Warum, czyli dlaczego?

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

 

W Solingen doktor czy inżynier z Syrii zamordował na festynie trzy osoby. Ofiary, widząc barbarzyńcę, pewnie myślały, jaki to miły człowiek. Niemcy , którzy przyjęli islamskich osadników słowami “herzlich wilkommen” to tacy sami durnie, jak Polacy, którzy nie wzięli udziału w

“unieważnonym” przez Tuska referendum

w sprawie najazdu mahometan na Europę. Teraz zielono-chadeckie dewotki New Religion w Niemczech ze zdziwieniem pytają po rzezi w Solingen “warum, czyli dlaczego?”. Ano darum, czyli dlatego, że tow. Merkel, polityczna matka chrzestna Donalda Tuska, zaprosiła ich do Rzeszy, obiecując domek z ogródkiem i mercedesa

jak informowali handlarze żywym

towarem. Tymczasem (w przeciwieństwie do Polaków, ubóstwiających stalinizm) Niemcy jednak powoli budzą się z lewackiego letargu i dadzą pewnie po łapach w nadchodzących wyborach do landtagów w Saksonii i w Turyngii wszystkim lewackim partiom, z CDU, którą też myślący ludzie zaliczają do lewactwa. Będzie ciekawie!

Jan Bogatko

Ps.: W pociągu z Kołobrzegu jechałem w przedziale z Dumną Wyborczynią Tuska. Cały czas (germanistka z Wrocławia) uprawiała propagandę na rzecz lewicy (że najlepsza, najnowocześniejsza i przyszłościowa). Z jej opowieści wynikało, że tatuś, “przedwojenny oficer”, z Kowla, podczas II WS był gościem pewnego bauera z SS “którego mama uratowała potem przed aliantami” i którego progenitura zaprosiła ją do wizyty w Reichu, przysyłając w trudnych czasach paczki żywnościowe. “Jak Trump wygra, to USA wystąpi z Nato” głosiła wszem i wobec. Tylko lewica! Pytanie za 2 złote: ile lat istnienia ma Polska przed sobą?

]]>https://www.welt.de/politik/deutschland/article253175344/Danke-Angela-Me...]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

 

Załączam tutaj bardzo interesującą rozmowę na temat Niemiec i Niemców. Jest tam również o zniemczonych Polakach w Polsce. 

 

 

Dziękuję za notkę!

Vote up!
3
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1662734

Mówi się, że osób o domieszce krwi żydowskiej we władzach III Rzeszy było koło 600, w tym tak znany w Polsce Hans Frank. Ale też sporo było... polskiej. Kat Powstania Warszawskiego dem Bach von Zelewski (babcia ponoć niemieckiego nie znała) czy też Mikołaj Jastrzębski lepiej znany jako generał Wehrmachtu Nikolaus von Falkenhorst, ostatni dowódca niemieckich sił okupacyjnych w Norwegii. Z kolei Wielki Polak, choć naprawdę bardziej Niemiec admirał Józef Unrug...

Vote up!
3
Vote down!
0
#1662743

Na ten temat kiedyś pisałem. Z badań DNA wynika, że wschodni Niemcy w ponad 60 proc. to Słowianie. Wielu Niemców zapisało się w historii Polski, jak Denhoffowie czy Platerowie. Nie ma dwu bardziej spokrewnionych ze sobą narodów.

 

Pozdrawiam,

Vote up!
2
Vote down!
0

Jan Bogatko

#1662747

Niemcy żyją w ogromnym historycznym i teraźniejszym zakłamaniu, ponieważ już od zarania dziejów wmawiają sobie, że im się dużo więcej należy niż aktualnie mają. To taka ułomność genetyczna na własne życzenie. Jednym udaje się ten feler zataić, a inni przekonują świat, że to nie żaden feler, a funkcja. „It's not a bug, it's a feature“ – jak to mawiają informatycy. Tak czy inaczej, to jest ich modus operandi, zarówno w polityce jak i w gospodarce. Skoro się należy, to trzeba zabrać, a jak nie podstępem, to ogniem i mieczem. Nieustająca metamorfoza lizbońskich traktatów oraz blokowanie należnych nam funduszy unijnych są na to klasycznym dowodem. Podbój świata w szlachetnym majestacie ratowania planety Ziemi. A przy tej okazji
nowe zamówienia dla niemieckich firm na maszyny i urządzenia do tego chlubnego wyczynu.

Niemcy, to naród nawiedzony żądzą ratowania świata, a ponieważ nikt ich nigdy o to nie prosił, zmusili się zobowiązać samych siebie do spełniania tej zaszczytnej misji, łupiąc na tej drodze narody, którym narzucają tę przymusową kurację. Z tego też powodu Polska przyjęła chrześcijaństwo od Czechów, nie czekając aż Krzyżacy gotowi będą uszczęśliwiać nasz kraj na swoich własnych warunkach. Misja raz puszczona w ruch, puszcza się już dalej sama. W tamtych czasach Krzyżacy zwalczali dzikie, pogańskie plemiona bez wiary chrześcijańskiej i bez jakiejkolwiek kultury, na terenach na wschód od swoich własnych. Tak przynajmniej głosi ich legenda nauczana w niemieckich szkołach. W obecnych czasach, Niemcy z tym samym ślepym fanatyzmem zwalczają autorytarne, neofaszystowskie partie i rządy,
którym obce są idee demokracji i praworządności, tak jak je Niemcy rozumieją. I tym razem niemiecka misja cywilizacyjna przeprowadzana jest na terenach na wschód od ich własnych terenów, dawniej zagarniętych plemionom słwowiańskim. Z faktami się nie dyskutuje!

Chcieć, a móc, to duża różnica, którą najlepiej demonstrują wszelcy nadęci kastraci
i impotenci. Niestety, ta prawda nie do wszystkich Niemców jeszcze dotarła i po udanym zawłaszczeniu sobie DDR i finansowym zgnębieniu Grecji, ogarnął ich apetyt na resztę Europy, tak już dobrze wypróbowanymi metodami. Najpierw zrujnować upatrzoną sobie wcześniej gospodarkę, później zaoferować troskliwie pomoc w postaci gigantycznej pożyczki na lichwiarskich warunkach, a wisieńką na tym torcie jest zawsze narzucenie kontrahentowi komisarycznego rządu prosto z Brukseli. Nazwa samego kraju nie podlega zmianie. Jednocześnie rozgłaszają, że ta cała UE żeruje na ich dobroci i szczodrości, że to oni sami dźwigają na własnych barkach ciężar tej konstrukcji, że wszyscy ich tylko wykorzystują.

Wtem gdy wódkę pił z kielicha.
Kielich zaświstał, zazgrzytał;
Patrzy na dno: Co u licha?
Po coś tu, kumie, zawitał?

Diablik to był w wódce na dnie,
Istny Niemiec, sztuczka kusa;
Skłonił się gościom układnie,
Zdjął kapelusz i dał susa.

Pani Twardowska. A. Mickiewicz

Vote up!
1
Vote down!
0
#1662768