Wybory do Parlamentu Europejskiego. Walka o suwerenność Polski i przyszłość Unii Europejskiej (UE)

Obrazek użytkownika dr Frank Polak komentuje
Blog

Nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego (PE), zaplanowane na 9 czerwca br., stają się niezwykle istotnym wydarzeniem nie tylko dla Polski, lecz także dla całej Unii Europejskiej. W miarę zbliżania się daty głosowania, coraz głośniej słychać głosy wyrażające obawy dotyczące suwerenności krajów członkowskich i rosnącej dominacji niektórych państw, zwłaszcza Niemiec.

Pakt migracyjny, oraz wspieranie nieróbstwa i lenistwa

Wiele dyskusji koncentruje się wokół tzw. "paktu migracyjnego", oraz kwestii zasiedlania Europy przez nielegalnych migrantów. Dla wielu Polaków, zatwierdzenie takiego porozumienia oznacza utratę kontroli nad własnymi granicami, oraz naruszenie suwerenności państwa. W obliczu coraz większej liczby migrantów w regionie, polityka migracyjna staje się jednym z kluczowych punktów sporu, dotykającym istoty suwerenności i bezpieczeństwa narodowego. Nasuwa się pytanie, po co są granice, skoro nie możemy ich bronić? I tutaj powinien się narodzić naturalny odruch sprzeciwu! Nie oddamy naszych granic!

Stopniowe wprowadzanie przez UE polityki zielonego ładu również budzi obawy dotyczące suwerenności krajów, zwłaszcza w kontekście rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Polscy rolnicy obawiają się, że restrykcyjne przepisy i normy dotyczące ochrony środowiska będą prowadziły do zniszczenia rodzimej produkcji rolnej, oraz zależności od importu żywności, co stanowi zagrożenie dla suwerenności i niezależności gospodarczej kraju. Tym bardziej, że UE nie ma problemu ze sprowadzaniem żywności z terenu Ukrainy, która nie tylko nie spełnia norm jakościowych, ale przede wszystkim nie jest członkiem UE!

Szkodliwe „lewactwo”

Dodatkowo, pojawiają się głosy krytyki wobec tzw. "lewactwa", oraz postępującej liberalizacji społeczeństw, która ma wpływ na kwestie tożsamości seksualnej, edukacji, oraz patriotyzmu. Te tendencje osłabiają tradycyjne wartości i kulturową tożsamość narodową, co również może stanowić zagrożenie dla suwerenności państwa.

W tej sytuacji, Polska stoi przed wyborem - czy zgodzić się na dalsze integrowanie się z UE na obecnych zasadach, czy też postawić na ochronę suwerenności i niezależności kraju. Dla wielu Polaków, Polaków patriotów! suwerenność Polski jest wartością nadrzędną, która nie może być podporządkowana interesom innych państw czy instytucji. A dla tych, którzy uważają inaczej powinni się wyprowadzić z Polski, bo nie są Polakami, tylko zdrajcami polskiej racji stanu!

Zdrajcy polskiej racji stanu, miernoty i polityczne kanalie

Przytoczmy tutaj przykład Róży Thun, która stwierdziła, że w pierwszej kolejności służy UE, a dopiero potem Polsce, oraz Łukasza Kohuta, który stwierdził, że ma obywatelstwo polskie, ale nie jest Polakiem! To typowi zdrajcy polskiej racji stanu, sprzedawczyki, miernoty pokroju innych zdrajców polskiej racji stanu, którzy głosowali za zniesieniem weta w UE tj. Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Bogusław Liberadzki, Leszek Miller i Sylwia Spurek - wybrani do PE w 2019 r. z list Koalicji Europejskiej (PO, PSL, SLD, N., Zieloni) oraz Wiosny Roberta Biedronia.

O ludziach tego pokroju szczególnie powinniśmy pamiętać oddając swój głoś w wyborach, w każdych wyborach: parlamentarnych, samorządowych i europejskich. Pamiętać, żeby takie osoby nigdy nie piastowały żadnych funkcji politycznych, bo przy najbliższej okazji zdradzą za przysłowiowe 30 srebrników!

Jednakże, decyzje podejmowane w kontekście wyborów do Parlamentu Europejskiego nie tylko dotyczą Polski, lecz także przyszłości całej UE. Wobec narastających napięć i sporów, niezbędna staje się debata na temat przyszłości europejskiej integracji i roli poszczególnych państw w tym procesie.

Unia Europejska TAK, ale na zasadach jak 20 lat temu

Unia Europejska tak, ale na zasadach jak 20 lat temu a nie na obecnych, które dążą do podległości i braku głosu państw członkowskich. Wspólnota europejska powstała w duchu równości i współpracy państw członkowskich, gdzie każde państwo miało swoje miejsce i głos w podejmowaniu decyzji. Jednak wraz z upływem czasu i pogłębianiem się integracji, można dostrzec tendencję do centralizacji władzy w rękach nielicznych mocarstw tj. Niemiec i Francji, kosztem suwerenności i autonomii pozostałych krajów. Dlatego w imieniu Polaków patriotów, wystosowuję manifest do powrotu do pierwotnych zasad funkcjonowania UE, gdzie każde państwo miało równy głos i wpływ na kształtowanie polityki europejskiej. W obliczu narastających obaw dotyczących utraty suwerenności, pytanie o przyszłość Unii Europejskiej staje się jeszcze bardziej palące.

W ostatecznym rozrachunku, wybory te stają się testem dla suwerenności nie tylko Polski, lecz także innych państw członkowskich UE. Czy kraje te zdołają zachować swoją niezależność i głos w sprawach dotyczących przyszłości Europy, czy też poddadzą się presji dominujących graczy? Odpowiedź na to pytanie będzie miała daleko idące konsekwencje dla przyszłości UE i jej państw członkowskich.

Wybory 9 czerwca to nie wybór pomiędzy Europą a Rosją, jak straszy Tusk i jego klakiery. Sytuacja jest o wiele gorsza i bardziej poważna. Wybory 9 czerwca to wybór pomiędzy Europą suwerennych państw a IV Rzeszą Niemiec nazywaną Unią Europejską. Do IV Rzeszy Niemieckiej chce nas wcielić pachołek Berlina Tusk, więc tak naprawdę wybory 9 czerwca to głosowanie przeciwko rozbiorowi Polski i utraty prze nią suwerenności!

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)