Płytkość lemingowych umysłów

Obrazek użytkownika tomeks
Blog

Płytkość lemingowych umysłów
Jak wiadomo od dawna głupota jest bardzo zaraźliwa, w obserwowanej przez mnie codziennie otaczającej rzeczywistości, zjawisko to przybiera rozmiary ogromne. Ludzie z, którymi się spotykam i rozmawiam, poza kilkunastoma wyjątkami nie potrafią rozmawiać na żaden temat prócz seksu. Niestety w przeważającej większości gadających tylko o seksie znajomych mi ludzi są studenci. Studenci, z którymi mam wątpliwą przyjemność studiowania. Przechodząc do szczegółów, ostanimi czasy poprosiłem znajomych o to aby odebrali mnie z lotniska, gdyż wracałem do Polski z wakacji zagranicą późną porą i miałbym problem z doejchaniem do domu komunikacją miejską. Znajomi jak to znajomi odebrali mnie a jakże tak jak obiecali punktualnie, od samego poczatku po spotkaniu i przywitaniu na lotniksu zaczeli mnie wkurzać w dalszej drodze, najpierw siostra koleżanki rzucila się na mnie prawie mnie przewracając z hasłem co mi przywiozłeś? To się nazywa szanowni państwo bezczelna bezpośredniość. Dalszy etap wkurzania był już w samochodzie, i tu dochodze do sedna tematu, wracając najpierw przez chwilę panowała cisza spodowowana przerwą na papierosa, później zaczęły się pytania, niby wszystko normalnie prawda, spowdziewałem się pytań w stylu, co widziałeś, jak tam jest, co warto porzywieść na pamiątkę, ale niestety pytania wymienione przeze mnie stanowią dla lemingów, z którymi niestety musze studiować zbyt duży wysiłek intelektualny, tak tak szanowni Państwo, stanowi to zbyt wielki wysiłek intelektualny, a jak wiadomo są wakacje i to już wystarczy by nie trzeba było się wysilać, choć po wakacjach sytuacja wcale nie ulegnie poprawie. A więc aby nie trzeba było wysilać zwojów mózgowych, padly pytania, które doprowadziły mnie do rozpaczy, że można upaść tak nisko, jak bohaterki komediowego serialu, pt. „Seks w wielkim mieście”, które gadały tylko o jednym i tym samym. Powracając jednak do naszej rzeczywistości dla znajomych najważniejsze było czy podczas wakacji zapoznałem, a raczej mówiąc językiem lemingowym „wyrwałem”, tu od razu pszepraszam wszytskie czytające ten tekst panie „jakąś dupę” i czy przespałem się z nią! Pytanie owo doprowadziło mnie do pasji bo co to kogo obchhodzi? Na tym jednak nie było końca kolejne pytania były jeszcze bardziej beszczelne i nieprzyzwoite, i to tak, że pozwole sobie ich tutaj nie wymieniać. A znajomym, i wszystkim czytającym ten tekst odpowiadam:
Na wakacje jeżdże po to aby zwiedzać!!! Zapamiętać raz na zawsze bo nie będę ciągle powtarzał tego samego w kółko. Co mnie przeraża najbardziej ci ludzie, ciemni dla mnie jak tabaka w rogu i o płytkich jak brodzik umysłach w przyszłym roku mają odebrać tytuł magistra!! To dopiero katastrofa i zdewaluowanie tego zacnego tytułu! Po co wam ten tytuł nie potrafiący myśleć?

Brak głosów