pod brudną falą

większość czytelników portalu niepoprawni.pl zapewne przeczytała już złowieszczy artykuł blogera seawolfa pt. "Brudna fala znowu wzbiera…" ja chciałbym się skupić na tym, co owa "brudna fala" przykrywa. no bo, że śmierdzące łajno z medialnych rozrzutników coś ma przykryć, to chyba łatwo się domyśleć. po kilku latach chyba każdy Normalny Obywatel zorientował się już, że grupa dywersyjna pt. "Platforma Obywatelska", odpala wirtualną petardę w jakimś dyżurnym śmietniku, gdy chce odwrócić uwagę od odklejającej się atrapy praworządności i demokracji ;) stawiam tezę, iż ekipa bolandyjskich strażaków gaszących od lat Bogo-Ojczyźniane zapały chce ukryć katastrofalny dla nich fakt, iż Tusk coraz bardziej spełnia stare ruskie przysłowie: cnotę stracił, a rubla nie zarobił pierwsza POrażka, to blokada eksportu jabłek do Rosji: Rosja ma swój subiektywny powód, by chronić rynek przed polskimi jabłkami Nowe problemy z eksportem do Rosji? Polscy eksporterzy owoców i warzyw mogą mieć kłopoty z eksportem do Rosji. Rosjanie chcą zaostrzenia kontroli fitosanitarnych, które mają m.in. polegać na badaniu każdej partii owoców wysyłanej na ich rynek. Tak szczegółowe badania praktycznie zablokują eksport. Zagrożony eksport do Rosji Aż 50 proc. eksportu polskich owoców i warzyw trafia za wschodnią granicę. Tymczasem Rosja planuje zmienić zasady badania bezpieczeństwa naszych produktów w sposób praktycznie eliminujący nas z tego rynku. Sprawa jest tak poważna, że w rozmowy na ten temat włączyła się Komisja Europejska. druga POrażka, to ograniczenia dla polskich TIRów w Rosji. Tiry z Polski „uwięzione” na granicy ... Jak obawia się wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz, negocjacje mogą okazać się trudne. Według niego, Rosjanie nie chcą się zgodzić na utrzymanie zeszłorocznych limitów dla polskich tirów i chcą je zmniejszyć o 50 tys. ładunków. Zdaniem Jarmuziewicza, może to oznaczać, że Rosjanie chcą przejąć polskie zlecenia transportowe. Minister wycenił wartość spornej części na pół miliarda euro. niby to tylko mały problemik kolejnej "skromnej branży" obok zagwozdki dla sadowników, ale pamiętajmy że Polska ma największą flotę w Europie – 130 tys. tirów w transporcie międzynarodowym w rezultacie do ww. starego ruskiego przysłowia można śmiało dodać jeszcze jeden wers specjalnie dla Tuska: i w promocji dostał szpica ;) - ergo - "brudna fala" na prawdę ma co zakrywać - cnd. PS. wszyscy pamiętają bukiet dla Ministra Infrastruktury, za to że pociągi przestały jeździć zgodnie ze znanym rozkładem, albo innemi słowy zaczęły jeździć wg rozkładu jazdy nieznanego nikomu oprócz nielicznych twórców. być może na ową zapaść komunikacyjną miał wpływ fakt rozparcelowania PKP na regiony, ale to już inna sprawa i chyba raczej związana z niebezpiecznym tematem (ryzykownym dla zbyt zainteresowanych oczywiście) dot. przygotowań projektu przejęcia majątku PKP przez DeutscheBahn...