Z Zeszytów Historycznych WiN-u... (4)

Obrazek użytkownika Żołnierze Wyklęci
Historia


Wraz z ukazaniem się kolejnego numeru periodyku "Zeszyty Historyczne WiN-u" nr 34, rok XX, czerwiec 2011 , zapraszam do lektury fragmentu jednego z opublikowanych tam artykułów autorstwa historyka krakowskiego oddziału IPN - Dawida Golika, poświęconego oddziałom partyzanckim na Sądecczyźnie. Zeszyty Historyczne WiN-u, nr 34/2011

Dawid Golik
"Dla Ciebie Polsko i Dla Twej Chwały". Oddziały partyzanckie Józefa Toczka „Topora”, Władysława Janura „Wisły” i Jana Peciaka „Graba”.

  • Wkroczenie Armii Czerwonej i rozwiązanie oddziału „Topora”

19 stycznia 1945 r. Nowy Sącz był już opanowany przez wojska Armii Czerwonej, natomiast do poszczególnych oddziałów partyzanckich w Inspektoracie AK Nowy Sącz docierać zaczęły rozkazy o urlopowaniu żołnierzy podziemia. Mimo że w tym samym dniu rozkazem gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” rozwiązana została Armia Krajowa, poszczególni komendanci i dowódcy placówek na terenie „Niwy” nie mieli rozkazu zdemobilizować swoich ludzi, a jedynie urlopować ich na czas nieokreślony, w myśl słów, że moment prawdziwej walki jeszcze nadejdzie (takie były ostatnie wytyczne Komendy Okręgu AK w Krakowie). Stan niepewności i tymczasowości zapanował także na Sądecczyźnie, gdzie z jednej strony ujawnił się i rozbroił oddział por. Juliana Zubka „Tatara”, natomiast część oddziałów dyspozycyjnych, jak również sama Komenda Obwodu „Chwast” funkcjonowały dalej 1 .

Również ppor. Toczek wstrzymał się początkowo z rozwiązaniem swojego oddziału (czy też może kilku równoległych oddziałów), postanowił sam pojechać do Nowego Sącza i sprawdzić jak wygląda „wyzwolona” stolica powiatu.
 
Dnia 23 stycznia 45 r. wybrałem się z „Wilkiem” i „Zbyszkiem” do Nowego Sącza. Oni zatrzymali się u znajomego „Wilka”, ja zaś szedłem północną stroną rynku i wówczas to doznałem szoku. Na świeżym parkanie z desek, oddzielającym wyburzoną kamienicę od ulicy zobaczyłem afisz dużych rozmiarów, którego widok wstrząsnął mną. Afisz ten przedstawiał ulicę z krawężnikami, chodnikami i kratką ściekową. Na ulicy tej leży pełno śmieci, a każdy z nich posiada głowę ludzką z napisem AK. Robotnik w połatanym ubraniu i z ogromną miotłą zmiata te śmiecie do kratki ściekowej, a na górze tego afiszu, umieszczony jest dużymi literami napis: „Wymieść śmiecie AK z Kraju”. [...] Następuje moment jakiegoś buntu, zrywam ten afisz tak, że drzazgi świeżych desek wbiły mi się za paznokcie. Przechodzący ludzie szybko się oddalają, nie chcą widocznie być świadkami. Stoję z podartym afiszem, gniotę go w kulę i powolnym jakimś starczym krokiem idę tam gdzie zatrzymali się „Wilk” i „Zbyszek”. Wracamy do Jelnej 2 .


Pchor. rez. Józef Toczek – zdjęcie przedwojenne (ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu).

Wówczas to „Topór”, także w trosce o swoich podwładnych, zdecydował o rozwiązaniu swojej grupy. 26 stycznia 1945 r. nastąpiło rozformowanie tzw. grupy uderzeniowej, powstałej specjalnie do realizacji akcji „Mosty”. Z uwagi na to, że w jej szeregach było wielu zawodowych podoficerów, część z nich postanowiła zgłosić się do tworzonego przy boku Armii Czerwonej „ludowego” Wojska Polskiego. Wśród nich byli m.in. Jan Zięcina „Wilk” (st. wachmistrz 5. pułku strzelców konnych) i Władysław Kosecki „Zbyszko”. Dzień później, 27 stycznia, została rozwiązana grupa „zasadnicza” – trzon oddziału „Topora”, natomiast „melinowaniem” broni zająć się miał zastępca Toczka, Władysław Szewczyk „Sokół”.

Ostatni meldunek do KO wysłałem w dniu 28 stycznia 1945 r. Meldunek dotyczył wykonania akcji krp. „Mosty” oraz rozwiązania oddziału partyzanckiego „Topora” 3 .

30 stycznia 1945 r. Józef Toczek wyjechał wraz z ciężko chorą żoną do Piotrkowic, kończąc w ten sposób swoją okupacyjną działalność. Już po wojnie zamieszkał w Tarnowie, gdzie przez lata spotykały go różnego rodzaju szykany ze strony komunistów4.

  • "Wojsko Polskie"

Sytuacja byłych akowców na Sądecczyźnie była w pierwszej połowie 1945 r. bardzo skomplikowana. Z jednej strony wszystkie oddziały partyzanckie zostały rozwiązane a broń ukryto, z drugiej jednak dla wielu żołnierzy zawarte w rozkazie mjr. „Borowego” stwierdzenie o ich urlopowaniu (a nie demobilizacji) rodziło różnego rodzaju przemyślenia i wątpliwości. Część akowców nadal się ukrywała, inni wracali w swoje rodzinne strony (m.in. do Wielkopolski lub na Mazowsze), część wyjechała wiosną 1945 r. na tzw. Ziemie Odzyskane. Większość z nich utrzymywała jednak między sobą łączność, kontaktowała się z byłymi przełożonymi, wykonywała też ich polecenia m.in. dotyczące obsadzania „własnymi siłami” posterunków Milicji Obywatelskiej.

Co ciekawe, aż do połowy 1945 r. funkcjonowały w konspiracji poszczególne obwody Inspektoratu AK Nowy Sącz. Sztab 1. psp AK ukrywał się co prawda w Krakowie, jednak przez sieć łączników utrzymywano w dalszym ciągu korespondencję z Podhalem i Sądecczyzną. Tzw. Armia Krajowa w Likwidacji prowadziła działalność wywiadowczą, utrzymywała sieci konspiracyjne, ale także dotknięta represjami rozpoczęła działalność zbrojną. W Obwodzie „Chwast” powstało kilka nowych oddziałów partyzanckich, które podporządkowane były (lub też utrzymywały kontakt) z byłym komendantem Obwodu AK Nowy Sącz – por. „Emilem” (używającym również ps. „Olcha”). Większość z nich swoją działalność zakończyła latem 1945 r., kiedy po powstaniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej wydawało się, że możliwe będzie przeprowadzenie w Polsce demokratycznych wyborów. Stąd też bardziej korzystna wydawała się w przyszłości cywilna, a nie wojskowa formuła walki z komunistami. Wiele osób również wyprowadziła „z lasu” ogłoszona 2 sierpnia 1945 r. amnestia, która jak się miało niebawem okazać, posłużyła komunistom do przeliczenia i skatalogowania partyzantów działających w niepodległościowym podziemiu. Już jesienią 1945 r. doszło do ponownego zaktywizowania się oddziałów antykomunistycznych. Zbiegło się to w czasie z powstaniem Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, będącego spadkobiercą tradycji, ale także kadr Armii Krajowej.

Również na terenie placówki „Dolina” zaczęły powstawać nowe struktury konspiracyjne. Przede wszystkim żaden z wysokich stopniem żołnierzy AK z tego terenu nie ujawnił przed „władzą ludową” swojej przynależności do tej formacji. Trudno jest w obecnej chwili odtworzyć dokładną działalność poszczególnych członków placówki od stycznia do listopada 1945 r. Wiadomo jednak, że „Dolina” nadal funkcjonowała, a na pierwszy plan w organizacji jej antykomunistycznych struktur wysunął się kpt. Władysław Oleksy „Kuba”, „Kazek” przewidywany na przełomie 1944 i 1945 r. na przewodniczącego Wojskowego Sądu Specjalnego w Obwodzie AK Nowy Sącz (ławnikiem w tym sądzie miał być Stefan Bednarek) 5 . Jak się wydaje, Oleksy był twórcą oraz głównym zwierzchnikiem oddziału partyzanckiego „Wojsko Polskie”, na którego czele stanął podoficer z oddziału „Topora” – kpr. Władysław Janur „Biały”, „Wisła”.

Żołnierze oddziału „Wojsko Polskie”. Od lewej Władysław Janur „Biały”, „Wisła”, N.N., Jan Peciak „Grab”, „Kościuszko”. Zamczysko, wiosna 1946 r. (Zdjęcie ze zbiorów Benedykta Peciaka).

Tak pierwsze spotkanie z Oleksym, które odbyło się w Chomranicach, relacjonował w śledztwie Jan Peciak:

Na spotkaniu tym Krzyżak Jan [...] przedstawił mnie komendantowi oświadczając iż jestem Peciak Jan z Rojówki, ukrywam się przed aresztowaniem, jestem poszukiwany przez Urząd Bezpieczeństwa i Milicję, podczas okupacji ukrywałem się i należał[em] do AK. Wówczas komendant pytał się mnie za co ukrywałem się podczas okupacji i za co jestem poszukiwany przez org[ana] BP ja oświadczyłem, że władze sowieckie chciały mnie aresztować i ja zbiegłem, od tego czasu ukrywam się. Następnie komendant pytał się czy składałem przysięgę w AK, a gdy potwierdziłem oświadczył, że przysięga nadal mnie obowiązuje, poczym wyciągnął z kieszeni opaskę biało-czerwoną i założył mi na prawą rękę. Na opasce były wyszyte duże litery „WP” 6 .

Nie wiadomo, czy „Wydział Zamiejscowy” Okręgowego WSS w Krakowie pod przewodnictwem „Kuby” zdążył rozpocząć swoją działalność przed rozwiązaniem szeregów AK, ale z całą pewnością Oleksy gromadził doniesienia o przestępcach i zdrajcach z terenu Sądecczyzny. Był również, aż do momentu rozwiązania AK, komendantem Wojskowej Służby Ochrony Powstania w Inspektoracie „Niwa” 7 . Stąd też oddział przez niego utworzony poza działalnością antykomunistyczną miał na celu m.in. likwidację dawnych konfidentów niemieckich oraz powstałych jeszcze w czasie okupacji lub tuż po jej zakończeniu band rabunkowych. Samo dojście do władzy komunistów uznawano za kolejną (po niemieckiej) okupację Polski, a obsadzoną w dużej części przez członków PPR administrację państwową traktowano jako twór tymczasowy i w pełni dyspozycyjny wobec ZSRS. Analogicznie podchodzono też do kwestii współpracy z nowym okupantem – likwidując funkcjonariuszy UB, ale też informatorów bezpieki jak podczas wojny niemieckich kolaborantów i ich zwierzchników z tajnej policji. Żołnierze podlegli Janurowi mieli bardzo dobre relacje z miejscową ludnością, a ich współpracownikami byli milicjanci z posterunków w Łososinie Dolnej, Chomranicach i Chełmcu 8 . Terenem działalności kilkunastoosobowej grupy były przede wszystkim gminy Chełmiec oraz Łososina Dolna , co pokrywało się zasadniczo z obszarem, na którym w czasie okupacji niemieckiej walczył oddział „Topora”. Żołnierze „Wojska Polskiego” byli umundurowani i nosili biało-czerwone opaski z literami „WP”. Mieli też pieczęć oddziału, na której widniał orzeł w koronie z literami WP oraz patriotyczna sentencja „Dla Ciebie Polsko i Dla Twej Chwały” 9 .

Trzon oddziału „Wojsko Polskie” stanowili wówczas Władysław Janur „Biały”, „Wisła” – dowódca oddziału, Jan Peciak „Grab”, „Haim”, „Kościuszko” – zastępca dowódcy oraz Jan Krzyżak „Bolek” i Jan Krawczyk „Sąsiad”, „Komornik” (w czasie okupacji ps. „Żyto”). Wszyscy czterej byli wcześniej związani z oddziałem „Topora” i placówką „Dolina”. Niedługo później (najprawdopodobniej w grudniu 1945 r.) dołączyli do nich Bolesław Krzak „Staszek” oraz Zbigniew Krzak „Wężyk”, Wojciech Hamiga „Piotr”, Józef Kozyra „Józek” (podczas okupacji w AK ps. „Stokrotka”) 10 , Władysław Kołdras (vel Wincenty Koszut) „Iwanow” i Władysław Tomasik „Gruszka”. Wiosną 1946 r. dołączyli do grupy Stefan Krzak „Kudyn”, Franciszek Bukowiec „Dziadek” (przede wszystkim współpracownik oddziału), Roman Burdacki „Szklący”, Jan Połomski „Jajko”, „Wiano” (dezerter z MO) 11 , Stanisław Wideł „Prawy”, „Lis” (podczas okupacji w AK ps. „Fiołek”), Adam Domalik „Nowy”, „Góral” 12 , Antoni Wąsowicz „Tońko” 13 oraz Jan Leszczyński „Palicjant”.

Franciszek Bukowiec „Dziadek”. Wiosna 1946 r. (Zdjęcie ze zbiorów IPN).

Poza nimi w oddziale byli Józef Fecko „Ptak” (w czasie okupacji w AK ps. „Krokus”), Józef Lachór „Dąb”, „Tarabaniarz” i Józef Grzegorzek. Większość żołnierzy na stałe przebywała w domach i zbierana była przez Janura do wykonania konkretnej akcji. W początkowym okresie działalności jako całkowicie „spaleni” musieli się ukrywać sam „Wisła” i jego zastępca „Grab”. Później razem z nimi ukrywało się trzech przybyszów z innych rejonów Polski – „Góral”, „Tońko” i „Palicjant” 14 .

Strona główna>
1. Zob. G. Mazur, W. Rojek. M. Zgórniak, Wojna i okupacja na Podkarpaciu i Podhalu na obszarze inspektoratu ZWZ–AK Nowy Sącz 1939–1945, Kraków 1998, s. 321–338.
2. J. Toczek, „Oddział partyzancki »Topora«…”, s. 28–29.
3. Ibidem, s. 28.
4. IPN Kr 010/8503, Akta operacyjnej obserwacji przeciwko Józefowi Toczkowi. Toczek początkowo nie ujawnił swojej okupacyjnej działalności i najprawdopodobniej zerwał jakiekolwiek kontakty ze swoimi dawnymi podkomendnymi, zachowując jednocześnie archiwum oddziału oraz notatki z czasu okupacji. Podczas amnestii w 1947 r. ujawnił się w PUBP w Nowym Sączu jako były oficer AK. Na przełomie l. 40. i 50. dokonano włamania do jego domu, podczas którego „złodzieje” zabrali posiadane przez niego dokumenty konspiracyjne. W l. 50. UB dokładnie przyglądał się zarówno jemu samemu, jak i jego rodzinie. O jego wypowiedziach i poglądach donosili bezpiece agenci i informatorzy ulokowani w zakładach, w których pracował. Obserwacji Toczka zaprzestano dopiero na początku l. 60.
5. AP Kr, 1319/O, Zespół 1. psp AK, cz. 5, k. 20, Propozycja obsady WSS Inspektoratu „Niwa”, 15 XII 1944; Trudno w chwili obecnej ustalić, czy sam Stefan Bednarek brał czynny udział w tworzeniu oddziału „Wojsko Polskie” i w jakim stopniu wspomagał w tych działaniach kpt. „Kubę”. Materiały na ten temat nie zachowały się w stopniu wystarczającym, by można było kategorycznie rozstrzygnąć, czy był on zaangażowany w nową konspirację, czy też nie. W l. 1945–1947 pracował dorywczo w spółdzielni rolniczo-handlowej w Nowym Sączu. Ujawnił się 25 IV 1947 r. podczas akcji amnestyjnej, ale przyznał się wówczas jedynie do działalności okupacyjnej w AK. Następnie wyjechał do Oświęcimia, gdzie pracował jako referent w Urzędzie Skarbowym, a od 1949 r. kierownik wydziału finansowego tego urzędu. Wstąpił do PZPR. W l. 50. Bednarek był inwigilowany przez UB w związku z działalnością na terenie Sądecczyzny w okresie okupacji. Nie łączono jednak jego osoby z działalnością oddziału Janura (IPN Kr 010/7649, Akta operacyjnej obserwacji przeciwko Stefanowi Bednarkowi). Z całą pewnością wiedział jednak o niej i musiał być do niej pozytywnie ustosunkowany, skoro po 1989 r. włączył się w starania Jana Peciaka o unieważnienie wyroku WSR w Krakowie w jego sprawie, napisał mu też dedykację w jednej z książek o treści: Janowi Peciakowi z Rojówki. Drogiemu partyzantowi-żołnierzowi Armii Krajowej z okresu okupacji hitlerowskiej, który walczył o wolność i niepodległość ojczyzny i wycierpiał 15 lat więzienia we Wronkach za „zbrodnię patriotyzmu” skazany przez sądy PRL niczego nie ujawniając UB-kom z konspiracyjnych tajemnic. Na pamiątkę wręczam Stefan Bednarek b. d-ca placówki „Dolina” AK (Łososina Dolna) (kserokopia dedykacji w zbiorach T. Płużańskiego).
6. IPN Kr 110/5102, Akta sprawy karnej przeciwko Janowi Peciakowi [dalej: IPN Kr 110/5102], k. 110, Protokół przesłuchania podejrzanego Jana Peciaka, 7 II 1953; D. Golik, Jan Jakub Peciak…
7. AP Kr, 1319/O, Zespół 1. psp AK, cz. 2, k. 72, Wykaz oficerów 1. psp AK przydatnych do dalszej konspiracji, 31 III 1945. Bardzo niewiele wiadomo zarówno o samym Oleksym, jak i o jego powojennej działalności. W sporządzonym na wniosek Komendanta Okręgu 31 III 1945 r. przez mjr. Adama Stabrawę „Borowego” wykazie oficerów 1. psp AK mogących być przydatnymi w przyszłej konspiracji pojawia się 9 pseudonimów – w tym również pseudonim Oleksego. Jest tam określony jako kpt. rez. (ze starszeństwem z 1921 r.) ps. „Kuba” ur. 20 VII 1894 r. służący wcześniej w Korpusie Administracyjnym WP z adnotacją: Przydatność boj[owa] i konsp[iracyjna] duża. Wszystko więc wskazuje na to, że rzeczywiście Oleksy do drugiej konspiracji przeszedł. Nie wiadomo jednak, czy była to jego własna inicjatywa, czy też miał kontakt np. ze strukturami sądeckiego WiN-u lub Brygadami Wywiadowczymi. O konspiracyjnej roli Oleksego nie wiedziała nawet jego najbliższa rodzina. M.in. dzięki temu mógł objąć na początku 1945 r. funkcję dyrektora administracyjnego szpitala w Nowym Sączu, a następnie w końcu l. 40. przeprowadził się wraz z żoną i córką do Krakowa, gdzie otrzymał stanowisko w szpitalu Bonifratrów. Chorował już wówczas na serce. Zmarł na początku l. 50. Relacja Ewy Zajączkowskiej z d. Oleksy z 22 X 2010 r. – w zbiorach autora.
8. IPN Kr 07/3394, k. 61, Protokół przesłuchania Bolesława Krzaka, 9 VIII 1950. Bliskie kontakty z partyzantami utrzymywał m.in. Józef Karcz, zastępca komendanta, a następnie komendant posterunku MO w Łososinie Dolnej, który w czasie wojny był w oddziale „Topora” (ps. „Czajka”).
9. IPN Kr 074/183, Charakterystyka nr 184. Banda terrorystyczno-rabunkowa pn. „Wojsko Polskie” znana również jako banda „Janura” [dalej: IPN Kr 074/183], k. 3–4. Słowa zawarte na pieczęci oddziału związane są z tradycją Legionów Piłsudskiego i pochodzą z wiersza legionisty Adama Szani, który znalazł się na „krzyżu legionistów” upamiętniającym stoczoną w 1915 r. bitwę pod Rafajłową. Cały czterowiersz brzmi następująco: Młodzieży Polska, patrz na ten krzyż, Legiony Polskie dźwignęły go wzwyż, Przechodząc góry, lasy i wały, Dla Ciebie: Polsko! I dla twej chwały. Sentencja ta (w formie: „Dla Ciebie Polsko i dla Twojej Chwały”) znajduje się również na mogile legionistów na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu.
10. IPN Kr 110/780, Akta sprawy karnej przeciwko Józefowi Kozyrze i innym [dalej: IPN Kr 110/780].
11. IPN Kr 0159/1740, Akta funkcjonariusza MO Jana Połomskiego.
12. Adam Domalik pochodził ze Spytkowic (pow. nowotarski) i w 1945 r. zgłosił się jako ochotnik do „ludowego” WP. Ukończył szkołę podoficerską przy 2. (zapasowym) pp w Krakowie i został przydzielony do 61. pułku 17. DP, gdzie przez trzy miesiące pełnił funkcję magazyniera. Stamtąd przeniesiono go do jednostki WOP do Starego Sącza na stanowisko podoficera (kaprala) żandarmerii. 30 III 1946 r. Domalik zdezerterował z wojska i przyłączył się do oddziału Mieczysława Janczaka „Beskida”. Nie zdobył jednak (jak sam relacjonował) zaufania partyzantów, którzy sądzili, że został specjalnie wysłany przez wojsko, ażeby rozpracować ich oddział. Domalik w obawie o swoje życie odłączył się od „Beskida” i na własną rękę ukrywał się w rejonie Starego Sącza (miało to miejsce na przełomie marca i kwietnia 1946 r., a więc w momencie kiedy oddział „Beskida” został rozwiązany – możliwe więc, że właśnie rozformowanie oddziału było rzeczywistym powodem poszukiwania przez niego kontaktu z inną grupą). Od miejscowych gospodarzy dowiedział się, że w Klęczanach może przyłączyć się do oddziału partyzanckiego Janura. Po spotkaniu z Peciakiem i Wąsowiczem, które miało miejsce jeszcze w kwietniu 1946 r., wszedł w skład grupy posługując się ps. „Nowy”, a następnie „Góral” (Zob. IPN Kr 110/2824, Akta sprawy karnej przeciwko Antoniemu Wąsowiczowi i towarzyszom, t. 1–2).
13. Antoni Wąsowicz urodził się na Wileńszczyźnie i po zajęciu Kresów przez Armię Czerwoną w 1944 r. został powołany do odbycia służby wojskowej. Po przeszkoleniu, w stopniu kaprala, rozpoczął służbę w 4. „warszawskim” pułku aprowizacyjnym, który stacjonował kolejno w Białymstoku, Mińsku Mazowieckim i Szamotułach. 25 V 1945 r. zdezerterował z wojska i wstąpił do oddziału „Zadory”, gdzie posługiwał się ps. „Leszek”. Po ujawnieniu się we wrześniu 1945 r. Wąsowicz wyjechał na tzw. Ziemie Odzyskane w poszukiwaniu swojej rodziny. Stamtąd po skontaktowaniu się z NN Stefanem wyjechał do Nowego Sącza i najprawdopodobniej w marcu 1946 r. wstąpił do oddziału „Wisły”, otrzymując ps. „Tońko” (Zob. ibidem).
14. IPN Kr 074/183, k. 6–8.

Brak głosów