Virituti Military- czyli nocniczek Dondonka.
Jak gminna, a nawet POwiatowa wieść niesie, pracowitym i dzielnym nad wyraz chłopiną nasz umiłowany dondonek jest.
Już jako czternastolatek wraz z siostrą / tą siostrą co to zna wermahtowskie aspekty historii rodziny lepiej niż niejeden, a może jeden historyk/ skonstruowali procę neutronową. Dzięki niej nasz dzielny Bohater wyeliminował cztery czołgi i siedem transPOrterów opancerzonych BWP. To tylko jemu zawdzięczają stoczniowcy w grudniu 70-tego że ofiar nie było o wiele więcej.
Jako student nasz umiłowany chłopina nie oszczędzał się bynajmniej, w konspiracji nie dał się wyprzedzić nikomu. Bohatersko stawiał się POd stoczniowymi bramami, ze trzy razy chyba.
Z tego aż dwa razy mężnie jak tylko ON Potrafi, już PO godzinie POlicyjnej,wracając z konspiracyjnej degustacji jabola vel bełta.
Raz nawet, PO paru jointach/ach, nikt nie skręcał tak jak On/ napisał na murze „Nie lubię ruskich pierogów” nie lękając się groźby POwieszenia w prawach studenta na trzy dni, a może nawet na tydzień.
Pierwszy w pracy ,pierwszy w nauce, kto z nas maluczkich nie bałby się wspinać na komin, a dondonek nie bał się do tego stopnie że nie musiał nikomu nic udowadniać, nie bał się tak bardzo że swoim Bohaterstwem wszedł był na komin osobą swojego kolegi. Czy to nie Wielkość, czy to nie cud, nasz Bohaterski Wódz w dwóch osobach, na kominie i POd kominem robiąc temu drugiemu dondonkowi zdjęcia.
Toż to prawie trójca święta, nie bez POwodu wierni „kościoła pierwszego miliona” do dziś głoszą boskość dondonka.
POtem też nikt bożyszczu nie POdskoczył, bo niechby spróbował. Pamiętnej nocy to jego zasługą obalono pierwszy faszystowski pucz PO 90-tym. To on nasz Bohater wezwał do czynu słowami, które złotymi zgłoskami zapisane są w historii Polski.
„POliczmy głosy” tak zwięźle, tak surowo, a tak wymownie.
W tych słowach zawarta jest cała wielkość Polski,Polski wymarzonej przez dondonka/ nie tej brudnej i biednej,którą dondon nienawidzi i którą obiecał był zlikwidować/ i jago przyjaciół, bolka i szechtera.
Zapamiętamy, zapamiętają nasze dzieci i wnuki.
Dziś też jest Wielki, tylko jemu zawdzięczamy naszą wolność, tylko ON może nas obronić przed tym całym skaczałym, wrednym światem. Pamiętamy przecież jak bohatersko zmagał się w samotności ze wszystkimi, przez pięć dni w czasie pierwszego kryzysu gazowego.
Wrogowie Polski zarzucali mu że się „chowa do szafy”
.
Co za bezczelność,zdrajcy, przecież to nie żadna szafa tylko Europejskie Centrum Dowodzenia Dondona wyPOsażone w najnowocześniejszy sprzęt niezbędny do POdejmowania strategicznych dla naszego kraju decyzji, jest tam lodówka,barek, telewizor i nocniczek.
Centrum to,dla niePOznaki usytuowane jest w garderobie. To tam mężny nasz dondon kierował reakcją świata na kryzys Gruziński, całe cztery dni zmagań, zmagań z całym światem, w samotności.
To tam nasz Bohaterski dondon taktycznie siedząc na nocniczku nie odebrał telefonu od Obamy.
Jak zwykle miał rację, jak zwykle uratował nie tylko Polskę,ale i Świat.
Czy niewdzięczni Polacy kiedyś to docenią?
Czy bedą w stanie w pełni docenić WIELKOŚĆ DONDONA?
Bronku, wnioskuję o nadanie Virituti Military i Orderu Orła Białego-subito!!! A może też jeszcze jakiegoś Budowniczego I klasy, bo kto jak kto,ale dondonek to buduje,nie bawi się jak inni w POlitykę.
zib1
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1610 odsłon
Komentarze
Fraszka na żyrandol
16 Listopada, 2010 - 15:51
Niech dobrze pilnuje żyrandola Bronek,
będzie miał gdzie dyndać jego kumpel Donek.
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
contessa-fajne!
16 Listopada, 2010 - 15:59
O tak ,bronek dba o żyrandol,do każdej lamki POwołał specjalnego doradcę. Tylko że chyba mu wkręcili same czerwone żarówki.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
:))))
16 Listopada, 2010 - 16:14
jeszcze coś o rżnięciu w gałę i ziewaniu -
na zmianę, a byłaby pełna postać
Kuki-dzieki.
16 Listopada, 2010 - 16:33
Rżnięcie to jego drugie imię,czy w gałe, czy jeszcze częściej głąba, a jeszcze czasami lubi "przyrżnąć" komuś kto się POd rękę nawinie, a że wciąz od dwudziestu kilku lat wypada na tą samą,to już jej strata.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
Fraszka dobra!
16 Listopada, 2010 - 17:32
nawet ma w sobie coś z limeryku.Oby była prorocza.pzdr.
staryk
Staryk
16 Listopada, 2010 - 17:52
Limeryk to już - że tak powiem - wyższa szkoła jazdy ale spróbuję...
Pewien cieć od żyrandoli
co trzy po trzy nam pindoli
rzekł do Donka ryżawego:
"Nie bój żaby, nic strasznego -
razem dyndniem z nacji woli.".
Pozdrawiam.
contessa
PS. Proszę nie krytykować zbyt niskiego lotu. Zatem fraszka niechcący powstała "Na olaboga"
Co chybcikiem jest robione,
nigdy nie jest... dopieszczone.
;););)
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
pindoli?
16 Listopada, 2010 - 21:06
nie ma takiego słowa ;)
Do Contessy
16 Listopada, 2010 - 19:46
No cóż-nie każdy jest Wisłocką, szymborską, lub nałęczem, by pisać poemata o sierpie i młocie.P. Wisłocka podana dla kontrastu.Pozdrawiam i podziękowania za wiele świetnych i dosadnych tekstów!
staryk