JANEK WIŚNIEWSKI ZGINĄŁ NA DARMO!
Dzisiaj w imieniu „wolnej“ Rzeczpospolitej, „niezawisły i niezależny“ sąd w Warszawie pod przewodnictwem wydał wyrok w sprawie odpowiedzialnych za masakrę w Grudniu 1970r. Po 18 latach ślimaczenia, dzisiaj „sprawiedliwość po polsku zatriumfowala“. I to jak!
Na ławie oskarżonych tłoku nie było. Z oryginalnie 12 oskarżonych w 1996r. pozostało dwóch oficerów LWP i „kat Trójmiasta“ Stanisław Kociołek, reszta zmarli lub wyłączeni, ze względów humanitarnych - stan zdrowia. To Kociołek wezwał robotników do powrotu do pracy, a następnego dnia do udających się do pracy robotników otworzono ogień.
Sąd uznał, że nie była to zbrodnia, a „pobicia przy użyciu broni palnej“i 2 oskarżonych skazał na 2 lata w zawieszeniu. To znaczy „technicznie“ skazał ich na całe szokujące 4 lata, ale 2 lata odjął szybciutko – amnestia z 1989r i zostało 2, dokładnie max co mógł bezstronny i niezawisły sąd zawiesić, bo wyższej kary nie można.
Ze Stanisławem Kociołkiem sąd już nawet się nie krygował i nie pieprzył w udawanie niezawiśłości, zarzucił wszelkie myki-triki i swobodnie, czyli niekoniecznie zgodnie z ustaleniami faktycznymi, niekoniecznie z zasadami logiki, wiedzy, no ale koniecznie zgodnie z doświadczeniem sądowym... tzn. życiowym, tenże sąd stwierdził, że przecież Kociołek nie namawiał w swoim przemówieniu do – pójścia do pracy – a tylko do jej podjęcia, więc został uniewinniony!
To jest dzień hańby państwa polskiego - Rzeczpospolitej i polskiego wymiaru sprawiedliwości!
Za sikanie na ulicy, czy jazdę rowerem po pijanemu polskie sądy ferują standardowo podobne wyroki i nie w zawieszeniu, a odsiadki!
45 zabitych i 1165 rannych Polaków jest niewarte nawet odsiedzenia 2 lat kary więzienia! Życie i zdrowie tych ludzi jest mniej warte niż obsikanie chodnika!?
“Bohater narodowy” generał Jaruzelski, przyjaciel prezydentów byłych i prezydenta obecnego powiedział dzisiaj, że “byłby zniesmaczony wyższymi wyrokami”!.
Czemu ten kacapski sługus ma czelność w ogóle wypowiadać się w tej sprawie? Czemu dziennikarze przeprowadzają wywiady z tym mordercą i zdrajcą Polski i Narodu Polskiego? Legitymizują go jako „celebrytę, bohatera i człowieka“? „Zniesmaczony“ cóż to za eufemizm, kiedy mamy do czynienia ze śmiercią 45 ludzi i tragedią przeżywaną do dzisiaj przez 45 rodzin, gdzie ten ruski pomiot ponosi odpowiedzialność za tę tragedię!
Dzisiejszy dzień po raz n-ty uzmysławia otumanienie, obojętność czy głupotę społeczeństwa polskiego.
Przyzwolenie na bezprawne dzialania w stosunku jednego obywatela, czy do setek, czy tysięcy obywateli jest jednoznacznym przyzwoleniem na bezprawie powszechne. Nie ma żadnego racjonalnego powodu do przekonania, iz sa jakies akty bezprawia “wyjatkowego” - ze wzgledu na pozycje ofiary, jej “ważność”, wiek, stanowisko, status majatkowy …
Dzisiaj sędzia polski nie ma honoru, zasad etycznych, nie przestrzega prawa, jest zawisły od innych władz, skorumpowany, zdeprawowany moralnie i arogancki, arogancją tych, którzy są totalnie bezkarni. W komunie przynajmniej wisiał nad nim partyjny bat.
Społeczenstwo en masse, wszelkiej proweniencji elity, a także nasi przedstawiciele w Sejmie czy Senacie swoja biernością przyzwalali i przyzwalają na postepujace i umacniajace sie bezprawie przez 23 lata “wolnej Polski”, nie biorac pod uwage prostej zależności: zaniechanie jakichkolwiek form realnej kontroli pracy urzędników państwowych, funkcjonariuszy, sędziów, prokuratorów i brak dyscyplinowania i wymierzania sprawiedliwości tym, którzy są zdeprawowani, skutkuje tym, iż następnym razem ich nieprawość jest jeszcze bardziej bezczelna i bezwstydna. I następnym to bezprawie i ta bezczelność i ta arogancja podnosi się do kwadratu, a następnym do sześcianu. I tak rośnie jak rak niepowstrzymana zawczasu. I przychodzi czas, iż już jest za późno.
I ten czas nadszedł.
17 Grudzień 1970r. Gomułka, Kociołek, Jaruzelski i inni zdrajcy Polskiego Narodu, zgotowali stoczniowcom Czarny Czwartek. Dzisiaj 19 kwietnia 2013 roku, w tej nowej Polsce, sędziowie - przewodniczący Wojciech Małek, sędzia Agnieszka Wysokińska-Walczak i trzeci sędzia, zgotowali rodzinom i przyjaciołom ofiar i wszystkim Polakom Czarny Piątek. Hańba! to wszystko, po prawie pół wieku oczekiwania na sprawiedliwość...
Czapka z głowy - ławnicy w tej sprawie Małgorzata Polak i Szczepan Piotrowski, złożyli zdanie odrębne co do winy Kociołka.
Dzisiaj mamy tysiące ofiar nie tylko PRL-u, które nigdy nie znajdą sprawiedliwości i zadośćuczynienia, ale też dołączyły do nich następne tysiące ofiar 23 lat „praworządności i demokracji w wolnej Polsce”. To ci, którzy stracili literalnie wszystko przez bandyckie działania wymiaru sprawiedliwości III Rzeczpospolitej - dorobek pokoleń, rodzinę, marzenia, zdrowie i często wolność, a czasami życie. Dzisiaj pozbawiono ich i ich rodziny nadziei i resztek zaufania do państwa polskiego.
Hańba!
Dzisiaj bohaterami są mordercy i zdrajcy Polski, a nie ich ofiary. Czy za „chleb i wolność i nową (taką) Polskę“ Janek Wiśniewski padł? Czy te ofiary złożyli na darmo?
Jak ktoś mądrze powiedział – najwięcej zła czynią dobrzy ludzie swoją biernością.
„Smutno mi Boże“
Wykaz osób zabitych na Wybrzeżu w Grudniu 1970 r.
Zabity w Elblągu
Marian Sawicz, ur. 1 IX 1948, pracownik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Elblągu, zm. 18 XII 1970
Zabici w Gdańsku
Jerzy Matelski, ur. 14 III 1943, dźwigowy, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 16 XII 1970
Stefan Mosiewicz, ur. 7 V 1948, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 16 XII 1970
Andrzej Perzyński, ur. 12 I 1951, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 15 XII 1970
Waldemar Rebinin, ur. 29 X 1944, kierowca-sanitariusz, pracownik Wojewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego w Gdańsku, zm. 15 XII 1970
Kazimierz Stojecki, ur. 5 I 1912, piaskarz, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 15 XII 1970
Bogdan Sypka, ur. 4 II 1950, student Wyższej Szkoły Rolniczej w Szczecinie, zm. 15 XII 1970
Józef Widerlik, ur. 13 X 1946, pracownik Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zm. 15 XII 1970
Marian Zastawny, ur. 26 III 1946, pracownik „Techmetu” w Pruszczu Gdańskim, zm. 15 XII 1970
Zabici w Gdyni
Brunon Drywa, ur. 20 VII 1936, ślusarz, pracownik Zarządu Portu Gdynia, zm. 18 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni
Apolinary Formela, ur. 18 X 1950, fileciarz w PPDiUR „Dalmor” w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni
Zygmunt Gliniecki, ur. 15 IV 1955, uczeń SP nr 7 w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Gdynia Leszczynki
Zbigniew Godlewski, ur. 3 VIII 1952, pracownik fizyczny Zarządu Portu Gdynia, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu komunalnym w Elblągu przy ul. Agrykola
Jan Kałużny, ur. 27 III 1948, pracownik przeładunkowy Zarządu Portu Gdynia, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni
Jerzy Kuchcik, ur. 10 II 1950, spawacz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Broniszewie
Stanisław Lewandowski, ur. 7 V 1946, kowal w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Skępem
Zbigniew Nastały, ur. 8 III 1953, uczeń ZSZ przy Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Wejherowo Śmiechowo
Józef Pawłowski, ur. 16 I 1946, ślusarz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku
Ludwik Piernicki, ur. 4 II 1950, hydraulik w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Goręczynie
Jan Polechońki, ur. 14 VI 1940, spawacz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu w Olszanicy
Zygmunt Polito, ur. 30 IV 1946, spawacz w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni
Stanisław Sieradzan, ur. 8 V 1952, uczeń Technikum Chłodniczego w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni
Jerzy Skonieczka, ur. 18 IV 1955, uczeń SP nr 32 w Gdyni, zm. 20 XII 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni
Marian Wójcik, ur. 23 IX 1937, pracownik fizyczny Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni, zm. 18 XII 1970, pochowany na cmentarzu Wejherowo-Smiechowo
Zbigniew Wycichowski, ur. 13 II 1950, ślusarz, pracownik Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, zm. 11 I 1970, pochowany na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni
Waldemar Zajczonko, ur. 4 IX 1950, student Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Gdańsku, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu katolickim w Sopocie przy ul. Malczewskiego
Janusz Żebrowski, ur. 31 X 1953, uczeń LO nr 2 w Gdyni, zm. 17 XII 1970, pochowany na cmentarzu Gdynia Leszczynki
Zabici w Szczecinie
Eugeniusz Błażewicz, 22 lata, kierowca w Stoczni im. Warskiego w Szczecinie, zm. 18 XII 1970
Stanisław Kamać, 18 lat, kierowca-mechanik w Miejskim Przedsiębiorstwie, Komunikacyjnym w Szczecinie, zm. 17 XII 1970
Jadwiga Kowalczyk, 16 lat, uczennica Szkoły Przysposobienia Rolniczego w Szczecinie, zm. 17 XII 1970
Daniel Kućma, 24 lata, stolarz w Szczecińskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Miejskiego nr 1, zm. 21 XII 1970
Roman Kużak, 23 lata, nauczyciel WF w SP nr 43 w Szczecinie, zm. 17 XII 1970
Stanisław Nadratowski, 20 lat, żołnierz służby zasadniczej WP, zm. 19 XII 1970
Henryk Perkowski, 20 lat, szklarz w Przedsiębiorstwie Budownictwa Miejskiego nr 1 w Szczecinie, zm. 17 XII 1970
Edward Prysak, 42 lata, cieśla, zm. 18 XII 1970
Zbigniew Semczyszyn, 23 lata, magazynier w Spółdzielni Pracy Transportowo-Przeładunkowej „Norma” w Szczecinie, zm. 17 XII 1970
Michał Skipor, 19 lat, uczeń zawodu w prywatnym zakładzie samochodowym, zm. 17 XII 1970
Stefan Stawicki, 16 lat, uczeń Zasadniczej Szkoły Budowy Okrętów w Szczecinie, zm. 18 XII 1970
Waldemar Szumiński, 22 lata, pracownik budowlany w Rejonie Eksploatacji Dróg Publicznych w Skoczowie, zm. 17 XII 1970
Julian Święcicki, 59 lat, rencista, zm. 17 XII 1970
Zygmunt Toczek, 23 lata, tokarz w warsztatach Zasadniczej Szkoły Metalowej w Szczecinie, zm. 17 XII 1970
Wojciech Woźnicki, 21 lat, ślusarz w zakładzie prywatnym w Pilchowie, zm. 19 XII 1970
Janusz Wrzodak, 27 lat, technik budowlany, zm. 17 XII 1970
Opracował: Piotr Brzeziński, OBEP IPN Gdańsk, 31 stycznia 2012 r
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2043 odsłony
Komentarze
Drogi faxe
20 Kwietnia, 2013 - 11:24
Horror!!!
Miejsce bandytów jest na szafocie, tak samo jak sprzedajnych sędziów, którzy kryjąc zbrodnie stają się ich współuczestnikami i współodpowiedzialnymi.
Lustracja sądów potrzebna JAK NAJSZYBCIEJ!!! Wszelkie posowieckie pomiotła zwane dla niepoznaki sędziami, czy prokuratorami - O U T!!!
Panie Boże Wszechmogący! Ty widzisz i nie grzmisz!
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart.
Faxe
20 Kwietnia, 2013 - 16:43
Brak mi słów by to opisać co teraz czuje.
Dla mnie Polski już niema,żyje w ubeckim kraju rad nad Odrą,Wartą,Wisłą i Bugiem,możemy zapomnieć o Polsce,skoro sami nie umiemy obronić naszej kochanej Ojczyzny,a wyroki ubeckich sądów o pomstę do nieba wołają,a zmarli którzy przelewali krew za ten kraj w trumnach się przewracają ze złości,że daremny ich trud,i przelana krew.
Bo ludzie tu mieszkający,mówią wprawdzie PO POlsku.
Ale nie myślą po Polsku.
Polskie korzenie niepodległościowe,są niszczone i wykopywane,a na to miejsce zasadzane korzenie Żydo-ubeckie,
teraz święty sPOkuj,pełna micha,i grill,wystarcza im do życia w pełni szczęściu.
Polacy ostatni dzwonek by ratować naszą Ojczyznę
bo obudzicie się któregoś dnia,i to już nie będzie Polska
pozdrawiam
Sawicki Marek
20 Kwietnia, 2013 - 18:08
Też tak czuję, ale jesteśmy w mniejszości. I Wydaje się, ze coraz nas mniej a nie wiecej?
Boże Ty wwidzisz to i nie grzmisz?
Przesyłam serdeczności
faxe
krisp
20 Kwietnia, 2013 - 18:11
Słów brakuje ....
Przesylam serdeczności
faxe
a co z Kiszczakiem?
20 Kwietnia, 2013 - 21:15
marchewkę sadził?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
WSTYD!
20 Kwietnia, 2013 - 21:21
Hańba!