Komendant "Krysia" - część 7
O tym niewątpliwym sukcesie sowietów, jakim było osaczenie i likwidacja por. Jana Borysewicza "Krysi", "Mściciela", dowódcy Zgrupowania "Północ" Armii Krajowej, tak 15 marca 1945 r. pisał w ściśle tajnym raporcie do Józefa Stalina sam Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRS Ławrientij Beria:
„[...] Na terytorium obwodu grodzieńskiego i przyległych do niego powiatów Litewskiej SRS działało zgrupowanie AK o nazwie „Północ”, wchodzące w skład Nowogródzkiego Okręgu AK. Komendantem zgrupowania był były porucznik armii polskiej Borysewicz J. K. pseudonim „Krysia”. [...]
Sztab „Krysi” wydawał własne rozkazy, ulotki i odezwy kontrrewolucyjne.
Podlegające mu grupy dokonywały zbrojnych napadów na instytucje
sowieckie, drobne pododdziały wojskowe i przeprowadzały akty
terrorystyczne na aktywie państwowo - partyjnym. Bandy „Krysi” dokonały
ponad 50 napadów.
W
wyniku podjętych kroków w różnym czasie zostało zabitych i
aresztowanych 193 członków tego zgrupowania, a 21 stycznia br. został
zabity Borysewicz - „Krysia”.”
Była ostra zima, grunt na wskroś przemarznięty. W Ejszyszkach po raz
ostatni wystawiono ciało Komendanta na widok publiczny. Do miasta
ściągnięto dodatkowe oddziały wojska. Sowieci obawiali się, że chłopcy
„Krysi” mogą zaatakować miasto, wedrzeć się na rynek i odbić ciało
swego dowódcy. Jak się okazało ich obawy były słuszne. Pod miastem
stali w gotowości żołnierze Władysław Winckiewicza (vel Więckiewicza)
„Zemsty”. Chcieli odbić poległego Komendanta. „W tym czasie, kiedy
ciało było na rynku w Ejszyszkach, myśmy byli w lesie koło miasteczka w
zamiarze odbicia i zabrania zwłok Komendanta. W tym czasie przyjechało
dużo wojska. Nie mogliśmy podjąć walki.” - wspominał Witold Olszewski
ps. „Orzeł”.
Widok na jedno z wielu kresowych miasteczek. Zdjęcie przedwojenne.
Koło
Ejszyszek jest wzgórze, od carskiego telegrafu świetlnego zwane
Majakiem... na nim trzy studnie. Do jednej z nich znajdującej się w
fosie średniowiecznego grodziska wrzucono trzy osoby, wiązkę granatów i
pocisk moździerzowy, który na szczęście nie wybuchł. Wiele przesłanek
wskazuje na to, że tam właśnie sowieci ukryli ciało Komendanta „Krysi”
i jego żołnierzy.
Walka trwa...
Śmierć por. „Krysi”, jednego z najwybitniejszych oficerów AK w Okręgu Nowogródek, legendarnego dowódcy partyzanckiego, była niepowetowaną stratą dla całej polskiej pracy niepodległościowej na tym terenie. Dowództwo Zgrupowania „Północ” przejął po nim ppor. Ludwik Nienartowicz „Mazepa”, a komendę nad drużyną przyboczną „Krysi” objął po jego śmierci sierż. „Laluś”. Grupa ta uległa wkrótce znacznej rozbudowie, osiągając po kilku tygodniach stan 20-30 partyzantów.
Ppor. Ludwik
Nienartowicz "Mazepa", "Miedzianka". Po lipcu 1944 r. oficer w sztabie por. Jana Borysewicza
"Krysi", po jego śmierci Komendant Zgrupowania "Północ" i Obwodu Lida. Z prawej strony: Małgorzata Kawrygo "Małgorzata".
Osadniczka wojskowa w pow. lidzkim (peowiaczka). Szefowa łączniczek w
IV batalionie 77 pp AK. Jej syn poległ w walce z Niemcami jako żołnierz
tego oddziału w październiku 1943 r. Po lipcu 1944 r. aresztowana przez
NKWD, brak informacji o dalszych losach.
W pierwszych dniach lutego 1945 r. miała miejsce koncentracja oddziałów „Lalusia”, „Groma” i „Hajduka” w związku z planowanym odwetowym uderzeniem na załogę NKWD, kwaterującą w Naczy. W dniu 06.02.1945 r. do oddziału „Lalusia” przybył „Hajduk”, którego grupa pozostała w odległych o kilka kilometrów Bołądziszkach. Zwrócił się z prośbą o pomoc, gdyż w jego oddziałku wystąpiły problemy z dyscypliną, związane z alkoholem. „Szary” postanowił pojechać do Bołądziszek i porozmawiać z partyzantami, przypominając im o ich obowiązkach i dyscyplinie. Niestety w tym czasie w Bołądziszkach pojawiła się grupa operacyjna NKWD, która zaskoczyła i rozbroiła bez walki grupę „Hajduka”, znajdującą się akurat w „bani” (łaźni). Gdy „Szary” i „Hajduk” pojawili się we wsi, zostali zabici przez Rosjan. Na odgłos strzałów dochodzących z Bołądziszek, „Laluś” poderwał swój oddział i ruszył z pomocą. Grupa NKWD uchyliła się od przyjęcia walki. Pośpiesznie rozstrzelała 8 rozbrojonych partyzantów i 2 gospodarzy (Jana Ornowskiego i Stanisława Bartoszewicza), po czym wycofała się. Wobec tego kolejnego niepowodzenia, akcja na NKWD w Naczy została odwołana.
Żołnierze Zgrupowania "Północ". Kwiecień 1945 r. Od
lewej: Witold Szalewicz "Szczur", Kazimierz Kiedyk "Klin", sierż.
Władysław Janczewski "Laluś", dowódca oddziału.
W początkach lutego 1945 r. ponownie został rozbudowany oddział „Komara”. Dołączył do niego czterdziestoosobowy oddział AK z Wileńszczyzny, do niedawna dowodzony przez „Groba” (jak się wydaje wywodził się z oddziału por. Mariana Plucińskiego „Mścisława”). W dn. 04.02.1945 r. w walce pod Raubiszkami poległ „Grob”. Dowództwo przejął „Jarema”, który zdecydował się na przejście do Puszczy Rudnickiej i połączenie z „Komarem”. Obie grupy kontynuowały działalność z zakresu samoobrony (np. grupa „Jaremy” schwytała 2 pracowników podworańskiego sielsowietu, którzy zostali przesłuchani i rozstrzelani w obozie „Komara”). W dniu 15.02.1945 r. pluton „Pancerza” wzmocniony grupą „Jaremy” rozbił grupę operacyjną NKWD we wsi Leśna. Ujęto i rozstrzelano 8 enkawudzistów. Zwłoki zabitych odesłano do Turgiel (gdzie kwaterowała ich jednostka) z listem ostrzegającym tamtejszy garnizon NKWD przed niewłaściwym traktowaniem ludności.
Wersoka koło Koleśnik,
kwiecień 1945. O prawej: Stanisław Krukowski "Młot" i Jan Grzywacz
"Komar". Obaj zginęli 7 maja w Wersoce pod Wojdagami w walce stoczonej
przez oddział sierż. Janczewskiego "Lalusia" z grupą operacyjną NKWD.
W lutym 1945 r. do oddziału „Komara” dotarły informacje o „amnestii” dla żołnierzy AK, ogłoszonej przez NKWD w Wilnie. Wewnątrz dowództwa oddziału doszło do gwałtownej różnicy zdań na temat stosunku do możliwości „ujawnienia się”. Zakończyła się ona krwawo. Zginął „Pancerz”, będący zwolennikiem „ujawnienia”, zaś „Komar” został ranny. Wraz z częścią oddziału przeszedł okresowo na kwatery pod Jaszunami. Komendę nad drugą częścią oddziału objął wówczas plut. „Myśliwy”. Tymczasem NKWD kontynuowało działania zmierzające do likwidacji oddziału „Komara”. Gdy nie udało się „rozłożyć go” od wewnątrz iluzją „amnestii”, wysłano w teren silny oddział pozorowany, udający partyzantkę antykomunistyczną, złożoną z sowieckich dezerterów i własowców. Oddział ten dzięki agenturze nawiązał kontakt z siecią terenową AK. W końcu lutego 1945 r. łącznik doprowadził prowokatorów do kwatery „Komara” we wsi Okolica pod Jaszunami. Oba oddziały nawiązały przyjacielskie kontakty. Następnie polscy partyzanci zostali podstępnie wymordowani przez Rosjan (zginęło ich około 20-25) zaś „Komar” ujęty żywcem. Rosjanie zamordowali też 3 osoby cywilne. Zwłoki zabitych enkawudziści wrzucili do podpalonego domu Zofii Sakowicz, jednej z cywilnych ofiar „operacji czekistowskiej”. Następnie oddział prowokacyjny przeprowadził oczyszczanie terenu ze zdemaskowanych „elementów antysowieckich”. Nie wysilając się nawet na aresztowania, Rosjanie objeżdżali teren i na miejscu rozstrzeliwali akowców oraz osoby związane z organizacją. Liczba zamordowanych wówczas osób nie jest znana. Oddział „Komara” przestał istnieć jako samodzielna jednostka bojowa. Natomiast rozbudowie uległa grupa dowodzona przez plut. „Myśliwego”.
Żołnierze Zgrupowania "Północ", wcześniej w większości II batalion por. "Krysi". Oddział sierż. Władysława Janczewskiego "Lalusia" pod Wersoką w kwietniu
1945. Stoczył wiele walk z NKWD. W lipcu 1945 z Puszczy Rudnickiej
przeszedł na teren Polski, gdzie 28 lipca został zaatakowany pod
Kraśnianami przez połączone siły NKWD, UB i KBW z Sokółki. W starciu
poległo 12 partyzantów, zaś 4 wpadło w ręce Sowietów i UB. Piąty od lewej stoi Jan Wilbik.
Dokumenty sowieckie wspominają o operacji NKWD w dniu 20.02.1945 r. na terenach pomiędzy Ejszyszkami i Raduniem, przeprowadzonej rzekomo przeciw oddziałowi „Śmiałego” (zastrzelono wówczas 15 i aresztowano 40 osób). Ponieważ wiadomo, że „Śmiały” nie prowadził w tym czasie żadnych większych walk z sowietami, a w ciągu całej dziesięciomiesięcznej działalności stracił zaledwie 2 poległych, nie ulega wątpliwości, że operacja ta wymierzona była w jakąś inną grupę oraz w ludność cywilną (w grę może wchodzić tu oddział „Kuny”).
W dniu 09.03.1945 r. NKWD przeprowadziło aresztowania na terenie gminy Raduń. Aresztowano dowódcę kompanii „Gnuśna” ppor. W. Żyzdrynia „Dala” oraz 30 osób, z których 19 zostało określonych jako „pomocnicy bandytów” a 11 jako „łącznicy band”.
Kwiecień 1945. Oddział sierż. Władysława Janczewskiego "Lalusia", Wojdagi koło Koleśnik. Druga od lewej leży Leokadia Bojanowska z domu Nosewicz z zaścianka Niewniańce, której wioną 1944 sowieci wymordowali krewnych, członków AK. Trzeci od prawej stoi Witold Szalewicz "Szczur".
Tylko do stycznia 1945 r. włącznie, w wyniku operacji prowadzonych przeciw siłom Zgrupowania „Północ” na terenach BSRR, jednostki NKWD zabiły 57 żołnierzy AK, zaś 117 aresztowały. Brak jest danych dotyczących liczby represjonowanych osób nie należących do AK, lecz „jedynie” oskarżonych o jej wspieranie. Musiała być ona kilkakrotnie większa. Na terenie LSRR w operacjach przeciw siłom Zgrupowania „Północ” NKWD aresztowało, według niepełnych danych, ponad 400 osób, z których 162 zostały skazane jako żołnierze AK. Ponad 150 osób zastrzelono podczas pacyfikacji i obław lub poległo w potyczkach. W ciągu lutego i marca 1945 r. straty organizacji i ludności cywilnej powiększyły się. Na podstawie częściowych danych można oceniać, że w tym czasie na terenach obu republik objętych siecią Zgrupowania „Północ” co najmniej 40 Polaków zostało zabitych przez NKWD, zaś około 100 aresztowanych.
Tablica ku czci por. Jana Borysewicza "Krysi" w kościele św. Antoniego w Warszawie.
Komendant „Krysia” odszedł na wieczną wartę. Stoi z legionem kresowych żołnierzy – mjr. „Kotwiczem”, ppor. „Ragnerem”, ppor. „Olechem” i setkami innych - na straży wielowiekowej sekwencji życia naszych przodków, której my jesteśmy dopełnieniem. Na straży wszystkiego, co jest tam, tylko trochę wcześniej, dzięki czemu nie rozpłynęliśmy się w rosyjskim morzu i nie utonęliśmy w stalinowskim bagnie.
Komendant "Krysia" - część 8 [EPILOG]>
Strona główna>
Opracowano na podstawie:
Atlas polskiego podziemia niepodległościowego 1944–1956 , red. Rafał Wnuk, Sławomir Poleszak, Agnieszka Jaczyńska, Magdalena Śladecka, Warszawa - Lublin 2007,
Banasikowski Edmund, Na zew Ziemi Wileńskiej , Warszawa - Paryż 1990,
Bieńkowicz Marcin, Wołłejko Michał, "Krysia" niezłomny , [w:] „Nasz Dziennik”, Nr 621 (3278), 07.11.2008,
Boradyn Zygmunt, Niemen, rzeka niezgody. Polsko-sowiecka wojna partyzancka na Nowogródczyźnie 1943-1944 , Warszawa 1999,
Erdman Jan, Droga do Ostrej Bramy , Warszawa 1990,
Krajewski Kazimierz, Armia Krajowa na Nowogródczyźnie po lipcu 1944 [w:] Żołnierze Wyklęci. Antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 roku , praca zbiorowa, Warszawa 2002.
Krajewski Kazimierz, Na Ziemi Nowogródzkiej. "Nów" – Nowogródzki Okręg Armii Krajowej , Warszawa 1997,
Krajewski Kazimierz, Partyzantka poakowska na kresach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1946–1953 [w:] Ostatni leśni 1948–1953 , pod red. Tomasza Łabuszewskiego, Warszawa 2003,
Krajewski Kazimierz, Ziemia Nowogródzka i Grodzieńska. Polskie cmentarze i groby wojenne oraz miejsca pamięci narodowej z okresu walk o niepodległość XVIII – XX w. , Toruń 2004,
NKWD o polskim podziemiu 1944-1948. Konspiracja polska na Nowogródczyźnie i Grodzieńszczyźnie , oprac.: Andrzej Chmielarz, Warszawa 1997,
Teczka specjalna J. W. Stalina. Raporty NKWD z Polski 1944-1946, wybór i oprac. Tatiana Cariewskaja [i in.], Warszawa 1998.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2612 odsłon
Komentarze
Czy o tym coś także wiemy?
28 Stycznia, 2009 - 21:11
Maj-czerwiec 1944, Wileńszczyzna.
Żołnierze 4 Bryg. Part. AK w czasie odpoczynku. Od lewej: Michał Matusewicz "Panterka", NN ("Leliwa"?), sanitariuszka Janina Terlecka "Żaneta", ppor. Aleksander Czarnkowski "Ol" (dowódca plut. zwiadu konnego 4 Bryg.), ppor. Longin Wojciechowski "Ronin" (dowódca 4 Bryg.).
Fot. Sergiusz Sprudin
PS.Dziękuję za tę opowieść
28 Stycznia, 2009 - 21:34
.