Oddział policyjnych kiboli

Obrazek użytkownika rymplum
Kraj

Trochę kurzu opadło, więc jest czas na analizę.

Policja zastosowała zadziwiającą taktykę podczas ostatniego Marszu Niepodległości. Oto powołała oddział własnych kiboli do zwalczania kiboli stadionowych. Formacja składała się z "tajnych" funkcjonariuszy, którzy nie chodzą na codzień w mundurach i wykonują działania operacyjne anonimowo oraz z członków oddziałów "siłowych". Policjanci stworzyli grupę kiboli policyjnych, która "miała wyłapywać najbardziej agresywnych kiboli "stadionowych". Taktyka wyłapywania polegała na tym, że kibole policyjni atakowali Policjantów i czekali na koboli stadionowych, by ich do ataku sprowokować a później łatwiej wyłapać. Swiadczy o tym chociażby wypowiedź rzecznika policji, który opowiadał o tym jak kibole stadionowi zbierali kamienie i chowali do kieszeni i plecaków. Dlaczego ich wtedy nie filmowano, fotografowani, nie zatrzymano prewencyjnie -nie wyjaśnił a żadnen polskojęzyczny "dziennikarz" nie raczył zapytać.

Wszyscy widzieli zamieszki, opisywał nie będę.

Mi się wydaje, że o wiele lepiej, gdyby Policja stworzyła "tajny oddział" policjantów, którzy wmieszają się w tłum i będą fotografować, filmować agresywnych kiboli stadionowych a później ich wyłapią -na podstawie tych zdjęć, nie prowokując jednocześnie zamieszek.

To nie był żaden problem, ponieważ już od roku namawiamy uczestników takich imprez, by brali aparaty, komórki, kamery i wszystko dokumentowali.

"Taktyka prewencyjna" Policji polegała więc na sprowokowaniu kiboli stadionowych do zamieszek przez kiboli policyjnych i nie miała nic wspólnego z polskim prawem czy nawet logiką.

Brak głosów