„MIŚ” 2.0 prezesa Klubu „Tęcza”…

Postępowe media dwoją się, troją a nawet przepoczwarzają by zapewnić społeczeństwu rzetelną informację o ludziach „dobrej roboty” i ich wiekopomnych dziełach. Wiodącą rolę w nieustannym lansie bohaterów naszych czasów pełnią TVN, Onet oraz niezawodna „Gazeta żydowska”, znana też pod nazwą GW.

Niestety! Brak wolności słowa w Polsce sprawia, że zabiegi takich wolnych mediów, jak gazeta żydowska idą po prostu w piach - po dekonspiracji przez pisoską szczujnię : - Czasem, aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszej stolicy, prezydent Rafau i prezes naszego klubu "Tęcza". Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki!

Ujawnione przez szczujnię pisoską dokumenty sprawiły, że Czereśniak Tusk i jego gwardia przyboczna w osobach Grabiec, Budka, Myrcha, Leszczyna powinni się zamknąć w schronie poniemieckim i już nigdy z niego już nie wychodzić. Ale bezczelni oszuści i kłamcy nie mają nawet cienia wstydu...

W tej sytuacji próba ratunku wizerunku Rafaua okazała wielką klapą propagandystów GW oraz klapą wielkiej inwestycji Rafała Trzaskowskiego, której uroczyste otwarcie opisała i obfotografowała gazeta żydowska - licząc na gwałtowne poparcie społeczeństwa dla prezesa klubu „Tęcza”.

Otóż w dniu 13 maja 2022 po raz pierwszy w życiu piesi mogli skorzystać z czterech, nowych, naziemnych przejść na rondzie Dmowskiego. Z tej okazji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, któremu towarzyszył wiceprezydent Michał Olszewski, przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski oraz miejscy radni przespacerowali się nowymi przejściami wokół ronda Dmowskiego, co zostało odnotowane przez postępowe media tak, jakby w Warszawie powstała najwyższa w Europie wieża…

Nie było tajemnicą, że Rafał Trzaskowski zaprosił na uroczyste przejście się po pasach na rondzie Dmowskiego mera Paryża panią Anne Hidalgo, która niestety nie zdążyła przybyć do Warszawy w związku ze strajkiem kontrolerów….

W tej sytuacji „Gazeta Wyborcza” opublikowała okolicznościowe zdjęcie Rafała Trzaskowskiego na pasach – wykonane przez fotoreportera gazety w pozycji leżącej: po to, by udowodnić społeczeństwu, że Rafał nie jest karłem. Zdjęcie prezydenta, odpowiadającego żywotnym potrzebom warszawskiego społeczeństwa – gazeta żydowska opatrzyła sugestywnym podpisem, podkreślającym strategiczne znaczenie pasów na rondzie Dmowskiego: „Prezydent Trzaskowski przeszedł przez dwie zebry, każdą pokonał na dwa razy, czekając pośrodku Al. Jerozolimskich i Marszałkowskiej na kolejne zielone światło”.

Tak więc dwie zebry osobiście pokonane przez Rafała Trzaskowskiego w dniu 13 maja 2022 roku – niewątpliwie wpiszą się złotymi zgłoskami do annałów stolicy i kto wie(?) - w rocznicę ich pokonania przez Rafaua stolicę odwiedzi sam Macron? Byłoby to spełnienie marzeń budowniczych Europy „pierwszej prędkości”, w tym Czereśniaka Tuska, który po wyborze Emmanuela na prezydenta oświadczył na Twitterze: „Już niedługo nadejdzie taki dzień, że będziemy mieli Paryż w Warszawie” …

Jak się jednak okazuje Warszawę za gardło trzymał nie tylko Putin ze „swoim człowiekiem”. Na Warszawę ma także apetyt Macron i jego człowiek, który 13 maja – nie okazując strachu „przeszedł przez dwie zebry, każdą pokonał na dwa razy, czekając pośrodku Al. Jerozolimskich i Marszałkowskiej na kolejne zielone światło”…

Tak więc dzisiaj – podobnie jak w czasach Stanisława Barei - nie powinniśmy uciekać od opisów patosu naszych czasów. Tak jak wówczas, tak i dziś powinna głośno zabrzmieć strofa prawdziwych patriotów: „Pasy i zebry przemierzam i ronda z otwartym czołem. Europejski mam paszport na sercu. Skąd pytam, skąd go wziąłem? A wziąłem go z domu TW Justyny, ze znoju radzieckiej pracy: z gazu, ropy i z węgla. A węgiel to koks, to antracyt!”