Rachunek z Moskwy przyjdzie niebawem
Pierwsza tura zakończona. Na razie sondażownie pokazują zwycięstwo pana Czereśni Gafa Komorowskiego. Putin już polizał znaczki i wysyła rachunek za pomoc dla jedynego słusznego kandydata - pomoc w (nie)udolnym prowadzeniu śledztwa.
Czy Polskę stać na zapłacenie tego rachunku? Na razie za I turę. Rozłożono płatność na raty, a od terminowości zapłaty (przelew na 7 dni) zależało będzie co i kiedy ukaże się przed 4 lipca.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 987 odsłon
Komentarze
Putin to, Rosjanie tamto...
20 Czerwca, 2010 - 22:57
Tylko,że to nie Rosjanie wykupują i rozgrabiają Polskę, ale zachód i no... wiadomo kto... I zresztą w jaki niby sposób Putin miał pomóc Komorowskiemu?
Rosja nie musi nas wykupywać:)
21 Czerwca, 2010 - 08:08
Wystarczy jej "ruła" i wykupienie naszych spółek surowcowych:). Nie muszą się rozdrabniać na pozostałe składniki naszego majątku;). Ot, czysty rosyjski pragamtyzm:).
A jak Putin mógł pomóc Komorowskiemu? Ot, choćby manipulując przebiegiem farsy pt. śledztwo smoleńskie:). Tudzież robiąc "POjednanie" (i tym samym wodę z mózgu niektórym słabomyślącym osobnikom) :). I tak daljeje:).
Priviet.:)
bez kropki
21 Czerwca, 2010 - 11:25
Krzysztof J. Wojtas
Nie podoba mi sie takie prostackie podejście do kwestii stosunków z Zachodem i Rosją.
To poziom, gdzie mażna napisać, że autor tak dostał po łbie, że teraz wszędzie czerwone gwiazdy widzi.
Problem, że mu się pomyliły kierunki i nie rozróżnia wschodu i zachodu; ale jak ślepiec może coś widzieć?
Krzysztof J. Wojtas
Nie "prostackie", tylko (z konieczności) uproszczone,
21 Czerwca, 2010 - 11:38
bo nie czas tu i nie miejsce na szczegółowe analizy. A przechodząc do sedna to:
- Putinowi wszystko jedno, jak zostanie to nazwane:). Zwł. przez ludność kraju satelickiego:). Liczy się skuteczność w osiąganiu założonych celów a nie kwestie nazewnicze:);
- To co prezentuję, to nie jest "podejście do kwestii stosunków", tylko opis tychże praktycznych stosunków widzinany "ze środka Rosji":) Ot, taka subtelna różnica:) - Pan dywaguje teoretycznie, ja zaś opisuję praktykę, która dzieje się na naszych oczach:). Rosja jest w swej polityce niezwykle pragmatyczna (Zachód tak nie potrafi). I z tego wynika obecny kształt tych obecnych "stosunków". - Koń jaki jest każdy widzi. Fakty istnieją niezależnie od tego, czy nam się podobają, czy nie. Mogą sobie być prostackie. Im to "wsio ryba". One SĄ. Heh.