Jak znienawidzić Niemców i Unię?

Wystarczy dobry, pro-niemiecki agitator, posługujący się oszustwem i manipulacją, by większość Polaków znienawidziła nie tylko jego ale także Niemców i Unię Europejską. Donald Tusk – bo przecież to o nim mowa – spełnia najwyższe standardy III Rzeszy, wypracowane przez doktora Goebbelsa w czasie, gdy Niemcy przygotowywali się do okupacji Polski, a następnie całego świata.

Dzisiaj nie można nam zapomnieć do czego prowadzi nienawiść do Polski i Polaków tym bardziej, że jeszcze żyją ofiary niemieckiego barbarzyństwa – a z pewnością ich potomkowie. Moja ś.p. mama, moja babcia i ciotka z domu Sadowskie przeżyły nie tylko Pawiak i obóz koncentracyjny Ravensbruck, ale także nie doczekały się grosza odszkodowania od Rasy Panów. Dziś, gdy słyszę groźby spuszczonego z niemieckiej smyczy Donalda Tuska, którego zdaniem Polacy powinni umrzeć, by zrealizować niemiecki plan ochrony klimatu – trudno ode mnie oczekiwać, bym nie nazwał Tuska mega-zdrajcą i pokochał Niemców i Unię Europejską, działającą pod dyktando rzeszy niemieckiej.

Ale wróćmy do sedna rzeczy: W środę przed komisją ds. Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (tzw. komisją helsińską) w Kongresie Stanów Zjednoczonych odbyło się wysłuchanie na temat sytuacji Polski i Węgier. Przewodniczący komisji helsińskiej przy Kongresie Stanów Zjednoczonych senator Cardin, zorganizował spektakl grillowania Polski i Węgier, w sprawie łamania tzw. praworządności. Współorganizatorem konferencji był….. German Marshall Fund a amerykański Prezes niemieckiego think tanku Heather Conley oświadczyła, że wobec braku skutków dotychczasowych działań ze strony USA i UE w sprawie zatrzymania „erozji demokracji”, Ameryka powinna zmienić podejście. Jak Conley mówiła, USA powinny w reakcji rozważyć przesunięcia w dyslokacji wojsk lub sankcje gospodarcze.

Warto przypomnieć, że Przewodniczący komisji helsińskiej senator Cardin w 2011 roku domagał się od Polski wypłaty odszkodowań za utracone mienie pożydowskie.

W czasie konferencji, zorganizowanej w Kongresie USA padły słowa o sankcjach na Węgry i Polskę, w tym o wycofaniu wojsk amerykańskich. Na słowa o kolejnych sankcjach wobec Polski natychmiast obudził się szykowany przez Niemców na gubernatora polskiej Guberni – niezawodny Donald Tusk. Tuskowi wystarczyło – zgodnie z metodą doktora Goebbelsa - podrasować informację, by puścić w Internet wstrząsającą informację na temat znienawidzonej przez Tuska i Niemców Polski:

"Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykański z naszego kraju. Tego samego dnia PiS ustami posła (Janusza) Kowalskiego wskazuje 2027 rok jako datę referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii. Tak wygląda zdrada stanu" —napisał w czwartek na Twitterze lider PO Donald Tusk.

Tusk nazywając „obradami Kongresu” konferencję zorganizowaną w Kongresie USA z udziałem niemieckiego think tanku – dokonał gigantycznego oszustwa. W posiedzeniu Komisji Helsińskiej w kongresie USA uczestniczyło trzech członków Kongresu na 21 członków tej komisji, więc zainteresowanie grillowaniem Polski przez niemiecką fundację i Komisję Helsińską było gigantyczne - na miarę sukcesu Bundeswehry w bitwie pod Stalingradem, według informacji doktora Goebbelsa!

Tak się złożyło, że w czasie gdy pracowałem w USA, zostałem zaproszony przez German Marshall Fund na spotkanie, dotyczące sukcesu włączenia NRD do RFN, po obaleniu muru berlińskiego. Przysłuchując się wygłaszanym referatom przybyłych z RFN gości zauważyłem, że nikt nie wspomniał o walce „Solidarności” z komuną, czego następstwem było obalenie muru w Berlinie. Gdy więc padło zaproszenie do zadawania pytań – od razu się zgłosiłem.

W swoim pytaniu nie omieszkałem zwrócić uwagi, że NRD nadal byłaby komunistycznym państwem, gdyby nie „Solidarność”. Ponadto, mieszkańcy b. NRD znaleźli się z dnia na dzień w UE dzięki temu, że w Republika Federalna wpompowała ponad 3 biliony marek w obszary po b. NRD (był to rok 2004), zaś takie kraje jak Polska – ofiara niemieckiego barbarzyństwa musi bez żadnych dotacji tak dostosować swoje prawo i gospodarkę, by znaleźć się w Unii Europejskiej. Na koniec zadałem pytanie: „Dlaczego nikt z prelegentów nie wspomniał o prawdziwej historii włączenia NRD do RFN a zarazem do Unii Europejskiej”?

Na sali nastała cisza, którą po dłuższej chwili przerwał moderator, gdy nikt z prelegentów nie odważył się na odpowiedź: „Czy są jeszcze jakieś pytania”? - zapytał.  Ale nikt już pytań nie zadawał…

Donaldowi Tuskowi – niemieckiemu prelegentowi – warto zadać kilka pytań. Na przykład co zrobił, jako Król Europy, by Rosja przestała szantażować Europę cenami gazu? Co zrobił, by Wielka Brytania - jeden z najpotężniejszych krajów Europy nie opuściła Unii Europejskiej? Co Tusk, jako premier, szef Rady Europejskiej, szef EPL zrobił, by Niemcy zapłacili odszkodowania Polsce za II Wojnę Światową? Co Tusk zrobił w obronie suwerenności Polski? Co Tusk zrobił, by odwieść amerykańskich Żydów od prób uzyskania od Polski odszkodowania za II WŚ?

Zamiast tego Tusk, jako oszust i manipulator deformuje dla potrzeb faszystowskiej propagandy wypowiedź posła Kamińskiego: „2027 r., kiedy zakończy się obecna perspektywa budżetowa, to będzie czas, kiedy może być referendum w sprawie wyjścia Polski z UE. Jeśli nie zatrzymamy eurokratów, koszty życia w Polsce będą zbyt duże. Wyjście Polski z UE uderzy w gospodarkę niemiecką, dlatego musimy zacząć grać twardo. Polska nie może być żebrakiem UE”

W wojnie z Polską chodzi o duże pieniądze, a nie o demokrację i praworządność. Te pieniądze przestały wypływać z Polski i to jest największy szkopuł dla Niemców i „postępowego” świata zagranicznych mafii i amerykańskich Żydów. Zadaniem Tuska – niemieckiej marionetki – jest tak obrzydzić Polakom ich własną Ojczyznę, by bez wojny zgodzili się na utratę wolności i suwerenności na rzecz Niemców a w końcu na nędzę i wynarodowienie.

Tusk – nienawidzący polskości - prowadzi tę wojnę za wszelką cenę: paradoksalnie za cenę znienawidzenia przez Polaków Niemców i Unii Europejskiej. Nie wspominam o samym Tusku, którego rolę można już przyrównać do kolaboranta Philippa Pétain – symbolu narodowej zdrady i kolaboracji.