Pandemia...
Czyśmy wciąż Tyrem i Niniwą,
Czy już Sodomą i Gomorą?
Przewiny nasze czy już liczy
Anioł, z płomiennym mieczem w dłoni?
Czy wciąż szukają Sprawiedliwych,
Którzy by za Nas świadczyć mieli,
Czy też brakuje rąk do żniwa
Gdyśmy swej Wiary zapomnieli.
Konstatujemy ze zdziwieniem,
Kruchość istnienia „tego świata”,
A nikt nie szuka Arki Noego,
Woda święcona jak zaraza.
Komunia musi być „na rękę”,
A Łask szafarze pogubieni
W kruchcie zamknięci, gdy ze szczętem,
O swojej misji zapomnieli
Cóż warta taka pusta Wiara
Gdy uciekamy od ofiary?
Co warte mądre myśli, słowa,
Które się w czyny nie przybrały?
Gdzie Kordeckiego są następcy,
Księdza Skorupki i Kolbego?
Potrzebni nam współcześni Święci
Co się nie zlękną w drodze do Nieba.
Oto czas próby, komenda: sprawdzam!
Gdy się oddziela ziarno od plewy,
Chichocząc Diabeł sprząta majdan.
My wyglądamy… Sprawiedliwych…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 427 odsłon