Powodzianie jeszcze poczekają

Obrazek użytkownika Błąd w systemie
Kraj

W tym roku nie mówi się tak wiele o zagrożeniu powodziowym. Problem jednak pozostaje nierozwiązany. Potwierdzają to tylko lokalne media. W ogólnopolskich cisza. Do następnej wielkiej powodzi.

Niedawno poruszyliśmy temat zagrożenia powodziowego w Sulejowie [1]. W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z trzykrotną ewakuacją osób zagrożonych zalaniem. Obecnie było blisko stanu alarmowego. Na szczęście woda zaczyna opadać.

Okazuje się, że miastu rządzonemu przez kandydata SLD na posła, Stanisława Baryłę, nie pomagają władze centralne Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Sytuacja smutna, bowiem wydawało mi się, że pan Baryła jest w dobrych relacjach z Polskim Stronnictwem Ludowym. Widać, obecna władza nawet swoich nie rozpieszcza. Okazuje się bowiem, że już od 2008 r. ciągnie się sprawa oczyszczenia koryta rzeki Pilicy, za którą odpowiada Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie: "Pilica już od 2008 r. czeka na zdecydowane działania zarządcy rzeki, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie. Najpierw jej udrożnienie zostało skreślone z listy Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, potem - w 2009 r. - RZGW nie mógł przystąpić do konkursu na dofinansowanie prac, bo nie miał pieniędzy na opracowanie wymaganej dokumentacji. W 2010 r. inwestycja pod nazwą "Makroniwelacja czaszy Zbiornika Sulejowskiego wraz z udrożnieniem cofki zbiornika [czyli ponad 6 kilometrów rzeki u ujścia do zalewu - red.]" znalazła się już na "liście priorytetowych zadań (...) przewidzianych do finansowania przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej". I choć znowu nie znalazły się pieniądze, to z rekomendacją prezesa KZGW została zgłoszona do funduszu na lata 2011-2013."

Pierwsza transza pieniędzy, 1 mln zł, miała zostać przyznana zarządcy rzeki w tym roku. - Inwestycja była umieszczona we wstępnym dokumencie, w takiej prognozie na liście projektów do realizacji już się nie znalazła - wyjaśnia Jan Ruszkowski z biura prasowego NFOŚiGW w Warszawie. - Zatwierdzone jednak zostało 600 tys. zł na 2012 rok dla RZGW na wykonanie dokumentacji dla tej inwestycji."

Prace przewidziano na r. 2013-2014. Niestety, sulejowscy powodzianie poczekają co najmniej trzy lata. Jest to wariant optymistyczny. Realnie patrząc, tzn. opierając się na dotychczasowej praktyce władz, przyjdzie im poczekać znacznie dłużej. Na razie chodziło o milion złotych, a trwało to trzy lata. Całość inwestycji pochłonie zaś 42 miliony. Mam nadzieję, że arytmetyka w tym przypadku nie będzie tak nieubłagana, jak to ma w zwyczaju. Panu Baryle życzę zaś, aby celniej dobierał swoich politycznych przyjaciół. W interesie mieszkańców?

Bartosz Czerwiński

[1] http://piotrkovskie.pl/index.php/glowna/region/161-stany-ostrzegawcze

http://piotrkovskie.pl/index.php/glowna/region/170-sulejowscy-powodzianie-jeszcze-poczekaja

Brak głosów