Koń, jaki jest, każdy widzi.*
Oberpolicmajster Marcin Kierwiński najwyraźniej uważa Polaków za idiotów.
Żenada. Tylko tak można określić próby szukania wytłumaczenia pijackiego bełkotu Kierwińskiego, jakim to uraczył ogół publicznie „przemawiając” podczas centralnych uroczystości z okazji Dnia Strażaka.
Wg głównego aktorzyny miało to być spowodowane złym nagłośnieniem. Co prawda przemawiający...