Wywiad "Naszej Polski" z ks. Isakowiczem-Zaleskim
Z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, uczestnikiem opozycji antykomunistycznej w PRL i historykiem Kościoła, rozmawia Robert Wit Wyrostkiewicz
- Kardynał Dziwisz sięgnął po oręż w formie oficjalnego oświadczenia, w którym zaatakował bezpośrednio red. Terlikowskiego i pośrednio właśnie Księdza jako autora kontrowersyjnego bloga. Co zdaniem Księdza tak rozjuszyło kardynała?
- Kardynała rozjuszyło to, że katolicki dziennikarz powiedział Polakom, że kardynał Dziwisz przyjaźni się z wybraną przez siebie i wyróżnianą Platformą Obywatelską. Tajemnicą poliszynela jest, że kontakty kardynała Dziwisza z PO są przyjacielskie, a rodzina kardynała i jego otoczenie przenika się w wielu miejscach ze strukturami partyjnymi tej partii. Terlikowski nie był pierwszym dziennikarzem, który odważył się o tym powiedzieć. Tekst tego dziennikarza mnie nie zaskoczył, ale naprawdę przecierałem oczy ze zdumienia, kiedy w czasie wigilii najważniejszego święta maryjnego w Polsce, w czasie skupienia, oczekiwania, narodowej pielgrzymki na Jasną Górę, kardynał Dziwisz na stronie internetowej kurii zamieścił swoje emocjonalne oświadczenie, gdzie zaatakował red. Terlikowskiego, użył czytelnych aluzji do mojego bloga, a myślących inaczej nazwał “niezrównoważonymi”. I teraz tylko pozostaje pytanie czy Stefan Niesiołowski uczy się od kardynała Dziwisza czy też jest odwrotnie?
- Katolicyzm co chwilę atakowany jest przez media. Kardynał wówczas nie wykazuje się szczególną aktywnością. Może tym razem sprawa była nader ważna dla wizerunku polskiego Kościoła?
- W dużych mediach co chwilę ukazują się paszkwile opluwające wartości chrześcijańskie, na które zazwyczaj kuria kierowana przez kardynała Dziwisza po prostu nie reaguje. Kiedy to robi, kardynał mówi ustami rzecznika prasowego kurii, ks. Roberta Nęcka, którego nowomowa kościelna daleka jest od ewangelicznego “tak, tak, nie, nie”. Tym razem kardynał sam wystąpił z oświadczeniem i atakiem, żeby zaprzeczyć, iż Platforma hołubi ze wzajemnością jego osobę i otoczenie oraz aby zaatakować bezpardonowo tych, którzy inaczej oceniają związki kardynała z partią Donalda Tuska. A przecież to są fakty. Ks. Dariusz Raś, numer dwa po kardynale Dziwiszu w kurii krakowskiej, to brat szefa regionalnych struktur PO posła Ireneusza Rasia. Przed II turą wyborów ksiądz kardynał przyjmował u siebie w kurii Tuska czy Komorowskiego, odmawiając tego innym politykom. Na procesjach kościelnych otaczają go politycy PO. Słynne rekolekcje kardynał Dziwisz urządza dla jednej partii – Platformy, nota bene partii, którą trudno posądzać o szczególną troskę o wartości chrześcijańskie.
Wywiad ukazał się w najnowszym numerze tygodnika "Nasza Polska" nr 34 (825) z 23 sierpnia 2011 r.
Zdjęcie z isakowicz.pl
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1593 odsłony