Niemal sto lat temu Sędzia Sądu Najwyższego USA Oliver Wendell Holmes jechał, jak niemal codzień pociągiem do Waszyngtonu. Konduktor poprosił Sędziego o bilet. Holmoes szukał w teczce, w kieszaniach, jeszcze raz w teczce, a biletu nie było. W końcu kondutor rzekł „Proszę się nie martwić panie Holmes, wszyscy tutaj wiemy kim pan jest. Gdy dojdzie pan do celu, znajdzie pan bilet i w po prostu...