Prezydentura czy prezywstrętura?

Obrazek użytkownika PiotrCybulski
Kraj

Właściwie fajnie jest być Prezydentem, pomyśli ktoś, kto nigdy nim nie był a któremu ambicja podpowiada, że to fucha, na którą musowo się załapać. No, pozornie tak, ale tylko pozornie.

Wystarczy bowiem prześledzić minione prezydentury, by wiedzieć, że to naprawdę ciężki kawałek chleba. Mało tego, na ten chleb nie dość, że trudno zarobić, to w dodatku trzeba ze dwa razy się zastanowić z czym go zjeść i czy go w ogóle zjeść – bo nic co robi Prezydent w tym kraju, nie jest takie proste.

Wiadomo, ma chleb i sam go zje a się nie podzieli, to powiedzą że sknera. Jak się podzieli to nie doje, będzie mu burczeć w brzuchu i też powiedzą, że sknera bo żałuje na jedzenie. Co gorsza, może wyjść że jest anorektykiem albo alkoholikiem, bo ci drudzy ponoć wypijają to, co inni jedzą. Tak tak, tutaj trzeba uważać na każdym kroku.

Np. polecieć do Katynia? Nie wypada nie polecieć, ale zważywszy na to, kto zaprasza, kiedy, gdzie i z kim, to nie wypada polecieć. I już ból głowy gotowy, bo każdy wybór będzie zły, więc trzeba główkować, któremu złemu wyborowi towarzyszy mniejsze zło.

Albo taki pasażer towarzysz generał na gapę. Zaprosili go, będą lecieć w jednym kierunku. Zabrać go ze sobą na pokład samolotu? To byłoby niezłe pijarowsko, takie ponad podziałami, wyszłoby że Prezydent to równy gość, prezydent wszystkich Polaków, tych polskich i wolskich. Ale to jest tylko jedna, ta jaśniejsza strona medalu. Niestety, jest też druga.

Bo z drugiej strony, taki gest wywołałby lawinę bezlitosnej krytyki ze strony antykomunistycznego elektoratu, który zbuntowałby się na wieść, że ten towarzysz generał, nazywany przez nich mordercą i agentem i w ogóle zbój, leci sobie w prezydenckiej salonce. I kolejny pat, taki złośliwy zespół naczyń połączonych – tutaj naprawię jedno, gdzie indziej zepsuję drugie.

I tak całe pięć lat. Co człowiek wygra te wybory, przeprowadzi się do Pałacu Prezydenckiego, to potem nic, tylko musi myśleć o tej reelekcji, każdy krok musi być przemyślany, skonsultowany, nie mogę sobie zrobić co chcę, muszę tak, by media nie zgnoiły i elektorat tyłka nie wypiął.

I co tu się dziwić, że taki Prezydent Wałęsa to miał dość tych ograniczeń wynikających z prezydentury i przyjął model makulaturowy, czyli skupił się na jakichś papierach esbeckich, które non stop pożyczał od UOP i powiedzmy, że oddawał. Przynajmniej się poduczył nieco i nieświadomie pomógł historykom nieistniejącego jeszcze wtedy IPN-u, żeby za dużo materiałów do kwerendy nie mieli. Cenckiewicz i Gontarczyk powinni być mu wdzięczni, tyle im czytania oszczędził.

Albo np. co tu się dziwić, że Kwaśniewski “dawał w palnik”? To też człowiek przecież, wrażliwy w dodatku, jak każdy były aparatczyk PZPR-u, nie mógł tych swoich dziesięcioletnich męczarni prezydenckich znieść, to i zaczął smutki topić w napojach procentowych. A przecież to nie jedyny męczennik za prezydenturę, który życie sobie zmarnował w Pałacu Prezydenckim.

Bo przecież zostaje jeszcze obecny Prezydent, Lech Kaczyński, o którym np. taki Palikot mówi, iż jest on na pół żywy? Ludzie, jak to musi niszczyć, jak to musi wykańczać. Jakie to musi być wstrętne zajęcie. To powinno się nazywać “prezywstręturą”. Niech to nowe słowo weźmie sobie do serca każdy, komu do Pałacu Prezydenckiego tak spieszno. Nie widzicie, że to może być ostatnie zajęcie w waszym życiu a żyrandole w tym pałacu, to ostatnia rzecz jaką zobaczycie?

Niełatwe jest życie Prezydenta. Siedzi pewnie teraz i myśli. Lecieć? Nie lecieć? Hmm, zabrać generała? Nie zabierać? Panie Prezydencie, niech pan leci. Nie dla siebie, nie dla Rosjan i nie dla generała. Niech Pan leci dla pomordowanych tam Polaków. Zabrać tam ze sobą Generała? Tak, zabrać, niech popatrzy na ofiary swoje i swoich sowieckich kolegów. Może to będzie ostatnie, co w życiu zobaczy.

Piotr Cybulski

Brak głosów

Komentarze

NIE, ie zabierac bandyty, niech leci sobie oddzielnie
trzeba mieć jaskieś zasady i trzymać sie ich
no chyba, że wszystko jest na pokaz, udawane, pod zdobycie elektoratu
a to mnie nie odpowiada

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#53778

i wrócili w piórniku jak bierut.

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#53865

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#53872

Kto jak kto ale pan i inni z PIS-u nie powinni robić sensacji z zaproszenia przez Rosje generała. Wypowiedzi takie jak Migalskiego dzisiaj, nie pomaga Prezydentowi wręcz przeciwnie. Sprawia wrażenie nacisku, któremu miałby ulec bez powodu. To nie społeczenstwo gra tym wyjazdem, grają zawsze ci sami wrogowie Polski, którzy mają sprzymierzeńców ze wschodu i na zachodzie. Więc kluczowa sprawą nie jest zajmowanie sie Jaruzelskim a dopracowaniem statusu Polski na tych uroczystościach i odpowiednio przygotowanej reakcji, przy jakiejkolwiek próbie niezaplanowanego ignorowania czy obrażania majestatu Polski w czasie wizyty, bo to może byc bardzo prawdopodobne. Nie mogą powtórzyć się sytuacje z poprzednich lat, kiedy to Polska została bezpardonowo zignorowana i zakończyło się to bez echa. Obecnie zachowanie prezydenta powinna być uzależnione od zachowania Rosjan(Miedwiediewa i Putina)w Katyniu, uroczystości te poprzedzają rocznicę zwycięstwa, więc piłeczka jest po naszej stronie. Pomiętajmy również, że prezydent jest obecnie jedynym przedstawicielem patriotycznej Polski(Tusk miał dziadka w wermachcie i udaje liberała), i nie przeszkadzajmy Lechowi w jego misji.Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#53882

a jaka to uroczystość? czy to aby nie uroczystość ku czci bandytów, którzy najechali Polskę w roku 1939 a następnie na lat 50 uczyli ją swoim protektoratem? Którzy zamordowali kwiat polskich oficerów w Katyniu? Jakąż to misję ma tam prezydent Kaczyński? Pokazać Rosjanom, że zawsze chętnie damy się wydymać każdemu, kto będzie od nas silniejszy?

Kim jest Jaruzelski? Ilu ma Polaków na sumieniu? Wczorajsi antykomuniści o ofiarach Wujka przypomną sobie dopiero 13 grudnia? Dziś zaś Kaczor ma zacisnąć zęby i robić za szofera Jaruzela?

Vote up!
0
Vote down!
0
#53883

Jaruzelski jest dla mnie w cieniu i wyraźnie to zaznaczyłem. Szczególną uwagę zwracam na formę tej wizyty, by była odzwierciedleniem polskiej gehenny II wojny światowej na tle wszystkich obecnych tam "aliantów". Nie wolno nam być ignorantami. Proszę również pana, by zignorował pan rosyjskie próby wtrącania się w polskie sprawy, bo tylko w ten sposób możemy z tym walczyć, lekceważeniem i marginalizowaniem tych prób. Małostkowość nie przystoi, wadze polskiej racji stanu. Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#53889

obawiam się, że samo zaproszenie jest już wystarczającym wtrąceniem się w polskie sprawy, zaś dalsze wydarzenia będą jedynie pogorszeniem sprawy. Forma wizyty będzie zależna bardziej od Rosjan, niż od prezydenta. Zostało to niestety pomyślane tak, że czego Kaczyński nie zrobi, to sobie zaszkodzi. Moim zdaniem paradoksalnie najmniej zaszkodziłby sobie "chorobą dyplomatyczną".
Zobaczmy - uroczystość w Katyniu, wpisująca się w polską politykę historyczną - zaprasza się Tuska, który z patriotyzmem nie ma zbyt wiele wspólnego i swój wizerunek opiera na innych całkiem wartościach; uroczystość ku czci sowieckiego zwycięstwa, będącego przecież początkiem kolejnego dramatu Polski - zaprasza się prezydenta, w dużym stopniu opierającego swój wizerunek na patriotyzmie i antykomunizmie. By na koniec dołożyć mu towarzystwo Jaruzelskiego. Piekielna sztuczka.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#53890

Proponuje Pan, Panie Cybulski,
by niejako kat spoglądał na swoje ofiary?

Tekst swoiście żartobliwy, gdyby nie to zgnite jabłko.

Jeżeli już nie można tego typa do dnia dzisiejszego praworządnie osądzić i wykonać wyrok,
to może chociaż zwyczajowo np. na forum takie jak tutaj odbierzemu mu tę generalicję,
którą otrzymał od naszego okupanta właśnie za upodlanie naszego Narodu,
za zniewolenie naszej niepodleglości i suwerenności.

Nie możemy rzecz jasna uczynić tego fizycznie,
ale możemy jako Polacy odebrać mu te generalskie lampasy
w przestrzeni medialnej.
A rozumiem przez to internet,
i ludzi z którymi stykamy się na codzień.

W myśl zasady...często powtarzane...

Wieć nie żaden generał tylko jaruzelski,
i to pisany z małej litery!

Takie nie uszanowanie jego osoby ,
to może być w obecnej sytuacji,
to minimum
jakie powinnismy oddać ofiarom,
tego oprawcy Narodu Polskiego.

Mówi się,
że kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą.

Może na własny użytek w związku z brakiem praworządności
w naszym kraju użyjemy takiej maksymy:

Powtarzanie prawdy prowadzi do utrwalenia tejże prawdy
i odbiera miejsce kłamstwu.

A prawdą jest, że PRL nie miał nic wspólnego
ani z Rzeczpospolitą ani z naszym Narodem.
I wszystkie tytuły tegoż reżimu nie powinny być przez nas respektowane.
To jest chyba oczywista oczywistość...

To chyba również winni jesteśmy naszym pomordowanym rodakom już po zakończeniu drugiej wojny światowej,
a walczący właśnie z tym reżimem o niepodległość.

Czyż nie jest więc jakąś schizofrenią tytułować zbrodniarzy,
którzy np. swoje generalskie lampasy otrzymali za mordowanie naszych bliźnich?

Tylko dlatego,
że nie jesteśmy w stanie fizycznie ich osądzić?
Przecież za zdradę stanu na ten przykład przed rostrzelaniem
jest dany delikwent zdegradowany.

To dlaczego nie możemy go zdegradować tu i teraz?

W każdym razie wyrażam taką propozycję.
A kto się do niej odniesie pozytywnie
będzi memu sercu bardzo bliski.

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#53892

Powinno to być przeprowadzone niezależnie, szeroko ogłoszone i jako inicjatywa obywatelska musiałaby być otwarta lista poparcia. W tym temacie mówimy o sensowności udziału Polski w uroczystościach u boku alintów, do demonstrowania sprzeciwu jest tysiące innych okazji. Przede wszystkim musi być jakaś logika postępowania, logika rozgrywania zależności na swoją korzyść. Fakt, że dzisiaj mamy przy władzy antypolaków ale takie były Polaków wybory!!! Czas na refleksję!!! Oczywiście możemy się tu na forum przekomarzać, kto jest lepszym patriotą ale na mnie to nie działa, żyjemy w XXIw. to mówi samo za siebie w XVIw., byłaby możliwość inaczej, bardziej bezwzględnie rozwiązać te problemy. Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#53900

Czy aby napewno Polaków?

Że ktoś posiada polski dowód,
to nie znaczy jeszcze,
że jest Polakiem...

A co Balsamie mówi ten XXI wiek?
za siebie takiego ?

Przyglądając się ostatniemu dwudziestoleciu wydaje mi się, że np. w Jugosławi postąpiono bardzo bezwzględnie...
a na przykładzie Bałkanów różnica między XVI w. jest jedynie w rodzaju broni.

cyt:...kto jest lepszym patryjotą, ale to na mnie nie działa.

Rzeczywiście nie działa?
To ten balsam tylko tak dla zmyłki?

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#53922

Myślę, że nie od parady będzie przypomnieć, w jaki sposób nabuwa się obywatelstwo polskie. Otóż w Polsce obowiązuje zasada krwi. A art 34 Konstytucji RP mówi

Obywatelstwo polskie nabywa się przez urodzenie z rodziców będących obywatelami polskimi

Jednak posiłkowo stosowana jest także zasada ziemi, która zawarta została w art. 5 ustawy z dnia 15 lutego 1962 r. o obywatelstwie polskim.

dziecko urodzone lub znalezione w Polsce nabywa obywatelstwo polskie, gdy oboje rodzice są nieznani bądź nieokreślone jest ich obywatelstwo lub nie posiadają żadnego obywatelstwa

A co się dzieje, jeśli rodzice są znani, i albo nigdy nie mieli obywatelstwa polskiego, albo się go zrzekli?

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#53924

A dzieje się wiele złego Jurandzie.
Odpowiem trochę wymijająco na Twoje pytanie.
Otoż cała masa naszych rodaków żyje na wschodzie
i nie umożliwia im się szybkiego powrotu do kraju.
Jest cała masa Polaków rozrzuconych po całym świecie i
ich również nie zaprasza się do swojej ojczyzny.
A poprzez zapraszanie rozumiem uproszczoną drogę prawną
i należytą sytuację gospodarczą, lub choćby widoki na takową poprzez zmianę ekipy rządzącej jak również administracji i sądownictwa.
Ale to jest właśnie solą w oku tych wszystkich,
którzy wprowadzają do naszego kraju osoby nieporządane...

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#53931

A są również tacy, że gdyby zajrzał troszczkę głębiej w papiery "przodków" to okazałoby się, że nigdy nie mieli i nie mają najmniejszego prawa do obywatelstwa polskiego.

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#54022

Ano są i nie jest ich wcale tak mało...

A co ważniejsze niekoniecznie są przyjaźnie nastawieni
do naszej państwowości.

Można powiedzieć,
że nawet wręcz przeciwnie.

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#54036

mowa w powyższym artykule, to

kilka osób przychyliło się do mojej propozycji
i zdjęliśmy mu lampasy.

Bo jenerał to on może i jest ,
ale sowiecki
i u nich może się sztafirować.

U nas to się jedynie może cieszyć,
że jeszcze go za jego zbrodnie nie powieszono!

On od dzisiaj nazywany będzie SOVIECKIM SIARUNEM
i nie inaczej!

Proszę przyjąć to do wiadomości
i nie kaleczyć więcej naszych narodowych wartości
jakimiś zaszłościami,
a do tego niezgodnymi z prawdą.

Poza tym są również propozycje,
by go ciepłym moczem potraktować.

Zważając na te abamiliony hektolitrów,
to mu zapewne i powtórna nauka pływania nie pomoże.

I to mogłoby być rozwiązanie tego problemu,
który od lat czeka załatwienia.

Nasze konsorcjum dbające o interesy ogółu
właśnie debatuje w temacie składu chemicznego
u potencjalnych dawców.
Niniejszym podamy nasze ustalenia w trybie późniejszym
w formie obwieszczenia.

Potencjalnych dawców prosimy od zaraz o przyjmowanie bardzo kalorycznych trunków.

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#54037