Fakt, że do spotkania z premierem Węgier Viktorem Orbanem dążył Jarosław Kaczyński a nie odwrotnie ma moim zdaniem swoistą wymowę również.
Dlaczego? Uważam, że w jakiś sposób to właśnie Orban mógł poczuć się zniechęcony brakiem współpracy po wygranych przez PiS wyborach. Oficjalnych zaproszeń ze strony Polski jakoś brak... jedynie A. Duda w październiku a Beata Szydło w grudniu, przy okazji...