Co nowego w republice kolesiów PO?

W „Dzienniku. Gazecie Prawnej” (3-5 lutego br.) pojawiła się szokująca wiadomość. Otóż ministerstwo cyfryzacji już w tym roku planuje uruchomić projekt Latarnicy Cyfrowi. W jego ramach przeszkoleni za 15 mln zł „latarnicy” w liczbie 2, 6 tys. - po jednym na gminę - pełniliby funkcję lokalnych nauczycieli korzystania z internetu. Cały projekt ma trwać 18 miesięcy, a każdy z „latarników” co miesiąc będzie otrzymywał 2 tys. zł.

Czytam i oczom nie wierzę, czytam jeszcze raz, szczypię się 3 razy, niestety…Przecież to jest groteska, to są jakieś jaja! W chwili, gdy wskutek niedostatecznego finansowania przez rząd Donalda Tuska zamykane są szkoły, domy kultury i biblioteki, jacyś ludzie za spore pieniądze będą opowiadać jak to dobrze mieć internet i jakie płyną z niego pożytki! Rząd likwiduje ulgę za korzystanie z internetu, brak środków na informatyzację placówek oświatowych, powszechny szerokopasmowy internet pozostaje dla wielu marzeniem, podnoszone są podatki i po zmianach listy refundacyjnej generalnie więcej kosztują leki, więc trudniej wielu ludziom kupić sprzęt komputerowy, a jednocześnie jacyś„latarnicy” będą oświecać lud po gminach jak to fajnie serfować w sieci…

Cóż, w republice kolesiów Platformy trudno o rozum i dbałość o interes społeczny, liczy się za to, aby ludzie władzy i ich przyjaciele mieli dobrze. Jak doniosła w ostatnich dniach prasa minister cyfryzacji Michał Boni zatrudnił jako doradcę działacza młodzieżówki PO, który onegdaj w internecie wulgarnie potraktował dziewczęta kandydujące do Sejmu z list PiS; minister sportu Joanna Mucha uczyniła wicedyrektorem Centralnego Ośrodka Sportu szefa zakładu fryzjerskiego, w którym się czesała; do gabinetu ministra infrastruktury Sławomira Nowaka zakupiono telewizor za 23 tys. zł, zaprenumerowano mu też pisma o topowych jachtach oraz układaniu ogródków skalnych przed domem…

Działacze Platformy czują się bardzo pewnie, zachowują butnie, władzę traktują jak łup, dzielą posady między swoich. Robią, co chcą. Pytanie brzmi jak długo społeczeństwo będzie to cierpliwie znosić.