Zajączka Blady Strach.
Blady Strach chodził za zajączkiem krok w krok. Zajączek próbował gdzieś czmychnąć, schować się lub ukryć, ale cały czas czuł jego oddech na swoich, spoconych z przerażenia, plecach. W końcu, zdesperowany, zaczął się wspinać na wieżyczkę, którą gajowy używał do polowań. Jak na złość, wieżyczka okazała się być zajęta. Przez gajowego, który już ponoć nie poluje, oczywiście.
- Co ty tu robisz? I coś taki blady? - zapytał zdumiony gajowy, ukradkiem chowając buteleczkę soczku z trawy, którą wczoraj podkradł zajączkowi z jego biura. - Stało się coś?
- Nie mogę ci powiedzieć! - warknął zajączek, siadając obok gajowego. - Nie powinienem się w ogóle do ciebie odzywać! - to już nie było warknięcie, a niemal krzyk. - A tak w ogóle to cicho bądź!
- Może... mogę ci jednak... jakoś pomóc? - mimo wyraźnego polecenia, wyszeptał po chwili gajowy.
Zajączek spojrzał na niego tak, że gajowy zwątpił, czy ich dwóch oby na pewno mieści się na wieżyczce, a nie miał przecież ze sobą spadochronu.
Zajączek zaczął szperać po kieszonkach. W końcu, szamocąc się, wyciągnął kartkę i ołówek. Przy okazji zajączkowi z kieszonki wypadło kilka srebrnych monet. Zajączek próbował je złapać, pełzając po drewnianym podeście, ale wszystkie powpadały w szpary i poleciały na dół.
Auuuu! - zawył zajączek ze złości. - Auuuuu!Au!Au!Au!
Gajowy miał wrażenie, że siekacze w ustach zajączka zamieniły się w kły. Potrząsnął głową. Cholerka, chyba mi się przywidziało - przemknęło mu przez głowę. - Muszę chyba uważać z tym soczkiem, bo mocne to pieruństwo...
Zajączek wreszcie przestał wyć, ponownie usiadł zrezygnowany obok gajowego i zaczał coś gryzmolić ołóweczkiem na karteczce.
"Cisza jest, bulaku!" - przeczytał gajowy i zmarszczył brwi. Wziął ołówek od zajączka i odpisał:
"Przecież jesteśmy w lesie, to chyba natóralne?" - zadowolony z siebie, zamaszyście postawił pytajnik na końcu zdania.
Zajączek zrezygnowany pokręcił z niedowierzaniem głową i wyrwał z powrotem gajowemu ołóweczek.
"Takie jest prawo lasu, wsioku!!!" - zaatakował gajowego trzema wykrzyknikami.
Gajowy popukał się w głowę, wyłuskał ołóweczek z rączki zajączka i zaczął kaligrafować drukowanymi literami:
"PRZECIEŻ TY JESTEŚ PRAWEM LASU"
Zajączek podrapał się w główkę. Racja! Co ja tak panikuję? - pomyślał i już chciał się uśmiechnąć z wdzięcznością do gajowego, który przypomniał mu tą prostą prawdę, regulującą zarządzanie lasem, kiedy znowu poczuł na plecach czyjś oddech. Blaaady Straaaach! To znowu on!!! Cholerka, jak on tu niepostrzeżenie wlazł?!
Zajączek zaczął się powoli odwracać. Tak powoli, że czas o mało nie zaczał się z nudów cofać. Patrzyli teraz sobie prosto w oczy. On i Blady Strach. Gajowy struchlał, bo Blady Strach wyciągnął w jego kierunku rękę. Wyjął z jego drżących dłoni karteczkę i ołóweczek. Gajowy westchnął i padł na kolana. Zajączek zaczął się trząść, jak galareta.
Blady Strach zaczął pisać.
"Będę z tobą do jutra, matole" - przeczytał zajączek.
- Do ju... ju... jutra? - wyjąkał zajączek. - A cccco się sssstanie jjjjutro?
Blady Strach popatrzył z pogardą na zajączka.
- Jutro przyjdzie mój zmiennik i zajmie się tobą - odpowiedział i zaczął rysować coś na karteczce. Po chwili z kreseczek, stawianych tu i ówdzie, wyłonił się fortepian z olbrzymią ilością klawiszy...
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych zwierzątek jest zupełnie przypadkowe i ściśle niezamierzone ;)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2310 odsłon
Komentarze
Lepiej uważajcie Ander...
8 Października, 2011 - 18:06
... jeśli myślicie, że najbliższy komisariat wyborczy nie znajdzie na ten tekst stosownego paragrafu to jesteście w mylnym błędzie.
Jeszcze się może okazać, że w areszcie śledczym, do którego dostarczą was czarni mleczarze, nie będzie komisji wyborczej i przepadnie wasz głos ; )))))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
do zajączka
8 Października, 2011 - 18:52
Bardzo ....bardzo...bajka.Należy się szkolna szóstka.
jagoda
@kruszyna@o2.pl
8 Października, 2011 - 19:08
Jaki fortepian, taka bajka ;)
Dziekuje i pozdrawiam :)
ander
@AdamDee
8 Października, 2011 - 19:06
Moze zdaze zejsc do podziemia? ;)
Pozdrawiam
ander
@ ander
8 Października, 2011 - 19:33
Wicie, rozumicie ander...
Wam sie system nie podoba!
Wy, z tom waszom bandom byśta chcieli obalić prawowity porzondek w naszym ukochanym - sklepie muzycznym:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew-
I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
@rospin
8 Października, 2011 - 20:12
Rospin, odkryliscie moja tajemnice...
I co ja teraz zrobie??
MOze inny sklep muzyczny bede musial wziac pod uwage?
Pozdrawiam
ander
@ander
8 Października, 2011 - 20:22
Tylko nie liczcie ander, że towarzysze sami zakrzykną "do wioseł" :)
-----
A sklepu nie zmieniaj, bo tu coraz ładniej grają.
Marszowo :)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew-
I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
@rospin
9 Października, 2011 - 00:40
No to się zastanowię nad tym sklepem. W sumie żartowałem ;)
Pozdrawiam
ander
@ ander
9 Października, 2011 - 00:51
Są takie sklepy, gdzie dopuszcza się handel instrumentami perkusyjnymi.Częściej co prawda w nowoczesnym wydaniu.
Miniaturowe, czy małokalibrowe -jakoś tak się to nazywa.
Nie tak poręczne, jak stara wersja, ale brzmią podobnie:)
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew-
I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
@rospin
9 Października, 2011 - 01:12
Widziałem ostatnio taki instrument! I to w akcji (zespół bluesmaszyna)! Byłem miło zaskoczony, bo wyglądał, że tak powiem, słabo, ale dźwiękowo się sprawdzał nie najgorzej :)
http://www.youtube.com/watch?v=_hI7HbAuQX4&feature=related
Pozdro
ander
@ ander
9 Października, 2011 - 01:31
Spory kawałek dobrej muzyczki. Dzięki:)
Tylko instrument jakby nie taki jeszcze.
Na tym, o którym myślę, to tylko biedroń mógłby siadać z radością:)))
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew-
I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
@rospin
9 Października, 2011 - 01:49
Biedroń...
Muszę się poważnie (maksymalna możliwa powaga)zastanowić, co by mu się najbardziej podobało ;)
ander
@ ander
9 Października, 2011 - 02:11
Wiesz, instrument jak instrument.
Z zasilaniem tylko kłopot, bo się mag.. no te baterie szybko wyczerpują.
Podobnież gdzieś w afryce, to jakieś tupsi wolały grać na maczetach, bo na dłużej starczały:)))
Takie muzyki, na tym czarnym lądzie.
To chyba jakiś folk?
Może by u nas taką muzyczkę udało się spopularyzować?
Przecież to chyba normalne, że nie każdemu musi się podobać:)))
"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew-
I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma
@rospin
9 Października, 2011 - 11:35
Tak, taką muzyką być może dałoby się wytłumaczyć niektórym słuchaczom, żeby troszkę się podciągnęli muzycznie i nie chodzili na koncerty jakichś miernych zespołów, które na dodatek grają muzę poddaną obcym wpływom ;)
ander
@ander
8 Października, 2011 - 20:47
"fortepian z olbrzymią..." ... miodzio... :)
a zajączek to skąd miał srebrne pieniążki? a ile ich dostał? a tyle, co mi się wydaje? a to już musiał sporo wydać, jak mu tylko kilka zostało? a może se chatkę w innym lesie kupił, żeby mieć gdzie kanikułę spędzić... lepsza chyba kanikuła w innym lesie, niż....... ;P
ja to w ogóle fanem tej Serii jestem, i w ogóle to bym chciał częściej o zajączku i gajowym czytywać...
Pzdr, Hun
@Hun
9 Października, 2011 - 00:42
Też się zastanawiam nad tymi srebrnikami.
Chyba dostał sporo, zobaczymy po rachunkach za gaz, którymi będziemy ogrzewać las.
Dzięki za miłe słowa, ale... ja to by,m już chciał o tym zajączku nie pisać więcej. Bo chyba go nie lubię trochę.
Zobaczymy jutro :)
Pozdrawiam serdecznie
ander
Jest nadzieja, aczkolwiek ...
9 Października, 2011 - 12:54
stada lemingów wiedzą swoje. Idźmy na wybory, każdy głos się liczy.
Pozdrawiam PS
Szczególnie Bladego Stracha
9 Października, 2011 - 12:50
Pozdrawiam PS
To mój ulubiony bohater
@PS
9 Października, 2011 - 13:09
Blady Strach straszy tylko złe zwierzątka. I mają się czego bać, bo naszym lasem nie wolno pomiatać; spotka je za to sroga kara.
Pozdrawiam
ander