Donald Tusk: szejk arabski, król Europy i hrabia hiszpański…

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Liczący sobie 73 lata pan Józef wpłacił 70 tys. złotych na konto arabskiego szejka – tytułem opłaty celnej za przesyłaną mu paczkę z diamentami i sztabkami złota – informuje Policja. Paczka oczywiście nie dotarła do pana Józefa, który już raz nabrał się na oszusta, który ukradł mu dwa lata emerytury...

Tym oszustem nie był jednak szejk arabski, lecz podający się za Króla Europy i za budowniczego kanału na Mierzei Wiślanej – oszust Donald Tusk. Co ciekawe, ten oszust nadal grasuje po Polsce, opowiadając naiwniakom – w tym starszym kobietom – wstrząsające historie, których celem jest załatwienie zatrudnienia (bez konieczności wykonywania pracy) nie tylko sobie – ale całemu gangowi współpracujących z Donaldem oszustów. W tym staremu komuchowi tow. Włodzimierzowi, który prowadzi stado lewaczek i komunistów do zwycięstwa – czyli do zajęcia foteli w Sejmie i Senacie.

W gronie wygłodniałych jak hieny oszustów znalazł się też m.in. niejaki Brejza – męczennik Platformy Obywatelskiej, którego Kaczyński usiłował wysadzić w toi-toiu, w którym poseł Brejza regularnie srywał. Brejza musiał solidnie dostać szambem po oczach, skoro teraz dopatrzył się importu do Polski półtora miliona ton węgla z Rosji – „małymi” statkami do nabrzeża w porcie Szczecin. Jak się okazało – węgiel importowała niemiecka spółka, dzierżawiąca to nabrzeże – zaś węgiel był z… Kazachstanu.

Jedynym wyjaśnieniem jest trwałe zaćmienie oczu Brejzy w wyniku wybuch toi-toia i co oczywiste – znacznie niższy iloczyn inteligencji od tego, który łącznie posiadają Kinia Gajewska i jej mąż Belzebub. Brejza bowiem znacznie mniej kojarzy, niż łącznie kojarzą Kinia z Belzebubem…

I właśnie na tym braku zdolności do kojarzenia, opiera swój proceder oszust Donald, opowiadając swoim wiernym, że jak „był premierem, to przyjęliśmy ten program w 2014 roku i przekop i port w Elblągu(…) miał być gotowy wedle tego planu w 2020 roku. Trzy lata temu miały tu zawijać statki; od trzech lat Elbląg miał zarabiać na porcie - Elbląg, nie PiS czy jakaś inna partia rządząca”.

Podający się za Króla Europy oszust, objawił się zatem swoim wiernym nie tylko jako twórca programu 500+, ale i jako budowniczy kanału na Mierzei Wiślanej – stając się niedościgłym wzorcem dla każdego oszusta. Wystarczy zacytować samego Tuska, który w 2013 roku przestrzegał Polaków: „Strach pomyśleć, co będą chcieli przekopać, bieg jakiej rzeki będą chcieli zmienić, jakie morze osuszyć po to, by wygrać wybory (…). Ja zaproponowałbym kąpiel w Zalewie Wiślanym, woda jeszcze jest chłodna i może trochę to ostudzi te (…) pomysły”.

Nie ma jednak takiej wody, która ostudziła by rozpaloną do czerwoności głowę oszusta – skoro Kasta Niezwykłych Ludzi uznała, że wszystkie łgarstwa oszusta Tuska to nie informacje, tylko „wypowiedzi wiecowe”(sic!). Kasta przecież doskonale wie, że podszywający się za Króla Europy oszust, który „w 24 godziny załatwi fundusze KPO” to groźny recydywista, który swój proceder rozpoczął właśnie jako…szejk arabski.

Oszust Tusk nabrał bowiem tysiące pracowników stoczni i firm kooperujących na prywatyzację polskich stoczni, które kupić mieli właśnie szejkowie z Kataru! Zamiast Kataru – po polskich  stoczniach pozostał tylko wielki syf, gdyż odbudowa zrujnowanych stoczni zajmie jeszcze długie lata!

Kariera recydywisty Donalda Tuska niewiele różni się od grasującego na lotniskach oszusta – Polaka, który podawał się za hiszpańskiego hrabiego. Jak informuje Policja - ten fałszywy hrabia, nie mógł kupić biletu, gdyż jego kartę jakoby wciągnął automat. Wystarczyło parę fotosów oszusta: na tle prywatnego samolotu oraz na tle okazałej willi w Hiszpanii, by naciągnąć kilka starszych pań na kasę na bilet lotniczy…

Donald Tusk i jego partia już raz skończyli, jak ten hrabia hiszpański. Okazało się bowiem, że w kasie „piniedzy nie ma i już nie będzie”, więc emeryci musieli się zgodzić na skok Tuska na OFE i na wydłużenie wieku emerytalnego. Na dodatek - budowniczy Tusk (oprócz przekopu Mierzei) „zbudował” Polakom pierwszą na świecie niewidzialną elektrownię atomową – i to za skromne 200 mln złotych!

Uważacie, że to co piszę, są to przysłowiowe „jaja”? To są  drodzy Państwo „jądra” atomowe, którymi kierował Aleksander Grad – prezes niewidzialnej spółki, powołanej przez oszusta Tuska. To "jądra"  którymi Tusk znowu zamierza zrujnować Polskę...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)