W-wa, Różaniec Święty w walce

http://dakowski.pl/

APPENDIX.

Z Andrzejem Kołakowskim, bardem, rozmawia Izabela Kozłowska

W Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie uczestniczy Pan w modlitwie przebłagalnej za profanację krzyża, której dopuszczono się w filmie „Adoracja”, będącym elementem wystawy „British British Polish Polish. Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś”...

– Zło karmi się biernością dobrych. Jesteśmy tutaj, aby zamanifestować swój sprzeciw wobec bluźnierstwa, jakie tutaj jest CIĄGLE dokonywane. Nasza modlitwa ma charakter ekspiacyjny. Chcemy Matce Bożej i Panu Jezusowi wynagrodzić tę zniewagę. Ponadto pragniemy przebudzić sumienia osób pracujących w Centrum i odwiedzających to miejsce. Nie wiem, co w ich sercach się dzieje, ale mam nadzieję, że uda nam się wpłynąć na decyzję dyrekcji, aby zamknięto tę instalację.

Modlimy się także za twórcę tej ekspozycji, władze Centrum i jego pracowników. Jest to nie tylko demonstracja naszej wiary, ale mam jednocześnie nadzieję, że nasza modlitwa przyniesie wielkie dary duchowe.

Z jaką reakcją pracowników CSW oraz zwiedzających spotkali się Państwo?

– Na początku jedna z pracownic Centrum stwierdziła, że nie możemy wejść do sali, w której prezentowana jest wystawa, a w ramach niej bluźnierczy film „Adoracja”. Ostatecznie nas wpuszczono. Jest spokojnie. Nasza grupa modlitewna stoi tyłem do wyświetlacza, na którym ukazywane są kolejne kadry tego obrazu i modlimy się. Pilnuje nas pan z ochrony CSW, żeby nic nam się nie stało. W pewnym momencie pojawił się dyrektor Centrum Fabio Cavallucci wraz z tłumaczem. Przekonywał nas, abyśmy zakończyli modlitwę.

Jak przebiega ta modlitewna manifestacja i do kiedy planują ją Państwo kontynuować?

– Planujemy kontynuować naszą modlitwę aż do skutku. Dzisiaj zostaniemy tu do zamknięcia Centrum, chyba że wcześniej dyrektor zdecyduje się na wyłączenie tej instalacji. Jednak jak na razie nic na to nie wskazuje. Na pewno pozostaniemy do czwartku, kiedy to wejście do CSW jest bezpłatne.

Pan wraz z małżonką przyjechaliście aż z Gdańska. Towarzyszą Państwu osoby m.in. z Warszawy. Jak zachęciłby Pan innych, aby dołączyli do wspólnej modlitwy?

– Jeżeli jesteś katolikiem, to musisz być świadomy, że w pewnym momencie naszego życia Pan Bóg zapyta się: Co zrobiłeś, żeby powstrzymać to bluźnierstwo? Moim zdaniem, nie bez przyczyny zostało ono dopuszczone. Pan Jezus wymaga od nas wyraźnej reakcji na tego typu działania. Dostajemy od Pana Boga tak wiele łaski, że powinniśmy reagować na wszelkie próby Jego znieważenia. Nie możemy być bierni w sytuacji, kiedy profanuje się krzyż – symbol męczeńskiej śmierci naszego Zbawiciela. Mamy wręcz obowiązek stanąć w obronie poniżanego Chrystusa. Nie możemy pozwolić na dalsze Jego szkalowanie. 

Dziękuję za rozmowę.

Izabela Kozłowska

=============================

Polacy, katolicy, warszawianie !! Przyjdźcie do Centrum Bluźnierstw Współczesnych – i módlmy się razem. Do skutku !

Mirosław Dakowski