Inteligent wg Gazety Wyborczej

Obrazek użytkownika jerry.from.lublin
Humor i satyra

Czytanie stron internetowych Gazety Wyborczej to wielka intelektualna rozrywka. Jest tam wszystko, strzelisty akt tolerancji dla jedynego satanisty w wiosce (nie wiem dlaczego kojarzy mi się z Małą Brytanią), pląsający grubasek w rajstopach, pretensje do Episkopatu, że czegoś nie potępił i równocześnie, że cos innego potępił. Ale czasami dziennikarze tego medium docierają w rejony w których są tylko oni i laureaci nagrody Darwina. Piotr Pacewicz, ni mniej, ni więcej tylko zastępca redaktora naczelnego w tekście pt. "Zakłócony spokój sondaży" pochyla się nad zmiennością sondaży, ich metodologią i wpływem na publiczność. Tłumaczy zatem Pacewicz zaniżone wyniki PIS stwierdzając: „Wyobraź sobie, że jesteś zwolenniczką PiS i stajesz twarzą w twarz z ankieterem, młodym człowiekiem z laptopem. Domyślasz się, że należy do inteligencji. Jeżeli nie jesteś zadeklarowanym rycerzem PiS, możesz uznać, że lepiej ukryć swe poglądy.”

To, że dla inteligenta z Gazety Wyborczej innych podobnych sobie inteligentów rozpoznaje się po laptopie to nic nadzwyczajnego, czytam komentarze w Wyborczej.pl i domyślałem się tego od dłuższego czasu.

Interesujące jest natomiast stwierdzenie, iż jeśli nie jest się rycerzem PiS to przed inteligentami (wg definicji Pacewicza) sympatię dla PiS należy ukryć. Bo cóż by się stało gdyby młody inteligent z laptopem, nagle od normalnie wyglądającego człowieka usłyszał że ten popiera PiS? Pacewicz tego nie wyjaśnia bo przecież miedzy nimi - inteligentami – „dość dwie słowie” i rzeczy oczywiste wyjaśnień nie wymagają. Należy się domyślać że ankieter – inteligent, po skrępowaniu i wstępnym obiciu pytanego zaaplikuje mu serię elektrowstrząsów po której typ ten wróci na łono społeczeństwa, uśmiechnięty i głęboko przekonany, że jak cos jest rozbabrane za pożyczone pieniądze i cztery razy droższe niż gdzie indziej to znak, że trwa budowa.

Co innego gdyby drzwi otworzył jakiś moher w onucach, ogrodowej siatce do kolan i durszlaku na głowie (rycerz PiS jednym słowem), wtedy każdy inteligentny człowiek wie co robić. Dla tych co czytają mnie na stacjonarnych komputerach wyjaśniam: należy zadzwonić po Straż Miejską pani Walc (tz).

http://wyborcza.pl/1,75478,10297110,Zaklocony_spokoj_sondazy.html

Brak głosów

Komentarze

Jest jeszcze jeden sposób na rozpoznawanie tych"inteligentów
z laptopem".
W tramwaju, rozwaleni na siedzeniu, na uwagę o zwyczaju ustępowania miejsca osobom starszym, owi "inteligenci" reagują opluwaniem tychże starszych osób.
Ale cóż. Jaki Pan, taki kram.
Kultura waciaków.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#183901

to nie kultura waciaków, tylko dyktatura szmaciaków.
Pozdrowienia
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#183929

Witam

Już dawno nie zaglądałem, do GW, ale skuszony zerknąłem na rzeczony wywiad nie dowierzając a tam jeszcze więcej oprócz tego, co wskazałeś:

"Wyobraź sobie, że jesteś zwolenniczką PiS i stajesz twarzą w twarz z ankieterem, młodym człowiekiem z laptopem. Domyślasz się, że należy do inteligencji. Jeżeli nie jesteś zadeklarowanym rycerzem PiS, możesz uznać, że lepiej ukryć swe poglądy. I odwrotnie - deklarując poparcie dla PO, czyli względnie niekontrowersyjnej partii władzy, w dodatku faworyta wyborów, możesz liczyć na ciche uznanie ankietera z Warszawy. W efekcie elektorat PiS zostaje zawężony do rycerzy, a PO rozdęty, obejmując pospolite ruszenie. W badaniu telefonicznym, gdzie kontakt z ankieterem jest ograniczony, respondent ma komfort anonimowości. Nie ma poczucia, że jest oceniany. Łatwiej mu będzie powiedzieć prawdę. Dlatego SMG KRC i sondaże partyjne mogą być bliższe prawdy".

To to jakieś infantylne tłumaczenie "swoim" wykształconym jak mają mysleć.... To juz doszło do tego, że aż tak prostacko trzeba juz tym Lemingom tłumaczyć... Ależ się usmiałem...

"PO to względnie niekontrowersyjna partia?"... Cóż to za dziwoląg stwierdzeniowy? No to zapytajmy, co autor miał na myśli... Z jakiego względu jest PO kontrowersyjna a z jakiego względu nie jest takową i który wzgląd jest istotniejszy i dla kogo? A jeżeli tylko względnie PO jest niekontrowersyjna to znaczy, że Pan Pacewicz uważa, że bezwzględnie PO jest kontrowersyjna? Jeny i Pan Piotr uważa, że jednak PiS jest bliski PO... Rany Julek! Wyborcza popiera PiS i Kaczyńskiego!!!

Toż to nadaje się na pierwsze strony gazet i portali... I jeszcze jedno...Dlaczego Pacewicz zwraca się tylko do kobiet? czyżby syjinistycznie uważał, że są głupsze od mężczyzn więc trzeba im dobitniej tłumaczyć?

Kolejny temat!: Wyborcza lekceważy i szkaluje kobiety! Kobiety nie są głupsze od mężczyzn i Pacewicza! Feministki do boju!

Pozdrawiam

P.S. Teraz muszę wyjść, ale chyba coś humorystycznego wyklikam na ten temat... no chyba, że mi się odechce... Ale sie uśmiałem... Dzięki za zwrócenie uwagi na Pacewicza...
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#183963