Warszawa - 12.06.12 POLSKA-ROSJA; Gdańsk - 22.06.12 NIEMCY-POLSKA
Taki możliwy scenariusz wynika z kalendarza EURO 2012. UWAGA! Co bedzie gdy?
12 czerwca zagramy jeszcze jako Gospodarz w Warszawie, gdy wyjdziemy z grupy to 22 czerwca zagramy raczej, niestety, jako Gość w Gdańsku? Co gorsze - przegramy z Niemcami w Gdańsku? Historia nas otacza? Ale, do rzeczy, w punkt, bo czas antenowy zaraz mi się skończy.
Kurczę, muszę coś dodać o czasie antenowym bo pamięć podrzuciła. Wczoraj, u Moniki Olejnik, Brudziński Joachim mówił był a prowadząca, swoje nerwy opanowane wybuchła:) Że niby gość mówi i mówi a Ona chciałaby pomówić i mu w tą mowę w butach włazi, że ekspoze wygłasza Joachim czy coś. Mi przycisła wówczas do zwojów refleksja taka, że można było powiedzieć w szybkim odwecie tak by "Dziennikara" /to od Ministra/ usłyszała: nie braknie Pani stacji czasu antenowego by wybronić Rząd od obelg Brudzińskiego:)
Dobra. Wracamy do "Koszyka Narodowego".
Poruszyło mnie Stadionu Narodowego kolejne otwarcie. Bez możliwości otworzenia wszystkich bram, jednak otwarcie. Taki Kraj. Mieszkańcy Polski zareagowali spontanicznie, wesoło i radośnie idąc 4km pieszo od parkingu do "koszyka". Taka władz miasta taktyka. Zmęczyć rywala? Mecz piłkarski w Stolicy powoduje zakaz korzystania samochodom z ulicy. Dziwne. Wytłumaczono to mieszkańcom Polski w sprytny lecz stanowczy sposób. Normalnie 60 tysięcy drogą nie chodzi dlatego w dniu meczu puścimy ludzi ulicami a samochody chodnikami. Taka nowa tradycja to bedzie. Najpierw tłuczono o braku zdrowego rozsądku w uzgadnianiu meczu o superpuchar Polski w lutym, bo zima, bo kto to widział, bo kto by pomyślał, bo mecz podwyższonego ryzyka, bo kibole, bo bomba tyka. Nic to, że zaraz za Odrą ładują w gałę na 80 tysięcznych stadionach, bez zamykania miast, strachu przed zimą, strachu przed rozpastwionym kibolstwem. Zwyczajna sytuacja w Niemczech. Weekend, na 9-ciu stadionach z czego ponad połowa to większe od naszego "koszyka" mecz podwyższonego ryzyka. Media milczą o sukcesie organizacyjnym. Norma, luz.
A w Polsce, w mediach "sylwester":) "Kosz Narodowy" zdał egzamin. Trans-misja na żywo z otwarcia trzech bram z pięciu, marsz kibiców zamkniętymi ulicami Warszawy. Radość z remisu z Portugalią odchodzi na drugi plan, znika w sukcesie organizacyjnym. Profesjonalna gra Łukasza Piszczka na Krystynie Ronaldo gaśnie w obliczy sukcesu wyprowadzenia pieszo Mieszkańców Polski ze Stolicy ulicami.
I tu słyszę, jakoby Pani Prezydenta Warszawy chciała jeszcze raz meczyk w wiklinie. Towarzyski, jak to ujęła była.
Pytam więc Gospodarzy naszego Kraju.
Czy mecz Polska-Rosja w Warszawie bedzie organizacyjnie przygotowywany jako mecz towarzyski, podwyższonego ryzyka czy po prostu przyjaźni? Czy prawdą jest, że w dniu meczu z Rosją kibice bedą parkować w Łodzi i na sandałach do Warszawy iść?
Zremisujemy z Grecją mecz otwarcia, przegramy z Rosją w Warszawie, wygramy z Czechami we Wrocławiu by wyjść z grupy i spotkamy się w ćwierćfinale z Niemcami, by przegrać w Gdańsku.
28.06.2012 w koszyku narodowym zostanie rozegrany ostatni mecz, mecz podwyższonego ryzyka, Anglia-Chorwacja?
Zawsze to łatwiej będzie w mediach pokazać protestujące tłumy jako rodziny wracające z meczu ulicami miast.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1827 odsłon
Komentarze
Re:inextremo99
2 Marca, 2012 - 15:09
Bez obaw. Choć kibicem nie jestem to skłonny jestem postawić ze Polska zajmie 3 albo 4 miejsce na mistrzostwach.
I nie jest to mój optymizm i sympatia do naszej drużyny.
To jest zwykły wyrachowany pragmatyzm polityczny.
Jeśli Tusk nie chce wisieć to będzie musiał zrobić wszystko aby lemingi były happy.
Chyba ze do euro jeszcze sytuacja się tak zmieni ze szlag trafi euro!
Sukces medialny Tusk ma zapewniony
2 Marca, 2012 - 17:06
Trenują na Mieszkańcach Polski wszystkie warianty sukcesu. Każda porażka jest sukcesem, słabość jest siłą, zniewolenie jest wolnością, bieda jest bogactwem, koniec jest początkiem... Jeżeli koniec okaże się końcem to opozycja będzie musiała "oddać władzę". Takie absurdy są faktami.
Pozdrawiam
extremo99