Legalne posiadanie broni - tak czy nie?

Obrazek użytkownika Jacyl
Kraj

W TVP w dniu dzisiejszym toczy się dyskusja na temat projektu ustawy o ogólnym i łatwym dostępie do broni przez obywateli. Więcej o ustawie: http://www.tvp.info/wiadomosci/polska/chca-uzbroic-polakow-na-wypadek-wojny. Padają argumetny za i przeciw (głównie te drugie). W związku z tym jako zwykły obywatel tego kraju zabieram głos w tej sprawie.
Jestem jak najbardziej za możliwością legalnego posiadania broni przez każdego Polaka (no może z drobnymi wyjątkami określonymi w ustawie). Przepraszam za chaos ale piszę to na gorąco po usłyszeniu kilku wypowiedzi na TVP Info.
A oto moje argumenty "za":

1. Mając broń w domu czułbym się bezpieczniej, ponieważ bandyci zanim zechcieliby się np. włamać zastanowili by się kilka razy że ktoś może do nich strzelić. A na dzień dzisiejszy to oni mają broń a ja nie. I gdzie tu "równouprawnienie"?

2. Dlaczego nadal mamy mieć w Polsce grupę ludzi uprzywilejowanych którzy posiadają broń (dawne SB, MO) czy też teraz Policjanci którycz mają broń w domu. A niby w czym jestem gorszy od nich?

3. Argument Gen. Romana Polko który przyznał, że "Polacy nie są mentalnie przygotowani do tego, by każdy dysponował bronią" jest argumentem chybionym. Podobne argumenty na temat "nie przygotowania społeczeństwa" słyszę codziennie od dzieciństwa. Ten argument jest zawsze podnoszony gdy nie ma z tamtej strony możliwości dyskusji merytorycznej.

4. "Trzeba gdzieś jeszcze ćwiczyć, a nawet policja i wojsko narzekają na brak strzelnic" – mówił dziś na antenie TVP Info gen. Roman Polko. Generale to nie brak strzelnic jest problemem, ale konsekwentnie prowadzona od lat polityka osłabienia naszego Kraju poprzez "głodowe" pieniądze przeznaczane na Policję, Wojsko i Oświatę. Jako obywatele, nauczeni od czasów zaborów, damy sobie radę. Niech się Pan o nas nie martwi, w szybkim czasie powstanie sporo prywatnych, małych strzelnic. Polak jest przedsiębiorczy.

5. Pomysł wydawania pozwoleń w postaci rejestracji przez organy samorządowe jest jak najbardziej trafny. Dzisiaj aby otrzymać pozwolenie trzeba mieć "układy" w Policji lub dawnym "WSI".

Panowie i Panie przeciwnicy - dlaczego tak mało wierzycie w nasz Naród i w jego dojrzałość mentalną. Czego się boicie, utraty przywilejów bycia "Nadzorcami" nad społeczeństwem?

PS. grafika zapożyczona ze strony www.tvp.info.

Brak głosów

Komentarze

Jestem za!
I jest to chyba jedyny punkt w którym zgadzam się z min. Czumą...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#25572

Niektórzy odważni lub zdesperowani obywatele gdyby byli uzbrojeni mogli by odstrzelić kogoś z tych co nakładają bandyckie podatki.
Dawać broń niewolnikom to tak jak dawać dzieciom zapałki do zabawy.
Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#25576

Rozumiem, że mówimy o broni palnej.

Moje argumenty, oczywiście formułowane ad hoc:

1)  Są sytuacje, gdy jest naprawdę niebezpiecznie, a my tego nie odczuwamy i odwrotnie - jest bezpiecznie, a my czujemy się zagrożeni. Żyjemy między tymi dwoma skrajnościami.

Poczucie bezpieczeństwa, czyli poziom lęku, czy jego brak jest czymś subiektywnym, czymś co dzieje się w naszej świadomości, na poziomie emocjonalnym, intelektualnym i wolicjonalnym.

     Uściślając dyskusję - możemy stwierdzić, że jest to lęk przed osobą, która bezpośrednio atakuje nas, czyli chce narzucić nam swoją wolę, w celu pozbawienia nas mienia, doprowadzić do czynu nierządnego, a sytuacjach skrajnych pozbawić nas życia czy zdrowia. Napastnik może posłużyć się przewagą fizyczną, lub narzędziami pałką czy bronią palną. Zakładając, że to ona ma inicjatywę, czyli on wybiera moment napaści, po naszej stronie jest moment bierności i zaskoczenia. Żeby skutecznie skorzystać z legalnie posiadanej broni i PRAWA do obrony, musimy w ułamku sekundy jakby odwrócić sytuację, czyli dopaść zabezpieczonej broni, wyciągnąć ją , skierować na przeciwnika i być gotowym STRZELIĆ do żywego człowieka, mimo,że jest to zły człowiek - bandyta. Jest to sytuacja arcytrudna. Jest to sytuacja rozpracowywana w detalach przez antyterrorystów np. w przypadku odbicia zakładników w samolocie. Przypomnijmy - rzecz dzieje się w ułamkach sekundy na poziomie emocjonalnym, intelektualnym i wolicjonalnym.

- czy posiadanie broni palnej automatycznie redukuje poziom lęku ?

- czy paraliż wywołany lękiem, nie sprawi, że posiadana przez nas broń, okaże się tylko niepotrzebnym żelastwem ?

    Uważam, bardzo nieliczne osoby zdolne są do czynnej i skutecznej obrony przed napastnikiem. Co więcej myślę, że większość policjantów, żołnierzy, czyli osób, które z racji wykonywanego zawodu legalnie mają przywilej (i obowiązek) posiadania broni, nie jest zdolna posłużyć się nią, z wyżej opisanych racji.

2)  Argument o mentalności wygłoszony przez generała Polki, które przytaczasz, uważam za trafne.
Oczywiście nie odnosi się on do wielu z NAS. Nie można go odnosić również do czasów przedwojennych, do ówczesnych elit, z które mordowano w Katyniu i na Pawiaku. Tymniejniej 45 lat komunizmu i wykształcenie homo sovieticusa wśród mas, zrobiło swoje. W Polsce w przeciwieństwie do np. etosu amerykańskiego, społeczeństwo nie ma ducha pionierskiego, który jest duchem człowieka wolnego i odpowiedzialnego. Duże kręgi społeczeństwa reagują na sytuacje trudne emocjonalnie, co w przypadku powszechnego i łatwego dostępu do broni, może wyzwalać niekontrolowaną sytuację. Wyobrażam sobie taką sytuację np. w czasie najazdu związkowych kilofków po kasę na stolicę, gdy gdzie przy potężnych emocjach walka z oddziałami prewencji wcale nie jest udawane. Jak w takich sytuacjach pozwolić na uzbrojenie lumpenproletariatu - 10% populacji, gdzie często występują różne dewiacje. Zresztą ten argument jest podnoszony również w tychże Stanach Zjednoczonych po licznie dokonywanych mordach publicznych.

3) Argument o braku miejsc treningowych (strzelnic)oraz kadry uczącej posługiwania się bronią również jest słuszny. Mówimy oczywiście o poziomie profesjonalnym, a nie pospolitym ruszeniu np. z eks-policjantów np z drógówki, którzy załatwiają sobie "papiery" i zarabiają na sprzedaży usługi posługiwania się bronią na kiepskim poziomie. Podejrzewam, że wybudowania sieci strzelnic w Polsce, trzeba byłoby wyasygnować kwoty na pewno nie mniejsze niż na boiska Orliki.

4)  Gdy jesteśmy zagrożeni i potrafimy to wykazać, to jesteśmy w stanie otrzymać pozwolenie na broń, oczywiście jest to z reguły dosyć trudna droga. Ale jest możliwa, przy obecnym ustawodawstwie.

pzdr

Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#25578

Ja równiez jestem za.A apropos strzelnic to na pewno powstaną.Na początku na pewno będzie trochę bałaganu ale sytuacja na pewno szybko się wyklaruje.Strzelnice na dobrym poziomie na pewno przetrwają.Ja na pewno sobie kupię broń.

Vote up!
0
Vote down!
0
#25584

Ad.1) Posiadanie broni palnej w domu naprawdę zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli chodzi o broń na ulicy, to mam do Ciebie pytanie - miałeś kiedyś przystawioną broń do głowy, bo ja tak. Kiedyś na ulicy wyskoczyło dwóch typków z bronią i zażądali kurtki (wtedy modnej skóry tzw. ramonezki). I właśnie o tym pisałem, że uczciwy człowiek nie ma dostępu do broni a bandyta tak. Gdyby był łatwy dostęp to te dwa typki zastanowiłyby się dwa razy zanim coś takiego by zrobiły.
Ad.2) Popełniasz ten sam błąd co wielu innych w wielu sprawach. Ze względu na mniejszość jesteś za zabranianiem dostępu dla większości. Dodatkowo dlatego w ustawie jest mowa o wydawaniu zezwoleń przez samorządy, ponieważ to one mają dostęp do danych o lumpenproletariacie (Pomoc Społeczna) i tym osobom powinien być zakaz wydawania zezwoleń. Jednocześnie z doświadczenia z moich okolic to właśnie ten lumpenproletariat ma łatwy dostęp do nielegalnej broni. Jeżeli zaś chodzi o np. manifestacji związkowców to wystarczy aby organizatorzy sprawdzili przed manifestacją uczestników a po drugie może i są emocje ale nie wierzę aby ktoś z manifestantów chciał strzelać.
Ad.3) Co do strzelnic to chyba nie zrozumiałeś. Nie mówię o strzelnicach budowanych przez Państwo, bo to faktycznie powstałoby za jakieś 200 lat, ale o strzelnicach prywatnych które, zapewniam Cię powstałyby w ciągu dwóch trzech lat i byłyby na dobrym poziomie. Skąd taka wiara? Proste, jeżeli byłby popyt to ludzie zapewniliby podaż.
Ad.4) Przechodziłeś tę drogę, bo ja tak (z pozytywnym skutkiem). Trwało to długo i mogę ci powiedzieć że nie jest to "trudna droga", jest to po prostu "droga absurdu". Jeżeli np. człowiek zajmujący się zawodowo strzelectwem (sportowiec) jej nie dostaje ale ten sam człowiek dostaje od ręki pozwolenie na broń gdy tylko zatrudni się w jakiejkolwiek agencji ochrony. Nawet nie musi iść na testy, po prostu jest to "załatwiane". I to jest dopiero (no właśnie co - sam sobie nazwij).

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#25586

      Trenowałem kiedyś sporty walki,nawet byłem ich instruktorem.
Mam sporo znajomych z tych środowisk, tak się składa, że również posługujących się bronią palną, a mam również znajomych psychologów i psychiatrów badających kandydatów do służb mundurowych. Swoją opinię formułuję w oparciu o doświadczenia własne, jak również całkiem sporej grupy osób, które w jakiś sposób miały do czynienia ze zjawiskiem przemocy i zetknięcie się z tym zjawiskiem, skłania do głębszej refleksji. Są ludzie i jest to wcale niemała grupa, którzy nie powinni mieć dostępu do pewnych rzeczy, czy umiejętności. Prowadzone badania wykazują, że do wykorzystania broni palnej bardziej skłonni są osobnicy o słabszej osobowości. Łatwość wykorzystania broni palnej do narzucenia woli, stwarza u nich pokusę wykorzystania broni. Skutek jest z reguły gorszy niż przy wykorzystaniu pałki, czy nawet noża.

     Temat powszechnego dostępu do broni był w moim środowisku dosyć szeroko wałkowany. Część młodszych kolegów jest za, wśród starszych rzadko kto jest za. Prawdopodobnie mamy tu do czynienia ze zjawiskiem ewolucji oceny.

pzdr

Milton

Vote up!
0
Vote down!
0
#25717

jestem za. nie jakieś tam ruchy strzeleckie, ale gwardia narodowa i ekwipunek w każdym domu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#25587

  Gwardia narodowa, oczywiście składająca się z ochotników, której członkowie nabywają umiejętności posługiwania się bronią i odbywają regularne ćwiczenia to dobrym pomysł.
Z tego co pamiętam któryś z wojskowych bodajże gen. Koziej opracował koncepcję wspierania regularnej armii wsparciem oddziałów gwardii narodowej, działających na terenie kraju. Pamiętam, że koncepcję opracowano bodajże w połowie lat 90'. Sam chciałbym być członkiem takiej formacji.
Na tym opiera się obrona narodowa Szwajcarii, z tego co słyszałem również podobnie zorganizowana jest Finlandia.
    Istnienie takiej formacji wcale nie oznacza, że broń powinna być dostępna dla każdego.
pzdr 
milton
Vote up!
0
Vote down!
0
#25713

Broń rękach społeczeństwa nie jest dobry pomysłem, bo:
a) ogół ludzi nie jest obyty z bronią - trzymaliście kiedyś pistolet czy sztucer? Ja tak, i powiem wam, że broń ma w sobie coś piekielnego. Wywołuje pewne instynkty.
b) broń na dzień dzisiejszy musi być trzymana w pancernej szafie. Jak by sobie wyobrazicie, że ktoś się do was włamuje a wy szukacie klucza do szafy i męczycie się z zamkiem??
c) posiadanie broni wymaga doskonalenia swoich umiejętności i szkolenia. A w Polsce gdzie każdy kierowca po egzaminie myśli, że jest Loeb'em to ja już widzę te kolejki na strzelnicy.
d) ostatni argument to czy naprawdę jesteście gotowi strzelić do człowieka? Bo jeśli wyjmujecie broń to albo wy albo wasz przeciwnik pociągnie za spust.

PS. A tak swoją drogą to pamiętam jaki kiedyś w liceum kumpla z naszej klasy pobili jacyś kolesie z szkoły obok. Andrzej następnego dnia chciał się odegrać i czekał na kolesia który go pobił przed jego szkołą. Ktoś jednak tamtego uprzedził i ten przeszedł z pistoletem(!).
Wiecie co zrobił Andrzej jak ten do niego wymierzył??
Cytuje:
"Qr..a z bronią na mnie?!?!" Po czym podszedł do tamtego, złapał go za rękę z bronią i wykręcił ją, aż broń wypadła i wymierzył "z bani" tak, że "Rambo" wymiękł.
(nie muszę dodawać, że było słychać krzyki w stylu bandyci i mafia:) )
Tak się kończy dawanie broni byle komu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#25601

Jestem zdecydowanie ZA. Nie wierzę w gadanie o psychologii, niedojrzałości itp. Nie wierzę w powszechną strzelaninę na ulicach z byle powodu. Nawet demonstracja związkowców z paleniem opon i rzucaniem śrubami to nie jest bynajmniej wstęp do strzelania do kogokolwiek.

W Polsce obecnie z braku broni palnej do mordowania ludzi służą noże i siekiery. I ryzyko tego, że ktoś na ulicy użyje broni "bo jest nieodpowiedzialny" jest dokładnie takie samo jak to, że ten ktoś wyciągnie nóż lub siekierę i nią zaatakuje bliźniego. Czyli - z moich obserwacji - nieduże.

A korzyści z odstraszania i to zarówno w skali indywidualnej jak i zbiorowej - jako kraju - ogromne.

Zdecydowanie ZA dostępnością broni palnej w Polsce.

Vote up!
0
Vote down!
0
#25606

jak najbardziej jestem za tym, żeby można było nabyć broń palną czy też białą. Więcej, moim zdaniem rejestracji wymaga tylko broń maszynowa. Bo to, że ktoś sobie zrobi samopał na benzynę strzelający kulkami z łożyska, to jest już prywatna sprawa delikwenta.

Proporcjonalnie do tego należałoby surowo karać za napad z użyciem broni palnej - za recydywę w tym zakresie kara główna.

Nie zwróciłeś jeszcze uwagi na jeszcze jeden argument. Mówią o tych strzelaninach. Nikt nie zwraca jednakże uwagi na to, iż odbywały się one w miejscach, gdzie przepisy dotyczące broni palnej są bardzo restrykcyjne. Nikt by czegoś takiego nie zrobił np. w Teksasie.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#25673

Za.

Vote up!
0
Vote down!
0
#25719

Ja też za, ale ze wszystkimi zastrzeżeniami powiedzianymi wcześniej przez innych. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#25723