Rzecz o "Jedności narodowej"
"Jedność narodowa" - pozornie bardzo szlachetne i wzniosłe hasło mające w założeniu cementować poczucie narodowej wspólnoty, wspólnej tożsamości i korzeni. A w rzeczywistości jeden z bardziej obłudnych sloganów jakie znam. O "jedności narodowej" pieprzyła głownie komuna wciskając nam to hasło niemal jako prawdę objawioną, gdzie władza ludowa samozwańczo ogłaszała się reprezentantem całego narodu, a kto się temu sprzeciwiał to "reakcjonista", "wywrotowiec", "burzyciel ładu i porządu". Aż chciało by się zakrzyknać "burzyciel zgody" !
Głównym sposobem, który jest stosowany przeciwko owym "burzycielom zgody", zwanym też "watahą" czy"bydlem" jest podsycanie tzw mitu wojny polsko-polskiej, który twierdzi, że My Polacy nie umiemy się ze sobą dogadać kiedy inni w około żyją w wewnętrznej harmonii. Czyżby na pewno? Prawdą jest, że z powodu naszego fatalnego położenia geopolitycznego istnieje u nas od wieków ciągły stan napięcia z powodu zagrożenia zewnętrzną interwencją , który nas zmusza do bycia jednością na siłę. Przepraszam ale co to w ogóle za wartość "jedność narodowa"? Z powodu ciągłego zagrożenia utratą państwowości ludzie o różnych poglądach muszą się na siłę jednoczyć: konserwatysta z liberałem, demokrata z republikaninem, socjalista z kapitalistą itp. Czy takie problemy mają w innych krajach i czy naprawdę wszyscy ze wszystkimi się tak kochają? Odpowiedzi znajdziemy w historii. Np. tacy Francuzi - kiedy obalili króla pod koniec XVIII w. i obronili się przed zewnętrzną agresją to zaczęli się żreć jak wściekłe psy a gilotyny nie nadążały ze ścinaniem łbów. Rosja? Obalenie caratu wywołało wojnę domową, w której nikt nie słyszał o Konwencjach Genewskich i Czerwonym Krzyżu. Może Niemcy? Do mniej więcej połowy XIX w. to nie było tak naprawdę jedno państwo a konglomerat państw, w któryh działy się różne cyrki Podobnie Włochy. No i na koniec Hiszpania: wojna domowa będąca de facto zderzeniem dwóch totalitaryzmów spowodowała pęknięcie w ich społeczeństwie, którego nie można zatrzeć do dzisiaj. Ale jaka jest główna rożnica między tymi państwami a Polską? Otoż z racji ich położenia nikt za bardzo im nie przeszkadzał kiedy się wyżynali nawzajem.
Więc ja się pytam: dlaczego w imię jakiejś "jedności narodowej", "spokoju" czy innej "zgody" mam się bratać z tą swołoczą po komunie? Michnik zresztą powiedział, że on "czasami się czuje jakby był od innej małpy". Tak to prawda, oni są od innej małpy, więc nie powinniśmy mieć żadnych sentymentów i skrupółow w przeciwstawianiu się tej dziczy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1304 odsłony
Komentarze
Tak naprawde to spoleczenstwo zamiezkujace tereny polskie
16 Maja, 2014 - 19:18
nigdy nie bylo jednolite i solidarne w dodatku wlasnie panstwa oscienne podburzaly mniejszosci narodowe przeciwko tej jednosci.
Ta jednosci burzono tez wytrwale po 45 roku i to trwa do dzis.
Najwazniejszym cementem tej jednosci byl i jest kosciol dlatego wrog go niszczy i poprzez swoich agentow ksiezy ,biskupow i kardynalow podkopuje zaufanie do niego.
Co najgorsze nie widac na horyzoncie zeby spoleczenstwo polskie mialo szanse na pojednanie ,za duzo sie namnozylo POST prlowskich homosowietikusow i calej lemingnozy
zaleznej od tej bandy.
Michnik rzeczywiscie pochodzi o malpy moze tez nawet od innej, ale my Polacy przez duze P od malpy nie pochodzimy, bo lewacka ideologia darwinowskiej ewolucji swiata jest wymyslonym klamstwem na potrzeby komuchow ,ktorzy dalej ta ideologja piora muzgi debilom.
Co ciekawe ze ta ideologja jest wciaz oficjalna w szkolach i uniwersytetach, plansze z kalmaswami ewolucji mozna znalezc w muzeach na calym swiecie, jest to rodzaj doktryny
barkuje tylko zeby tych co jej nie wyznawali wasdzali do wiezienia jak tych co zaprzeczaja absurdowi 6mil.zamordowanych Zydow w czasie Holokaustu.