Mentalność sowieta.O minowaniu

Do znudzenia nam powtarzano slogan o wojnie Polsko-Polskiej.
Jednak rzeczywistość wskazuje na zupełnie inny obraz tych zmagań.
Wszyscy mamy w pamięci ciąg zdarzeń, który zgotowała nam polszewia,
a nieuchronnie prowadzący do unicestwienia państwowości Polski.
Bo czyż można inaczej interpretować działanie MSZ pod dyktando
Ławrowa, albo wiernopoddańcze apele w Bundestagu, które
połączone były z faktyczną likwidacją armii obronnej?
Jak inaczej można nazwać likwidację Polskiego przemysłu
a nawet walkę z każdą formą Polskiej własności?
Jak inaczej nazwać rozdawnictwo majątku Narodowego, za 3 do 4 %
jego wartości odtworzeniowej?
To są widome owoce wojny, jaka jest toczona w Polsce i przeciw Polakom.
Szczególnie drastycznie widoczne podczas Marszy Niepodległości,
na których powodem do skopania po głowie przez reżimowych siepaczy,
jest Flaga Narodowa w dłoniach...
Nienawiść jaką przejawiają rządzący wobec Święta Niepodległości
jest symptomatyczna.
Tak nienawidzić potrafi tylko okupant.
Dodajmy jeszcze dla lepszego obrazu:
 rozłożoną "komercjalizacją" i drenażem
finansowym Służbę Zdrowia,
 zdegradowane do poziomu zmywaka Szkolnictwo,
 Media podporządkowane członkowi klubu wałdajskiego - Szechterowi,
 kaganiec płacowy nałożony Polsce w porozumieniach między banksterami
i ministerstwem finansów.
 No i armia najemnych siepaczy, jakich nie powstydziłby się Bierut,
strzelająca gumowymi kulami...w głowy.
Seryjny samobójca, nawiedzający co gorętszych Patriotów, nie chcących
tańczyć w rytmie "wołga, wołga".
Ponad 2 mln oficjalnie założonych podsłuchów i 3 lata bezwzględnej
odsiadki za zwalczanie korupcji.
3 miliony Polaków poniżej progu ubóstwa i ciasny gorset przepisów
podatkowych, które mają skłonić pozostałych do ucieczki z Polski.
Czy w świetle powyższego, mogą być jeszcze wątpliwości co do
realności tej wojny?
Popatrzmy zatem na sprawców tych nieszczęść.
Do niedawna jeszcze, wielu było skłonnych sądzić, że to ludzie
zbłąkani, albo niedouczeni partacze.
Ale owoce ich działań wskazują na dużą fachowość i dobre
przygotowanie.
Jeśli tylko odseparujemy frazesy jakimi mają gęby wypełnione,
wtedy nie ma już złudzeń.
To okupanci, jak ich przodkowie, konsumujący swe łupy.
Tu i teraz.
Nie muszą już gwałcić - za pieniądze grabione z kieszeni Polaków
kupią sobie "panienki".
Nie muszą kraść pod lufą pepeszy - stworzyli sobie prawo
chroniące złodziei.
Nie muszą chronić swoich rodzin - obezwładnili wymiar sprawiedliwości,
aby nawet IPN nie mógł rozliczyć sowieckich zbrodniarzy.
Gdzie zatem jest kres naiwności Narodu Polskiego?
Dlaczego nadal, w prawicowych mediach, znajdujemy artykuły,
przepełnione zdziwieniem, że polszewicki rząd, szykujący się
do odwrotu, przygotowuje legislacyjne miny?
Miny, mające na celu ostateczny upadek Polski i to nawet
wtedy, kiedy polszewia zniknie na zawsze.
To przecież tylko jeszcze jedno wskazanie, z KIM mamy do
czynienia.
Czy Polak minowałby swoją Ojczyznę?
Ale przecież znamy tę mentalność, właściwą wschodnim ordyńcom.
"PO nas już tylko spalona ziemia".