionymi przez demonstrantki, jak „Moja Pusia nie dla Jarusia”, „Moja szpara nie dla Jara”, czy też „Wolna cipa” – kryje się prawdziwy dramat. Tym dramatem jest chroniczny brak chłopa…

Ten dramat ujawniła kandydatka na prezydenta z wysuniętego ramienia Platformy Obywatelskiej w wywiadzie udzielonym redaktorowi Mazurkowi. Kidawa, bo o niej tu mowa – choć partia pod pozorem pandemii wymieniła Kidawę na dublera Rafała Trzaskowskiego – oświadczyła oszołomionemu Mazurkowi, że jest zwolenniczką „równego dostępu kobiet do mężczyzn”!

Tu warto wyjaśnić, że prawdziwy mężczyzna w czasach wojującego nazi-feminizmu – to prawdziwy rarytas. Osobnicy, wyglądający na mężczyzn latają przecież po ulicach z damskimi torebkami, a co niektórzy ubierają się w damskie fatałaszki, co może zmylić nawet wojującą feministkę, wyglądającą jak chłop. Babo-chłopy stanowią bowiem sporą część demonstrantów Strajku Kobiet, szczególnie gdy ulokują się pod transparentem „Moja macica to nie kaplica”. Powoduje to oczywiste zwiększenie poziomu wścieklizny prawdziwych wściekłych macic, które przecież nie dlatego protestują, że Jara nie interesuje ich szpara! One protestują dlatego, że nie interesuje się nimi żaden prawdziwy chłop!

I na to społeczne zapotrzebowanie wściekłych macic odpowiada Platforma Obywatelska, proponując złotymi usty Kidawy-Błońskiej, ustawę dotyczącą „Równego dostępu kobiet do mężczyzn”! Nie znam szczegółów propozycji Kidawy-Błońskiej, jednak można się spodziewać, że ustawa ostatecznie rozwiąże problem braku chłopa w dzisiejszej Polsce. Nie trzeba bowiem udowadniać, że to PIS i osobiście Jarosław Kaczyński są odpowiedzialni za brak dostawy do Polski jurnych chłopców z Afryki oraz z krajów muzułmańskich. Nie trzeba też udowadniać, że inżynierowie z Afryki, czy terroryści z krajów arabskich nie są tak wybredni jak Polacy, jeśli chodzi o urodę kobiet. W sytuacji braku chłopa wiele feministek zmuszonych jest żyć razem ze sobą, co w konkluzji prowadzi do groźnego zaburzenia umysłowego znanego w medycynie, jako wścieklizna macicy. Wycie, wulgarne okrzyki to tylko zewnętrzna reakcja na brak chłopa! Bo przecież bez chłopa nie da się przeprowadzić skrobanki!

Sensem Strajku Kobiet jest więc stworzenie nowego ładu społecznego, gdy każda feministka otrzyma od Państwa chłopa z przydziału po to, by mogła ulżyć swojej wściekłej macicy. Wyjaśniła to wprost Marta Lempart, kierująca wojną z opresyjnym państwem PIS: „No i co się dziwicie banom czy wyrzuceniu TVP z konferencji prasowej? Wszyscy wyp****lać, zbudujemy sobie od zera swoją Polskę, okopiemy się i nikogo nie dopuścimy, u nas nie będzie PiSu, PO czy innych partii, aborcja będzie na życzenie, będziemy się skrobać do woli”.

Cenna inicjatywa Kidawy-Błońskiej i partii obywatelskiej wychodzi zatem naprzeciw oczekiwaniom Lempart i jej wściekłych macic. Ustawa o „Równym dostępie kobiet do mężczyzn” wychodzi także naprzeciw elitom intelektualnym III RP, które od trzydziestu lat walczą o postęp z polską ciemnotą…

Brak głosów