Na marginesie kaziukowej rozpusty

Obrazek użytkownika Nicpon
Blog

W dawnych, dobrych czasach, gdy na świecie nie było jeszcze polityków a normalni, konkretni władcy i feudałowie, posiadanie przez takiego władykę podwyższonego libido, skutkującego koszeniem dup na lewo i prawo nie było niczym szczególnym.

Normalna sprawa, że samiec alfa kosi dupy. Taka jego rola w przyrodzie i ludziska traktowali to ze zrozumieniem. Ba, bywało tez tak, że cieszyli się tym faktem, gdyż jurność władcy świadczyła o jego witalnej sile i z takim wladcą jakies nadzieje na przyszłośc można było wiązać. Natomiast władca słabowity, dup nie koszący budził niepokój. Bo co to w sumie za władca, do cholery?

Okazuje się, że w tych naszych, nienormalnych czasach, resztki tego zdrowego podejścia ostały sie tylko w Szamboobronie (co smuci że akurat tam), o czym moglismy sie przekonać wtedy, gdy Madam Łyzwińska, na wieść, że jej ślubny z kolegami dupczyli Anetę k... powiedziała cos w tym guscie, że to raczej dobrze, bo widac, że chłopy zdrowe są. I to jest podejście, które ma sens i jakoś sie kupy trzyma.

Zupełnie inaczej sie przedstawia sprawa z Kaziukiem od Marcinkiewiczów. U Kaziuka bowiem rozpusta budzi oburzenie. Podaje się różne przyczyny tego stanu rzeczy, ale moim zdaniem żadna z nich nie jest bliska prawdy. Nie chodzi wcale o to, że Kaziuk sie reklamował wszystkim jako mąż, ojciec i katolik. Nie chodzi wcale o to, że to nie wypada czy coś. Rzecz sie zasadza głownie w tym, że Kaziuk to jest taki nikt. Taka plastykowa pacynka, która w ogóle sie powinna cieszyć, że jakaś kobieta chciała się za niego wydac i urodzić mu dzieci. I to dla Kaziuka winno byc szczęscie największe a nie gdzies się tam za dupami ogladać.

W dawnych czasach bowiem koszenie dup przysługiwało FACETOM. Ich jurnośc była funkcją ich władzy i ich siły. A ta władza i ta sila oznaczały realizacje ich woli. A jaka władze i jaką siłe i jaką wolę posiada atrakcyjny Kaziuk, że spytam? Ten Kaziuk, który obok rasowego samca alfa nawet nie stał nigdy, który przy takim samcu alfa zwyczajnie udusiłby sie jego feromonami.

Do Kaziuka mamy więc (uswiadomione czy nie- niewazne) pretensje właśnie o to, że on robi coś, na co sobie zwyczajnie nie zasługuje. Jest tak mdły, nijaki i bezbarwny, że jego wyrywanie sie przed szereg budzi zdrowe oburzenie.

Zresztą, nasze nienormalne czasy obfitują w mase absurdów.

Co jakiś czas np. wraca temat tzw. prawa pierwszej nocy, z którego ponoć korzystali dawniej feudalowie. Rózne wrazliwe duszyczki gardłują, jaka to byla niesprawiedliwość. No bardzo proszę. Jaka niesprawiedliwość niby? Że posiadający władzę, silny i zdrowy facet zwyobracal jakąś chłopkę? A jak zbrzuchacił to zapewnił i jej i bekartowi godziwe życie. I to bylo takie złe? Naprawdę?

To popatrzmy na to, co mamy dziś. A dziś mamy gości, którzy zbrzuchaciwszy babeczke w ogóle nie poczuwają sie do obowiązku utrzymania jej i dziecka.

Dziś mamy potomkinie tych chlopek, które daja ciała tydzień w tydzień na dyskotekach w Pasikurowicach bzykając sie w krzakach za jabola z jakimiś odzianymi w dresy potomkami niegdysiejszych kmieci. I to jest niby ta nowa jakość? I to ma być lepsze?

No to ja dziękuję i jednak pozostanę przy swoim zdaniu, że spsieliśmy jako nacja, rasa i cywilizacja. I to co sie działo drzewiej mialo znacznie więcej sensu i było nieporównanie zdrowsze niz to co sie dzieje dziś.

Brak głosów